Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bledyrodzicow

błędy rodziców

Polecane posty

Gość napisałam wyżej o basenie itd
moi rodzice też nie zaszczepili we mnie żadnych pasji a jednak sama znalazłam w sobie zamiłowanie do wielu rzeczy, m.in. do aktywnego wypoczynku, więc takie tłumaczenie moim zdaniem jest co najmniej dziwne. Moja mama miała jedną pasje czytanie, też ją odziedziczyłam, może przejęłam po mamie. Jak robię inne rzeczy to czasami mam wyrzuty sumienia, że sprawia mi to radość ale jeszcze jestem dość młoda i mam nadzieję, że kiedyś uwolnię się od tych negatywnych uczuć, bo nie ma w tym nic złego a wręcz przeciwnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka cale zycie byla ofiara, zawsze komus sluzyla, zawsze byla biedna (mentalnie) Teraz mysle, ze bylo jej tak wygodnie , non stop sie nad soba uzalac. Ja mam na tym punkcie krecka , powiedzialm sobie , ze nigdy nie bede ofiara tylko "wojownikiem" i tego samego ucze swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre metody powielam ,które wg mnie były wychowawcze,a niektóre nie od których uciekam, co nie znaczy ze w 100% udało mi się przestrzegać narzuconej samej sobie obietnicy ,choć staram się Nie miałam złego dzieciństwa tak więc zbyt wielkiej dyscypliny nie musze sobie narzucać w nie popełnianiu błędów rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna tobie to dac zwierze pod opieke to strach a gdzie dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja matka mnie ciagle porównywała:O a ta to lepiej sie uczy a tamta grzeczniejsza a jeszcze inna coś tam :O i perfekcyjnie potrafiła wywołac u mnie poczucie winy. Mam je wrecz wyuczone i to pokutuje do dziś. Brakowało mi słowa kocham cię i jestem z ciebie dumna:O nigdy nie mogłam sprostac jej wymaganiom:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błędy moich rodziców to np.: - bicie za nic, - darcie gęby za nic albo za jakieś bzdury, - porównywanie do moich koleżanek, że one są lepsze ode mnie, a ja takie byle co, - ośmieszanie, poniżanie przed ludźmi, - zamiast rozmowy co zrobiłam źle, od razu brali się za bicie, - nie szukanie pomocy nigdzie gdy zaczęły się moje problemy z komunikacją, nieśmiałością; myślenie, że jakoś to będzie, - brak rozmowy, wsparcia, mało okazywania miłości, czułości, tylko tak od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moja mama wtrąca się do wychowania mojej córki, zwłaszcza jak pójdzie coś nie tak a ona krytykuje, to mówię że tak mnie wychowywała i czy jest zadowolona ze mnie. Od razu koniec dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscista
wazne by miec swidomosc jakich błedów nie powinniśmy my powoielać...rodzice wychowują nas jak potrafią najlepiej. Czasem popełniają błedy kompletnie nieswiadomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoooojj , u mnie zwierzyniec ma taką sielanke ze niejedne dzieci czyjeś w standardowej rodzinie nie zyją w tak dobrych warunkach topiąc się w morzu miłości ,pielęgnacji na każdym kroku Tak wiec nawet nie wasz się współczuć moim zwierzakom, dzieci tez na współczucie nie zasługują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... od czego zawsze się wzbraniałam rękami i nogami to faworyzowanie i wyróżnianie dzieci ,tak aby jedno nie czuło się gorsze i pokrzywdzone od drugiego Do tego nigdy nie dopuściłam mim ze do każdego z osobna mam inną skale "lubienia" lecz kochania na równi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
zbyt późna decyzja o rozwodzie i osobnym życiu, która się odbiła na starszych dzieciach - może to nie jest błąd wychowawczy, ale życiowy; co do zaszczepiania pasji - można owszem dzieci zarazić swoimi, ale to nie jest warunek konieczny, żeby hobby mieć - trzeba po prostu samemu poszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życiowa bierność, życie od 1 do 1 mimo, że matka mogłaby pracować i poprawić sytuację, przepuszczanie dni między palcami, myślenie "jakoś to bedzie", brak planów długo i krótko dystansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błędy moich rodziców wynikały z tego, że nikt ich nie wychowywał, tylko chował jako element inwentarza domowego, traktując tylko trochę lepiej niż zwierzęta. Pod wieloma względami jestem z nich dumna, mając jednak porównanie do innych dzieci i ich rodziców ( słysząc i widzą jak wygląda/wyglądało ich dzieciństwo) czuję żal, widzę ile mnie w życiu ominęło i wiem, że pewnych rzeczy nigdy nie nadrobię, bo czas i miejsce na nie już przeminęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Tigra chyba nasi ojcowie byli podobni:( Mama moja byla kochana ale juz zmarla...z ojcem mam bardzo rzadki kontakt,odsunelam.sie od niego,raz na dwa miesiace telefon co slychac i koniec! Cale zycie byl.skapcem,zbieral kase do skarpety,mama musiala kupowac lodowke pralke jak sie popsuly.Nigdy nie zapytal mnie jak w szkole,zawsze wysmiewal cala rodzine.Dal mamie pieniadze by mnie nakarmila,oplacila studia i na tym jego rola sie konczyla...jak.chorowalam.to.smial.sie ze udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytajcie to i uczcie się na cudzych błędach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po mojej wyprowadzce ojciec był u mnie w wynajętym mieszkaniu 5 razy, a mieszkam sama już pół roku, jakieś 4 km od rodziców, na innym osiedlu. Pierwszy raz żeby zobaczyć jaki telewizor kupiłam, drugi- wniósł rzeczy podczas przeprowadzki, trzeci, jak przywiózł babcię na moje imieniny, bo zaprosiłam ich i jego mamę (pierwsze słowa od progu: włącz telewizor bo skoki są), ostatni, bo postanowił się przejść, bo jest gruby, wszedł i nawet nie usiadł i wyszedł z powrotem. Nie zadzwoni nawet żeby spytać co u mnie, a do matki ostatnio powiedział że ja się chyba obraziłam bo nie wejdę nawet do domu. Bo po co? Moja mama odwiedza mnie kiedy ma ochotę, ale dzwoni czy może wpaść i nie ma problemu. A on?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam o jednym razie: uczył mnie gotować ogórkową, ale w sumie to nieważne... Zazdroszczę innym relacji z rodzicami. Ja swojemu ojcu o moim życiu osobistym już nie mowię, bo po co. Jeśli się kiedyś zejdę z byłym, to on pewnie urwie kontakt jak i cała rodzina. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największym błędem rodziców jest wychowywanie dziecka wg zasad:"mówisz-masz" i "bierz co chcesz"....teraz takie wychowanie jest bardzo modne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojca nie miałam, zmarł, gdy miałam rok. Mama - wiele błędów, ale kocham ją nad zycie! Przede wszystkim miała ataki furii, gdyż nie umiala sobie poradzić z tragediami, które ją spotkaly i z m=emocjami. Krzyczała, czasami dała mi klapsa (nigdy mnie nie lała). Ale chwaliła, uczyła samodzielności, uczyła pracy, poświęcała mi swój czas, prztulała, całowała, dawała prezenty, pocieszała. Pamiętam więc i te złe chwile, i te dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam malutkie 11-sto miesieczne dziecko i dopiero ucze sie byc matka, ale mam zal do rodzicow za wiele rzeczy i postaram sie tego nie powielac: - bili mnie i to mocno nawet za blache rzeczy i nawet nie sluchali mnie, ze to nie ja zrobilam, tylko moje starsze rodzenstwo, ktore zwalalo wine na mnie - wyrozniali moje rodzenstwo - zawsze czulam sie niekochana, nigdy nie uslyszalam od rodzicow slowa kocham Cie, czy jakiejkolwiek pochwaly, nawet jak w szkole mialam czerwone paski - matka cale zycie mowila zle o ojcu i o mezczyznach - przez to mam wypaczony obraz faceta i bardzo trudno mi bylo zbudowac jakiekolwiek relacje z facetami - brak pochwal przyczynil sie do tego, ze jestem osoba zakompleksiona i mala wierzaca w siebie - matka byla osoba depresyjna i przez to ja taka jestem - widze swiat w czarnych barwach Postaram sie swemu dziecku poswiecac swoj czas zreszta juz to robie, bo gdybym chciala, tobym pracowala bardzo duzo, ale zrezygnowalam z tego i pracuje tylko kilka dni w tygodniu wlasnie po to, bym mogla wychowywac swoje dziecko, a nie nianka czy przedszkole. Postaram sie je sluchac, chwalic, mowic kocham Cie, budowac dobre relacje ze mna jak i z mezem, mowie do dziecka, patrz jaki tata jest dobry tata i mama Cie kochaja itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpindlerowy mlyn
ciekawy temat, ja co do swoich rodzicow zadnych zali nie mam ale sama popelnilam blad w wychowaniu mojej 5latki, koniecznie chcialam, zeby corka miala super wspomnienia z dziecnstwa i przesadzilam z atrakcjami i prezentami dla niej, teraz corce sie wydaje, ze codziennie moze oczekiwac jakis przyjemnosci a te na ktore jej pozwalam tak mocno jej nie ciesza, dla mnie wizyta w restauracji czy lunaparku byla sporym wydazeniem jak bylam dzieckiem a dla corki to nic takiego, postanowilam sobie, ze musze ograniczyc atrakcje corce, w przeciwnym wypadku niczego nie bedzie doceniala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczcie swoje dzieci nie tylko brania ale i dawania bardzo wazne jest pokazanie dziecku, zeby sie dzielilo z innymi, biednieszymi ze sa dzieci z biednych domow, chore, potrzebujace i ze zycie polega nie tylko na braniu ale takze i dawaniu cos z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze bo ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×