Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sally  Brown

jestem przemęczona

Polecane posty

Gość Sally  Brown

mój synek ma 4 tygodnie, męczą go kolki przez co kiepsko śpi - a ja oczywiście nie śpię razem z nim. jestem tym mega zmęczona. gdy on wieczorem zaczyna płakać, bo boli go brzuszek, to ja po prostu wymiękam, mam dość. czy wszystkie młode mamy czują się takie zmęczone, czy ja jestem jakaś mało odporna? jak sobie radzicie z tym zmęczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś kogoś o pomoc rodzinę , męża , żeby Cię trochę obciążyli. Używasz czegoś na kolki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie_
sporo potrzebujesz pomocy jak sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty jedna. tez tak mialam. balam sie nocy jak ognia, w dzien tez się darl to w koncu bylam jedyną matką ktora do 19chodzi z wozkiem po sniegu z deszczem, bo tylko tak dziecko spi. na dworzu sie wylaczal, a o 20wracal z pracy mąz i wszystko sie wyciszalo bo pomagal... chodzilam w każdą pogode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luksus
tez to przechodzilam . popros meza o pomoc. Pociesze Cie jak dziecko skonczy 3mies wszytsko minie :) Ale i tak Ci wspolczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladziara
nie bój się poprosić o pomoc, ja byłam taka głupia z pierwszym synkiem że w padłam w depresję i jeszcze nikomu o tym nie mówiłam. Jak byłam sama to siedziałam z małym trzymalam go na rekach i ryczałam na buzi od łez aż miałam dziury powypalane. Poproś kogoś o pomoc żeby chociaz w dzien miec chwile dla siebie. Teraz jestem w ciązy z drugim dzieckiem i wiem że bedę wszystkich angazowac do pomocy, niech przyjada chociaz i wyjda na spacer albo jakiś obiad czy posprzątają troche. I zawsze troche towarzystwa tez nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała miała kolki od 1 miesiąca do skończenia 3-ciego. Zaczynała płakać, a raczej przeraźliwie wrzeszczeć około 17-tej i kończyła ok. 22-23. Przez ten czas musiała być cały czas na rączkach. Do tego okropny stres dla mnie, co się jej dzieje. Spałam po 2 godziny na dobę. Wręcz zraziłam się do macierzyństwa w tym czasie, jednak wszystko przeszło jak ręką odjął pod koniec 3 miesiąca życia córeczki. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally  Brown
mąż mi pomagał na początku - ja byłam po cesarce, więc on dostał zwolnienie i był z nami w domu. ale wrócił do pracy. a pracę ma wyjazdową. i chociaż on się nie miga, to ja już nie mam serca budzić go w nocy żeby np. przewinął małego, bo wiem, że potem on wsiada w samochód i musi być w formie. a i tak nie dosypia, jak mały płacze - zastanawiam się nawet, czy nie zaproponować mu, żeby spał w drugim pokoju, dla jego bezpieczeństwa w drodze potem. przez kilka dni była u mnie teściowa i wtedy było lepiej. mam nadzieję, że jeszcze przyjedzie i pomoże. dużo osób mówi, że będzie lepiej po 3 miesiącu - obym przetrwała ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może będzie lepiej po 3 miesiącu, może nie, nie straszę ale bywa że kolki trwają do pół roku...ja sam się nie chce przenieś do inego pokoju, to ja bym nie wyganiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmisz piersią? dietę trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally  Brown
karmię piersią, dietę trzymam -choć coraz mniejszą mam wiarę w to, że to od tego zależy. no nic, mały mi właśnie śpi (co nie jest typowe w dzień)- spróbuję się zdrzemnąć i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to nie odpuszczaj z dietą. skoro macie kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj przeanalizować, to co jesz, niby kobiety są obczytane co można, ale w pośpiechu, ze zmęczenia można coś przeoczyć. podaj jakieś kropelki, jest tego od groma, masuj brzuszek, włącz suszarkę, taki dzwięk bywa uspokajajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też to przechodziłam, wprawdzie nie było kolek ale mój mały był mistrzem w niespaniu i ryczeniu zwłaszcza na wieczór bez przyczyny. Odwiedziłam biliony lekarzy i niccc samo przyszło samo poszło. Chodziłam jak potwór i ciągle płakałam mówiąc że go nie chce...:( ale przeszło dzisiaj ma 7 mc i jest o niebo lepiej:) dasz rade co nas nie zabije to wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z oddali
Jeśli już czujesz tak wielkie zmęczenie, to może być depresja. Poproś koniecznie teściową, mamę, kogokolwiek, żeby Ci trochę pomógł, a sama wybierz się do lekarza. Nie żartuję. Twoje dziecko ma dopiero 4 tygodnie, a Ty już nie dajesz rady, coś jest nie tak. Można być wyczerpanym po roku, półtora, szczególnie jak sama opiekujesz się dzieckiem non stop, ale przy tam małym dzieciątku Twój organizm jeszcze powinien wszystko ciągnąć bez problemu. Zbadaj się pod kątem depresji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup espumisan dla dzieci, a na pocieszenie to ja miałam tak samo, ale mój ma juz 2 mc i przesypia w całości 5 godzin, a to dla mnie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzam się
e pewnie że można być zmęczoną już po miesiącu, i nie musi to by depresja, no chyba że popłakujesz, czujesz przygnębienie i nic totalnie ci się nie chce...a jeśli nawet, to baby blues trwający kilka tygodni to też norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak karmisz piersią to na noc zrób mu kupne mleko tak koło 20 to bedzie dłużej spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kupnym mlekiem nie kabinuj bo to szybka Droga żeby stracić pokarm. Próbuj z różnymi specyfikacji jak espunisan czy infacol. Mielismy dokładnie to samo pomógł właśnie infacol i dźwięk oraz ogrzewanie małej brzuszka suszarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe, czy "gość z oddali" jest matką? czy przerobił to osobiście, czy tylko teoretycznie twierdzi, że organizm powinien ciągnąć bez problemu. proponuję nastawić sobie budzik co 2 godziny z taką opcją, że przez 1 godzinę nie da się go wyłączyć. po paru nocach pogadamy. po 4 tygodniach tym bardziej. dzięki dziewczyny za wpisy, trochę mi lżej na duchu, jak czuję, że nie jestem w tym sama, że inni też to przechodzili. a teraz idę karmić, bo mały rozdarciuch się odezwał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie Ty jedna. tyle, że ja miałam jeszcze problem z mężem, który gdy dzidzia nie chciała spać w nocy, robił mi straszne awantury, że nie potrafię się dzieckiem zająć. W efekcie dziecko coraz bardziej ryczało, a ja miałam dosyć przede wszystkim męża. Teraz już się w ogole nie dziwię, że bardziej kocham dziecko niż męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do apteki i kup Windi. Ja też się tak męczyłam do 7 tygodnia. Kupiłam Windi, używałam jakieś 3 razy dziennie, lub więcej, w zależności jak brzuszek bolał. I problem odszedł. Skończył się płacz i ból brzuszka. Zdziwisz się ile gazów takie maleństwo ma w jelitach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlacz suszarke do włosów jak ma kolke- przestanie płkac na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przetestuj sab Simplex z Niemiec, albo Delicol bo może ma lekka nietolerancje laktozy a w maminym mleku jest jej duzo zwłaszcza w tej pierwszej fazie, kup Windi i dawaj probiotyk może być BioGaia ona jako jedyna ma badania kliniczne i zmniejsza dlugość płaczu niemowląt, dzieci kochają suszarki, okapy kuchenne i inne białe szumy, kładż na brzuszku i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaję sab Simplex, wczoraj kupiłam Windi i pierwszy raz użyłam. i muszę przyznać, że ostatnia noc była niczego sobie (spałam pewnie z 6 ale podzielone na dwie 3 godzinne drzemki, a nie 6 po 1 godzinie). oby szło ku dobremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno młodej matce placz dziecka to mega lek i strach o nie, ty musisz miec pomoc z zewnatrz babcie,ciocie. Tak z perspektywy czau- nie pokazuj ze wszystko umiesz/mozesz sama bo wktóryms momencie padniesz na nos a nie daj Boze problemy ze zdrowiem Twoim....szanuj siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mała była młodsza to też używałam i sab simplex i windi. Używaj windi jak tylko podkurcza nóżki, czy jak widać, że męczy ból brzuszka. Przez pewien czas córka sama nie robiła kupy, nie mogłam patrzeć jak się męczy i wolałam jej pomóc korzystając z windi - od razu się odgazowywała i kupę robiła i od razu był uśmiech na twarzy. Korzystałam z windi do jakiegoś 5 miesiąca, dopóki nie zaczęła robić kup bez płaczu i trudu. Teraz nie ma problemu żadnego, sama robi bez stęków i jęków. Tam na opakowaniu jest napisane, aby wyrzucać po użyciu, ale ja porządnie czyściłam i wyparzałam we wrzątku, używałam po kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie radzę windi używać, a już na pewno nie na codzień, bo może tym tylko dziecku zaszkodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, takie gadanie tylko. Windi zostało specjalnie zaprojektowane, aby dziecku nic nie zrobić. Ja używałam i nic się nie stało. Wielu rodziców używa i też nic się nie dzieje. W internecie nie znalazłam ani jednej opinii, że po windii dziecku coś się stało, tylko właśnie takie gadanie, że nie radzę, bo niebezpieczne. Wypowiadają się matki, które nigdy tego nie używały i nie wiedzą nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×