Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bledyrodzicow

błędy rodziców

Polecane posty

Gość bledyrodzicow

hej, jakie waszym zdaniem są największe błędy wychowawcze rodziców, z waszych doświadczeń: moze sami je popełniacie, a może popełniali je wasi rodzice i staracie sie ich nie powtarzać? . proszę o wpisy . może powstanie z tego fajny poradnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania__Przybylska
wychowywalam sie sama od 4 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bledyrodzicow
brak czasu dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama była przewrażliwiona na moim punkcie, nigdzie nie pozwalała mi chodzić, żadnych atrakcji, do dziś uważa że powinnam całe życie umartwiać się. Na basen nie, bo kosztuje z resztą co to za atrakcja iść moczyć tyłki w brudzie innych ludzi, śmierdzi chlorem, można się zaziębić przez różnicę temperatur i utopić, plaża nad jeziorem brudna woda, pełno ludzi, hałasują i jak wyżej. Wiem, że miała ciężkie dzieciństwo z ojcem tyranem, który ich bił, ciężka praca od dziecka dlatego jestem w stosunku do niej trochę pobłażliwa i kocham ją, jednak sama staram się nie popełniać takich błędów, wręcz przeciwnie więcej korzystać z życia zwłaszcza z tego co mamy za darmo czyli przyroda, piesze, rowerowe wycieczki, sport (to jest grzech marnować siły i nie wytwarzać nic) takie atrakcje które mało kosztują, basen, kajak, bilety wstępu do różnych ciekawych miejsc, pójść na miejski piknik nawet przepłacić za tego gofra ale zjeść go bo ma się na niego ochotę itd w domu rodzinnym nigdy nigdzie nie chodziliśmy poza wizytami u krewnych, nie spędzaliśmy czasu wspólnie na grach, zabawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice kłócili sie wiecznie, mama odreagowując biła nas, to są niewybaczalne błędy bo pozostawiają piętno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie popełniam błędów rodziców ,bo rodzice mnie nie wychowywali ,a ja swoje dzieci wychowuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam zapomniałam, że raz na kilka lat chodziliśmy do cyrku, lunaparku czy byliśmy na odpuście i tam jedliśmy watę cukrową, latem po myszy w niedzielę szliśmy na lody ale żeby pójść na zwykły spacer np. do lasu to nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna Angelika
Zapraszam do wypełniania ankiety Kobiet, które urodziły dziecko w latach 2011-2013. Po wypełnieniu ankiety na końcu będą mogły Panie zobaczyć wyniki, jak odpowiadały inne kobiety. http://moje-ankiety.pl/respond-51280.html Ankieta dotyczy przestrzegania praw kobiet w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-brak czasu dla dziecka -brak okazywania uczuć -kłótnie przy dzieciach -bicie -alkoholizm -nie słuchanie dziecka- zwłaszcza o problemach bo dla dorosłych to blache a dla dziecka często jest naprawdę ciężkie -robienie sobie kolejnego dziecka jak nie stać na zapewnienie normalnego życia nawet dla pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadopiekuńczość :) Tak na prawdę każdy z nas popełnia jakieś błędy. jesteśmy tylko ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojciec miał mnie za dziwkę (odkąd skończyłam 12 lat) i odcinał mnie od męskich znajomości, które przeradzały się w uczucie. Przez niego pierwsze swoje małżeństwo przypłaciłam porażką, bo nie miałam jak się nauczyć związków. Przez niego nigdy nie miałam chłopaka, każdego ode mnie odcinał, straszył go lub inaczej niszczył mój związek. Oprócz tego ciagle krytykował moje ciało, że grube, ze to, że tamto. Że mnie ikt nigdy nie pokocha. Długo wychodziłam z tego. Matka była bierna Dodam, że nigdy się nie puszczałam ani nie byłam gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największy błąd: awantury w domu i wszystkie inne zachowania, które nie dają dziecku poczucia bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez ojciec zawsze mówił, że po co stoję przed lustrem skoro i tak nikt nie będzie na mnie patrzył... zazdrościłam koleżankom, które miały super kontakt z ojcem i były dla niego małymi księżniczkami , myślę, że relacje z ojcem rzutują na późniejsze relacje z mężczyznami - poprzedniczka to stwierdziła na własnej skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice poświęcali mi za mało uwagi. W ogole nie interesowali się jak tam w szkole, mama chodziła tylko na wywiadówki, nie rozmawiali ze mną o moich głupkowatych problemach nastolatki o uczuciach i seksie o niczym. Nasze życie sprowadziło się do zapewnienia wiktu i opierunku w zamian za sprzątanie. Nie zaszczepili we mnie żadnej pasji, nie pomagali się rozwijać. Jestem ich jedynym dzieckiem, które zdało maturę, poszło na studia no i pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tata niby w żartach czasem starał się docinać, że jakie krzywe nogi i grube (ważyłam wtedy 47 kg) to mówiłam mu, że mam je po nim. Docinał mi, że taka niska jestem, że karakan. Na te słowa odpowiadałam, że trzeba było się postarać przy robieniu mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice nigdy nie powinni byli się pobierać, moja starsza siostra była z wpadki, teraz są po 60tce i dalej się kłócą. Ojciec jak sie wkurzy to jest złośliwy i wyzywa. nigdy mnie nie pochwalił za oceny a uczyłam się najlepiej w klasie, a jak się zdenerwował, to mnie kiedyś nazwał piąteczkowym debilkiem, albo zdzirą bo sie chciałam spotykać z nieodpowiednim facetem. Nie zapomniałam nigdy, a mam już 29 lat. Do dziś mowi że jestem słaba psychicznie no i w końcu w to uwierzyłam...Nigdy nikt nas nie odwiedzał i dopiero mój były chłopak, z którym chodziłam 10 lat, nauczył mnie wychodzić do miasta, do znajomych. Ale to byli jego znajomi. Teraz jestem sama, związek, niestety toksyczny skończył się, choć on chciałby wrócić, a ja go kocham nad życie. Chcę nauczyć się nie kochać za bardzo, a to się chyba wzięło z braku uczuć w dzieciństwie od rodziców... Moja siostra już tych błędów stara się unikać ze swoimi córkami. Chwali, tuli, spędzają czas. Ja nie mam nawet chomika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a! no i mama wymuszała na mnie chodzenie do kościoła i wiarę w Jezusa. Żadnych dyskusji na ten temat nie tolerowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusie z forum niby takie bogaczki na wszystko mają kase a z jakich patologi pochodzą, alkoholizmu... masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post z 10:13 jest mój, zapomniałam się zalogować Pasji też nie zaszczepili. RAZ jeden w życiu usłyszałam: a może byś poszła na dwór? Ojciec nigdzie nie chodzi, tylko żre, śpi i ogląda telewizję. Ja chciałabym się zmusić do wychodzenia, chcę poznawać ludzi, chciałabym rozwinąć jakieś zainteresowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co wyzywa: to, że ktoś miał przykre doświadczenia w dzieciństwie, nie oznacza, że jest patologią... rodzice popełniają błędy i nie jest to tylko alkoholizm. Może ty masz takie doświadczenia i dlatego wszystko tak pojmujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bledyrodzicow
do gościa z 10:15 zapraszam do dyskusji na temat zadanego problemu... odkryć i przejawów twojego geniuszu nie potrzebujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nom... Smutne to, wszedzie taka patologia, a z boku wygląda to jak normalna rodzina. Dziwne, że dawniej ludzie na siłe ze sobą byli i jeszcze kolejne dzieci płodzili, o rozwodzie nie było mowy, kisili się w tych związkach, a teraz z kolei, byle problem się pojawia ni niektórzy od razu się rozwodzą bez próby ratowania związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to błędy moich rodziców: -wychowanie metodą ślepego posłuszeństwa -wypominanie, że jestem gruba, a ważyłam 50 kg w wieku 18 lat (skończyło się bulimia i anoreksją) -brak czasu dla mnie (pozwalałam wykorzystywać się seksualnie, bo czułam wtedy, że komuś na mnie zależy i byłam mu wdzięczna, że poświęca mi czas) -wyśmiewanie mnie, mojego wyglądu i zachowania (erytrofobia w prezencie dla mnie ) -nie pozwalanie spotykać się z nikim ( w dorosłym życiu depresja i leczenie psychiatryczne przez 3,5 roku) -alkoholizm ojca (zginął w wypadku i cieszę się, że tak się stało) Ja sama nie chce mieć dzieci boję się, że też popełnię jakieś błędy wychowawcze i moje dziecko będzie miało do mnie taki sam żal, jak ja do swoich rodziców. Dziś jestem mężatką i póki co, nie narzekam na mojego męża, chociaż podejrzewam, że mnie nie kocha. Ot takie sobie moje życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusie z forum niby takie bogaczki na wszystko mają kase a z jakich patologi pochodzą, alkoholizmu... masakra.... Nie wiem czy wiesz ale bardzo ale to bardzo dużo dzieci wbrew pozorom z rodzin patologicznych ,gdzie lała się wóda ,osiągają w życiu bardzo wiele i nie jest to wina dzieci że ich rodzice chlali ,więc równie dobrze można Ciebie nazwać patologią bo jesteś niewyrozumiała a do tego raczej głupia i zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kolczyk
- przewrażliwienie - ze strony matki proszenie się o brak zaufania (bo inaczej tego nie potrafię nazwać - np. przeczytała po kryjomu mój pamiętnik, a potem robiła przy wszystkich jakieś głupie aluzje do tego, co tam w tajemnicy napisałam :O ) -dalej matka - pojechała za granicę pracować, a potem poszła w tango i zapomniała, że ma rodzinę. Nie mam z nią kontaktu już niemal 10 lat, bo jak już się odzywała, to z jakimiś dziwnymi pretensjami i obwinianiem wszsytkich naokoło za swoje postępowanie - brak pochwał! Może to głupie, ale marzyłam o tym, żeby ktoś mnie tak po prostu pochwalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ie zaszczepili we mnie żadnej pasji, nie pomagali się rozwijać. Jestem ich jedynym dzieckiem, które zdało maturę, poszło na studia no i pracuje... wielki mi wyczyn,..... teraz każdy głupek może skończyć studia i isc do pracy np w markecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
winicie rodziców ,ze byli zli do was,a same jesteście nie lepsze czytając wasze wypowiedzi na forum ciąza, macierzyństwo można dojsc do wniosku,że same puste łby tu siedzą i nie dziwie sie waszym starym,ze was np lali bo już wtedy wiedzieli,że z was nic mądrego ,ani porzadnego nie wyrośnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bledyrodzicow
do gościa z 11:01 jesteś doskonałym przykładem kto siedzi na tym forum, idealnie pasujesz do swojego opisu, może jeszcze coś nam o sobie opowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mbłedy rodziców. No ja się nie żale tak jak wy,że rodzice mnie bili, gnębili, chlali....to wy piszecie więc to raczej mnie nie opisuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×