Czy da się coś ugrać

W skrócie: Poznałem dziewczynę (jest w związku, średnio szczęśliwa), krótka znajomość, coś zadziałało od razu, kilka spotkań, pocałunki, długie rozmowy, itp. Mówi, że pojawiły się emocje. Jej koleś się o tym dowiedział, ona panika, koniecznie chce ratować, mówi, że koniec z naszymi spotkaniami, po czym sama przyjeżdża do mnie do domu porozmawiać, i znowu pocałunki, przytulanie, itp. Zaczęło mi zależeć, a ona chce wrócić do niego, mimo, że sama mówi, że to bezsensu, że boi się go zostawić, boi się presji otoczenia, żal jej go, i myśli, że może się kiedyś między nimi poprawi. Mówi, że chciałaby go zostawić, ale czuje, że nie powinna go ranić. I nie wiem co robić, da się coś ugrać? Czy odpuścić zanim za bardzo się wciągnę? (swoje lata już mamy...)

Tylko niedojrzały człowiek postępuje tak jak ona. Nie daje się komuś nadziei jeśli ma się kogoś innego. Gdyby faktycznie tak źle się między nimi działo, a ona nic do niego nie czuła to by go rzuciła. Jesteś dla niej zabawką, która ma wnieść do jej związku emocje i wyrwać ją i jej faceta z rutyny ( bo zapewne na tym polega jej nieukładanie się). Teraz zapytam szczerze-co jeśli to Ty byłbyś na miejscu jej faceta? A taki scenariusz jest bardzo możliwy jeśli zostaniesz jej facetem. Ona szuka rozrywki i emocji. Najlepiej będzie dla Ciebie gdy zbierzesz się w garść i ją olejesz. Zero kontaktu, rozmów itp. Powiedz jej, że nie chcesz by coś się między Wami rodziło póki jest z tamtym, i jak wyklaruje z nim sytuację by się do Ciebie odezwała. Po co ma z nim zrywać, skoro ma i jego i Ciebie co? Olejesz ją to może dostanie takiego kopa do zerwania z nim, jeśli jej poważnie na Tobie zależy.

co za wariatka, chłopie bądź mądrzejszy i olej ją. Ona raz chce nie chce a ty jak Pajacyk czyt. maskotka do pocieszenia. Nie czujesz się jak piąte koło u wozu? niech ona się zdecyduje Ty czy On.

ugraj sobie paczke proszku do prania

Za bardzo lawiruje. Nie wiem sama czego chce. Ja bym z miejsca dał sobie spokój.