Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trzylatek idzie do przedszkola

Polecane posty

Gość gość

Witam, drogie mamy, poradźcie mi, co mam robić. Mój synek ma 3 latka, za tydzień rozpocznie przygodę z przedszkolem a już teraz jest źle :( Był w przedszkolu 4 razy, próbowałam go oswajać z tym miejscem oraz zostawić na krótki czas. No i porażka. Moje dziecko wyje nie do wytrzymania. Pani dyrektor próbowała wszystkich swoich sposobów i nie udało jej się go uspokoić. Nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie. Z nikim nie rozmawia tylko głośno płacze. Reaguje agresywnie, gdy pani chce mu wytrzeć nos itp. Załamałam się. Jak mam postępować, by ułatwić mu pierwsze kroki w przedszkolu. Martwię się, bo wiem, że będzie ciagle plakac, krzyczeć, nie będzie jadl i z nerwow posika się w majtki, bo tak było pierwszego dnia. Mamy, podzielcie się swoim doświadczeniem, radami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze, żebyś ty nie pokazywała jak się denerwujesz, bo dziecko to doskonale wyczuwa... Teoretycznie dziecko ma ok miesiąc na zaadaptowanie się. Pocieszę cię, że większość dzieci przez pierwszty tydzień płacze, nierzadko to się przeciąga. Rady: przedstawiaj przedszkole w pozytywnym świetle, jako miejsce zabawy itd, jak odprowadzasz dziecko, żegnaj się z nim szybko i w miarę stanowczo (by nie widziło, że się wahasz czy rozczulasz). Na początku, jeśli istnieje taka możliwość odbieraj dziecko zaraz po obiedzie. Możesz też dać dziecku do przedszkola (na początek) ulubioną maskotkę, jakiś przedmiot, który mu się dobrze kojarzy z domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze większość dzieci placze, ale podobno udaje się je uspokajac, gdy rodzice wychodzą. Mojego synka nie udało się uspokoić. Był roztrzęsiony, gdy kazali mi po niego przyjść po 25 minutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jutro znow pojdziemy, zostawię go chyba tylko na 5 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za ciezko mu bo ciagle z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie jest jeszcze gotowy na taka rewolucje. szkoda, ze w tym kraju tak "trzeba". bo pewnie wracasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslisz ze jak bedzie starszy to bedzier mu latwiej. bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było tak,że pani podeszłą do syna,cos tam zagadała a tata miał robić wypad,mały zapłakał ,ale już został tam i spoko,zabawki itd,dzieci szybko się przyzwyczajają ,chyba ,że dzieciak ciągle przy spódnicy chodził,to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był tylko ze mna przez okres wakacji. Pracuje od kiedy mały skonczyl pół roku. pilnowała go babcia, czasem ciocia. Mój synek nie lgnie do dzieci, martwię się, ze będą mi kazali zabrać go z przedszkola, gdy będzie tak histeryziwal i glosni plakal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac gotowy nie jest na zmiany ,ja bym mojego nie dawala jak by tak plakal poczekalabym rok 3 latek ma jeszcze czas na kontakty z rowieśnikami jeszcze pochodzi i do przedszkola i szkoly wiec po co dziecko męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn wlasnie nie lubi, gdy go obcy zagadują :( denerwuje się, gdy pani na sile chce go zaciagnac do zabawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz wychowujesz przyszla ciote:Opewnie dopiero go od cycka ostawilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co robie nie tak, ze ktoś tak nieładnie mnie ocenił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoj syn ma na codzien kontakt z dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja droga, to nieprawda, że wychowawczyniom udaje się uspokoić takie maluchy we wrześniu. Zapewniam cię, że większość z nich płacze. Z reguły zaczyna 2-3, a potem to już się przenosi. Nie polecam numerów z zagadywaniem dziecka, uciekaniem "tylko na chwilę" itp. Musisz powiedzieć stanowczo "wychodzę, będziesz tu jakiś czas, przyjdę po ciebie po obiedzie, po podwieczorku itp). Najważniejsze to nie rzucać słów na wiatr. Może zabrzmi to brutalnie, ale nie należy przejmować się tym, że dziecko na początku popłakuje. Jeśli ten stan się będzie utrzymywał albo przybierał formę g***towną, wtedy trzeba szukać przyczyny i rozwiązania. Jeszcze raz powtarzam: zachowanie twojego dziecka nie jest niczym nienormalnym. Nawet jeśli wychowawczynie twierdzą inaczej - czasem nie chcą martwić rodziców, bądź też nie chcą przyznać się, że sobie "nie radzą" (choć chodzi o to, ,że wiele dzieci tak ma..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt z dziećmi ma tylko, gdy na plac zabaw wychodzimy. Ale zwykle bawi się sam. nie szuka kontaktu z innymi dziecmi. jest jedynakiem, w rodzinie nie ma innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,nie ma kontaktu z dziecmi,jakim cudem,on ma dopiero 3 lata!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martwiłabym, gdyby mój syn tylko poplakiwal. on głośno płacze, odpycha Panie, łapie mnie za szyję, jest nerwowy. boję się, że za którymś razem w nerwach brzydko się zachowa wobec Pani. chyba spalę się ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te wychowawczynie do d**y kazaly ci przyjsc po dziecko ja rozumie ze tp dni otwarte ale to nie ma znaczenia powinny dziecko jakos upakajac wr wrzesniu yez beda po ciebie wydzwaniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gothina
A moze niech go babcia odprowadzi,albo tata? Moze jemu trudno rozstac sie z mana... potem jak juz sie przekona do nowego miejsca to bedziesz go mogla sama odprowadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i cos pokrecilam nikt pi ciebie nie dzwonil zle przeczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie ma kontaktu z dziecmi. i dlatego jest taki dziki. musisz wytrzymac i wychowawczynie tez a syn sie zaklim,atyzuje. innego wyjscia nie ma. moja corka tez byla taka sama jak twoj syn. ale tez dawala w przedszkolu dosc dlugo. ale musiala wysiedziec tyle h. a teraz to tylko jak widzi jakies dziecko odrazu zagaduje chce sie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemem wielu matek jest rozstanie z dzieckiem rano, w efekcie czego przedłużąją ten moment i dochodzi do scen histerii. Kojarzę dzieci, które wyły przez 2/3 dnia. Nikt nikogo nie wyrzucał. Jak na razie miałaś do czynienia z jednorazowymi ekscesami, poczekaj miesiąc i wtedy zobaczysz. Tylko zastosuj się do moich rad wcześniejszych (stanowcze wychodzenie, prawdomówność). Zobaczysz jak zareaguje na to wszystko. Myślę, że twoje dziecko może mieć problem z poczuciem bezpieczeństwa (zmiany osób opiekujących się mogą wpłynąć na to, że dziecko jest otwarte, często jednak wywołują obawę przed kolejnymi zmianami i silny lęk separacyjny). Miesiąc to czas, który daje się dziecku na przyzwyczajenie. Jak minie, to będziesz oceniać jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że jakoś to przetrzymamy. Moje dziecko nie należy do tych ugodowych, otwartych. Mam wrażenie, że stroni od obcych, nie lubi gdy ktoś nieznajomy przychodzi do naszego domu, nie lubi odwiedzać innych dzieci itp. Jest taki nerwowy wtedy, nie chce się odzywać, bawić. Martwi mnie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miesiąc łał to dzieci nie choruja juz po 2,3 tyg i nie chodza a potem od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak poczucia bezpieczeństwa... pewnie masz rację. ojciec mego synka zostawił nas, gdy mały miał 1,5 roku. może to wydarzenie miało na to wpływ. teraz muszę walczyć o to, by to poczucie bezpieczeństwa stale wzmacniać w moim dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne są dzieci, czasem nadmierna otwartość również nie jest najlepsza. Poczekaj, zobaczysz jak będzie. Nie oceniaj wszystkiego po paru dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele to może tłumaczyć, dziecku może być trudno rozstać się z tobą, skoro jesteś jedyną stałą osobą w jego życiu. Przedszkole może mu się kojarzyć z czymś, co przyczyni się do rozstania z mamą. Dlatego ważne jest dotrzymywanie słowa przez ciebie, pewne rytuały. Nie zmienia to jednak faktu, że może spokojnie zaadaptować się w nowym miejscu, potrzeba czasu i twojej rozwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa otuchy :) zobaczymy, jak będzie jutro. Powiem mu, że tylko 5 minut. Poczekam za drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma trochę ponad 2,5 roku i też za tydzień rozpoczyna swoją przygodę z przedszkolem.Mam nadzieję że obędzie się bez dramatu ale muszę przyznać że trochę się martwię. Zobaczymy co będzie się działo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×