Prosze Was o pomoc kobietki

Chłopak ktorego znam z widzenia, a szalenie mi sie podoba od kilku lat dzis zaproponowal mi spacer... Jest tylko jeden problem. Mam chłopaka z którym od dawna mi sie źle układa... Co robić dziewczęta?

pomóżcie...:(

idź na spacer z chłopakiem który Ci się podoba - dawny znajomy? Nie ma problemu, powiedz dla obecnego, że idziesz się zobaczyć z dawnym znajomym którego nie widziałaś bardzo długo... Masz do tego prawo. Jakby co - powiedz mu gdzie będziecie, że może Cię tu znaleźć. Nie układa się? Bo nie ma miłości, tego czegoś czy zapomniał kupić papier toaletowy albo codziennie są porozwalane jego skarpetki?

pomóżcie...:(

Idź na ten spacer. To w sumie nic złego. I pogadaj ze swoim chłopakiem, jak on widzi wasze relacje na przyszłość. Powiedz wprost, że zaczynasz się wypalać... że jeśli nic nie zmienicie, to wszystko się skończy. Wykaż inicjatywę. Jeśli z jego strony tego nie będzie, chyba pora żeby zacząć zapominać.

Chodzi raczej o to, ze nie ma chemii, nie ma szaleństw a mamy dopiero po 20 lat. Romawiamy tez zwyczajnie- bez fajerwerek. Czuje ze zycie mi leci mędzy placami... Zwłaszcza ze on mnie tak mocno kocha i nie wiem jak to zakonczyć.

A to chyba w grę wchodzi rutyna. Skoro mówisz, że on kocha a nawet bardzo. Zastanów się zanim zadziałasz chwilą pod wrażeniem innego chłopaka i zrobisz krzywdę lubemu i sobie. Nie rób czegoś czego będziesz żałowała. Kochasz go????

Właśnie- też tak sądzę. Że chłopak zauroczył mnie bo w koncu coś się w życiu moim dzieje. Wiesz..każda kobieta lubi być adorowana, podrywana. On zaproponował spacer, wyszedł z inicjatywą. A mój chłopak... nie wiem jak to określić. Wciąż narzeka jak stary dziadek, brak w nim entuzjazmu- zjada mi tym. Czy go kocham? jestesmy razem 2 lata- wiec na pewno kochałam, a teraz moze to przyzwyczajenie?

trudna sytacja, wiem. Powodzenia...

echh... 20 lat i już takie wnioski... nie wróży to nic dobrego na przyszłość. Może nie pasujecie do siebie temperamentem? Co wbrew pozorom kiedys sie może odezwać. Myślę, że faktycznie w twoim związku zapanowała nuda i jesteś gotowa rzucić się w ramiona czegoś nowego. Szczerze? Poszłabym na ten spacer. Nic złego nie zrobisz. Ale trzeba liczyć się z konsekwencjami. Jesli zauroczysz się bardziej, to będziesz gotowa zostawić chłopaka. Z drugiej strony, jesli masz się męczyć, to też bez sensu. Młodziutka jesteś, masz prawo do poszukiwań czegoś co będzie dawało Ci frajdę.

Właśnie doklądnie tak moze byc jak napisala wyżej koleżanka. Ale pomysl- on moze Ci sie nie spodobać, mozesz ty jemu nie przypaść do gustu i moze sie wiecej nie odezwac, stracisz chłopaka i bedziesz sama. Co wtedy?

Kto nie ryzykuje ten nie ma- jesli źle sie czujesz w związku to odejdź. Koleżanko przecież masz dopiero 20 lat... Tak to jest jak nie daj boze młoda dziewczyna trafi na dobrego chłopaka w młodym wieku . Tak sie nie robi, musiscie próbować zycia, bawić sie. Twój pewnie strasznie zazdrosny?

No tak czy siak, po jednym, dwóch albo tzrech spacerach, zaczniesz odczuwać czy chcesz to kontynuować czy chcesz zostać ze swoim chłopakiem. Wgl myslę, że w tym wieku za wcześnie na związek. Przyjdzie zcas, że albo ty jego albo on ciebie zrani. Dajcie sobie czas na przezycie czegoś zanim znajdziecie drugą połówkę.

Jeżeli już teraz zakładasz możliwość zakończenia związku jak z tamtym wypali to nie bądź suka i zakończ go teraz. Potem zaczniesz się na spacery umawiać.

święte słowa Moorland

a jak zakończysz, skosztujesz czegoś innego, to przypadkiem nie wracaj tylko dlatego, że ci sie odwidzi.

jeżeli czujesz się ze swoim chłopakiem źle to najlepiej zakończyć bo lepiej nie będzie. Widocznie to nie "ten" a mieć chłopaka byle był to tylko strata czasu....wybierz to co lepsze dla Ciebie...na chłopaka nie patrz ...