o jaaaaaaaaaaacie moje dziecko się przeziębi

O, albo kolejne "na dworzu" jak już to "na dworze" a poprawnie to " na podwórzu, podwórku"

nauczycielka :D co jeszcze żle napisaliśmy pani profesor?

A jak zmarzl to co,d**a mu odpadnie? Nie histeryzuj. Pewnie nawet mu zimno nie bylo,a jakby nawet bylo,to co z tego? W najgorszym wypadku dostanie kataru,tez mi tragedia

Jesteście matkami. Dzieci uczą się od was kalekiego słownictwa.

Ja stosowałam tzw. "zimny wychów" w sensie - nigdy nie przegrzewałam ... zimą w pokoju uchylone okno, kiedyś rano spojrzałam na termometr i okazało się, ze w pokoju syna wychłodziło sie do 15 st. Miał wtedy 8 miesiecy, byłam przekonana, ze sie rozchoruje... ale .. teraz ma 3,5 roku i ....katar miał do tej pory raz w zyciu, rok temu. Oprócz tego lekarza owiedzalismy ostatnio na bilansie 2latka..

Ja też polecam niecackanie się z dziećmi. Moje 10 i 11 lat calutki rok szkolny chodziły piechotą do szkoły prawie kilometr. Brnęły w mrozie i śniegu. Jak zimą wychodziły na sanki to przychodziły takie przemoczone i zmarznięte, że tyłki miały aż bordowe, córka przyszła raz ze zdartą brodą, krew jej kapała, a ona tego z zimna nawet nie czuła. Całą zimę najmniejszego katarku nie miały.

Nie wierzę że są takie głupie baby!

o jaaaaaa skąd się biorą takie wariatki :/ u mnie też wczoraj wieczorem było ok 12 st podobnie rano ale moje dzieci nie miały bluz kamizelek i innych dziwactw które noszą na sobie zimą, rano wzięłam ze sobą bluzy zwykłe bawełniane ale ściągnęli bo im za ciepło było, wieczorem krótkie spodnie i krótki rękaw i faktycznie weźcie pod uwagę poprawność polszczyzny bo pisanie na krótki rękaw jest błędne i aż mnie trzepie jak to czytam :/ a najlepszy jest ten wózek dla 3latka :DD:D

My wczoraj byliśmy z córką nad jeziorem, ona się kąpała a po pomoście spacerowała mama z chłopcem ok.5letnim który miał bluzę i bawełnianą czapkę na głowie :D