Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poradźcie

Polecane posty

Gość gość

Mam uciążliwą sytuację.. Jestem z moim facetem od dłuższego czasu nie licząc rozłąk (które czasami trochę trwały) spowodowanych kłótniami... Podczas jednej z owych "rozłąk" on przespał się z naszą wspólną znajomą. Generalnie nie mogę mieć żadnych pretensji o to bo ja też próbowałam ułożyć sobie życie bez niego. Suma sumarum i tak się zeszliśmy bo ze sobą czujemy się najlepiej no i jesteśmy zakochani w sobie. Chociaż próbowałam walczyć z tym uczuciem, dlatego rozłąki potrafiły trochę trwać. Generalnie teraz jest okej. Dobrze mi z nim, ale ostatnio coraz częściej kłócę się z moim facetem, powodem tego jest to, że czuję dyskomfort wywołany tym, że owa znajoma z którą on się przespał trzyma się razem z naszymi znajomymi.. więc na różnych imprezach, czy zwykłym wyjściu na piwko ona jest.. nie mogę się pogodzić z taką sytuacją.. męczy mnie to psychicznie, że on ma tak jakby stały kontakt z nią.. a ja? ja nie potrafię katować się jak niektóre kobiety, które wolą siedzieć cicho i tłumić w sobie te negatywne emocje. Ostatnio powiedziałam mu to, że mam dosyć takiej sytuacji i ma unikać kontaktu z nią.. co się wiąże z tym, że jak ona pojawi się na imprezie to spadamy... teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam... nie chcę go ograniczać, ale tak też nie potrafię... co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherina881
chyba postąpiłabym podobnie... wytłumacz mu że to dla ciebie głupia sytuacja, przypomina ci o tamtym wydarzeniu a ty byś chciała zacząć wszystko od nowa i nie przywoływać tych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do katherina881 .. a nie uważasz, że może poczuć się przytłoczony tym, że go w taki sposób ograniczam bo fakt faktem na pewno nie będzie zadowolony tym, że musi opuścić kolegów np. wyjdziemy sobie do znajomego na grilla ona się pojawi i według tego toku rozumowania opuścimy "imprezę". Najgorsze jest to, że zawsze się ze znajomymi spotykaliśmy razem paczką (choć i tak już się pomniejszyła bo niektórzy wyjechali "za chlebem") i opcja zmiany/odcięcia się znajomych nie wchodzi w grę. Tym bardziej, że mieszkamy w miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×