Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wierna Świadkowa

Zdrada na panieńskim

Polecane posty

To chyba popularny temat, bo widziałam kilka podobnych tematów. Mam zagwostkę. Jestem świadkową swojej bardzo dobrej koleżanki, która wychodzi za mojego kuzyna. Ona jest moją najlepszą koleżanką, ale z nim też jestem w dobrych relacjach. W zeszłym tygodniu był jej panieński, który ja urządzałam, i - bez ogródek, przepraszam - ona go zdradziła. Poszła do łóżka z jakimś świeżo poznanym kolesiem. Czuję się wobec kuzyna nie w porządku, ale z drugiej strony nie mogę mu przecież powiedzieć, To ona jest moją kumpelą i mi ufa. Czy ktoś był w podobnej sytuacji ? Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dobrze ze nie mialam panienskiego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam na panieńskim na którym panna młoda dała czadu i jakkolwiek chyba nie zdradziła,ostro się migdaliła z kilkoma kolesiami i ogólnie nieźle się dała wymacać. w połowie imprezy już była bez majtek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aron
Jednym słowem wieczór panieński się udał.Ty go zorganizowałaś i masz dylemat.Dziewczyna zaszalała przed ślubem,a ty nie interweniowałaś jak był na to czas.Jak potrafisz to zapomnij o tym zdarzeniu.Faceci też lubią sobie zaszaleć w podobny sposób w wieczór kawalerski i nie robią z tego tragedii,oczywiście nie wszyscy.No ale ty jest tylko moje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś kto zawodzi na panieńskim lub kawalerskim nie wróży dobrze na przyszłość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aron
Ktoś kto nie zawodzi,też nie wie co mu życie przyniesie,a los płata figle i nie zawsze mamy na to wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wsi spokojna
U nas na wsi nie ma panieńskich, ale na ostatnim weselu ostro się lało i pana młodego i swiadka wczesnie wyeliminowano z gry a panny młodej - z bogatą przeszłością - nie bylo komu pilnować, popłynęła ładniutko i grzecznie co się przyjemnie skończyło dla bystrych i spostrzegawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się ale na początku przynajmniej się kocha jak chce się ślub brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aron
W końcu życie odwiedzamy tylko raz i szkoda odmawieć sobie przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Zostaw to dla siebie . Co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr . Trzeba bylo nie urzadzac panienskiego . Stalo sie i nie odstanie , kazde spotkanie powinno byc dyskretne na zewnatrz , nie opowiada sie nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak do tego doszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów. Mi się przydarzyło coś podobnego, co prawda nie na panieńskim. takie rzeczy się zdarzają i z nich nic nie wynika na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteśmy z Krakowa, ale urządzałyśmy go w Warszawie. W jednym z miejsc na początku doczepiło się do nas kilku starszych bardzo fajnych facetów. Mieli gadane i styl i wzięli na nas namiary telefoniczne, a potem po północy pytali się SMS-mi jak impreza i gdzie jesteśmy no i dołączyli do nas, a że my już byłyśmy ostro rozimprezowane to trochę hamulce się wyłączyły... oni zadbali o resztę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxvvvvx
Cholera wie co Twój kuzyn robił na kawalerskim. Ja bym na Twoim miejscu milczała, co najwyżej sama sobie kłopotów narobisz wywlekając to. W tych czasach nie opłaca się być lojalnym i moralnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 38
tylko pozazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale może nic się nie stało.... skąd ta pewność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wsi spokojna
rozumiemy, że świadkowa nie próżnowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem singielką. Mój był fajny. :) I znał się na rzeczy. :) byłam BARDZO przyjemnie zajęta ... ale wiem co się działo w pokoju obok, bo to był apartament i mieliśmy jedną dużą łazienkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo
To wy dwie bylyscie jedynymi uczstniczkami tego "party"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
końcówki party, tak. Było nas razem 8, w trzech pokojach, ale ja z panną młodą miałyśmy własny, na innym piętrze, co zresztą nie było zamierzone, ale tak wyszło. Większość ekipy nie dotrwała do końca i wróciły do hotelu wcześniej - my zostałyśmy do końca. Panowie gentlemeni uparli się, że nas odprowadzą do hotelu i pokoju, bo rzeczywiście byłyśmy nieźle zrobione.... no i jakoś nie udało im się wyjść :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo
Aha...hmm...A panna mloda wie ,ze ty wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Nie dało się nie wiedzieć. :D Wszystko sie działo najpierw w salonie, dopiero potem sie poprzenosiłyśmy do sypialń, a zresztą panowie nie ukrywali swoich zamiarów przekształcenia tego w jakąś orgietkę i łazili sobie między pokojami jakby nigdy nic. No i zostali do następnego dnia, więc tak, wszystko było - u nas w apartamencie - całkowicie jawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję podstęp - Krakusy nigdy nie zrobiłyy imprezy w Warszawie. A na pewno nie szarpnęłyby się na apartament :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to za 9mc szukacie ojcowo w warszawie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam oj tam. :) Zresztą ja jestem z Warszawy. :p nie powiem, że nie było ciężko przekonać resztę :p A o szarpnięciu się, sorki, ale to nie zasługuje na komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się nie obrażaj, no.. :) A wracając do tematu: What happens in Vegas, stays in Vegas... . (Ps. A w razie czego to masz przyjaciółkę w szachu, jakby Ci próbowała podskakiwać kiedyś w życiu.. :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam światkowa coś tam kręci najpierw pisze ze jest z krakowa a potem ze z warszawy niech się zdecyduje :-) A nie tu mam scenę wali jak w teatrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgloaa
A panowie gumki mieli czy poszlo na zywiol? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×