Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile kasy w koperte na slub brata mojegoTZ

Polecane posty

Gość to ja auttrokkaaaa topiku
fajna lalke z Biedronki niedawno dostala, ale glowa jej odpadla, mala plakala, nawyzywala wujka a ten sie wkurzyl, nie jego wina przeciez, prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojej siostrze na ślub dałam 500 zł bo byłam wtedy bez pracy jakiś czas, pomógł mi narzeczony (teraz obecnie mój mąż). Gdybym mogła to dałabym 1000 zł, ale nie dałam tyle bo zwyczajnie nas nie było na to stać a mój też miał dużo opłat m.in.kredyt na mieszkanie, paliwo żeby dojechać do pracy, itp. 2 lata później my wzięliśmy ślub i od siostry dostaliśmy 1000 zł, było mi głupio, ale cóż poradzić - ona i szwagier mieli pracę. Za to jak zostałam chrzestną ich córki to szarpnęłam się ładnie :). Autorko nie przejmuj się że musisz dać nie wiadomo ile. Po prostu dajesz tyle ile możesz, jeśli rodzina zna Waszą sytuację to zrozumią przecież. Tak naprawdę to każdy normalny jest takiego zdania że ważniejsza jest obecność takiego gościa na ważnej uroczystości niż prezenty skoro go na to nie stać. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka z nie wiadomo jakimi wymaganiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
wlasnie, dobrze piszesz, dam mniej a za reszte sama sie ogarnę, nie bede wygladac jak szara mysz przeciez, chce pokazac sie przed bylym, niech zobaczy jaka laske stracil menda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znacz TZ
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
juz pisalam Tomek Zalewski, moj maz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja auttrokkaaaa topiku
tomek zawislak. zeby bylo wiadomo o kogo chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
spadaj szmato i nie podszywaj sie pode mnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
myslalam by moze wziac pozyczke w Providencie, ale raty pewnie duze beda tak ze 2 tysiace, co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam a kto to jest TZ bo ja znam tylko 5 okresleñ na faceta: kolega,chlopak,maz,konkubent, ewentualnie znienawidzone przeze mnie - partner i przyd**as ale TZ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
TZ to teraz zajety, bo ma jeszcze swoja zone,a le juz niedlugo:) ale i tak mowie na niego mąż, bo nim bedzie po rozwodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
pisalam,ze wesele z czerwcu 2014 roku do tego czasu ja juz bede jego zoną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka
nikt nie napisze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, szczerze to juz nie wazne na ile kogo stac, ale uwazam ze w Polsce ludzie szaleja z tymi kopertami. 1000 zl na wesele, dwa, trzy? Nawet mnie nie dziwi ze ludzie coraz czesciej nie chca chodzic n a wesela. Chore dla mnie jest nawet to ze MUSISZ dac tyle zeby pokryc talerzyk. Wg mnie nawet jak kogos stac to i tak kwoty po tysiac i wzwyz sa po prostu przegieciem. Panstwo Mlodzi powinni robic takie wesele na jakie ich stac i wtedy nie licza sie z tym ze sie zwroci czy nie. W ogole pomysl ze goscie musza pokrywac koszt wesela jest dla mnie chory. Ja chce skromne wesele, z najblizszymi mi osobami gora 40-50 osob ( to i tak wg mnie spora liczba gosci) z ktorymi bede sie dobrze bawic i nie chce zeby mi ktos dawal niewiadomo jakie koperty. W sumie chyba wolalabym nawet jakis oryginalny przemyslany prezent, fajny obraz, ciekawa komode, piekna lampe czy jakas rzezbe. Cos czego moze sama bym sobie nie kupila a bedzie piekna pamiatka. Impreza nie musi sie zwrocic bo nie poto chce ja robic. Robie to tez dla siebie zeby uczcic ten piekny dzien z najblizszymi. Nie mieszkam w Pl i tutaj nie ma takiego szalu z kopertami. Nawet bardzo zamozni ludzie daja drobniejsze kwoty i uwazam ze tak powinno byc, przynajmniej nie napedza jeden drugiego ze cos wypada i jak kogos nie stac to odmawia przyjscia. Ale moze ja jakas dziwna jestem bo jak czytam to mniejsza kwota po prostu nie wypada (?). Sami to tak wszystko nakrecacie a pozniej niektorzy narzekaja jaki to jest wydatek isc do kogos na wesele. To ma byc przyjemnosc a nie dodatkowy bol glowy :D Tak samo komunie i chrziny, kiedys dziecko dostawalo jakies pamiatki, teraz bez koperty nie podchodz :O tak samo niewiadomo jakie oczekiwania od chrzestnych. Ja od chcrzestnych nigdy nic na urodziny nie dostawalam, symboliczny prezent na komunie i chrzest, a teraz wymaga sie prezentow na kazda okazje (urodziny,imieniny, swieta, zajaczki, mikolajki, dzien dziecka), jeszcze troche to bedzie trzeba dawac dziecku prezent pierwszego kazdego miesiaca zeby uczcic rozpoczecie nowego miesiaca, na rozpoczecie roku kupowac wyprawke, prezent na zakonczenie roku, na pierwszy dzien wiosny, zimy, lata itd. Nie chodzi czy kogos na to stac tylko ze zaczyna to byc juz chore. Kazdy niech pracuje na swoje dziecko, a wesela niech robi takie na jakie go stac. Ta nowa moda pokrywania talerzyka jest chora. Zmienila sie idea wesel. Kiedys byly po to aby kazdy dobrze sie bawil, teraz po to aby przyniesc porzadna koperte i nie wyjsc na dziada. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o rozpoczecie roku szkolnego i zakonczenie roku szkolnego, ale na rozpoczecie nowego roku tez by wypadalo jakis prezent dziecku dac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agan123
wesela nie robi się po to by na nim zarobić;/ sorry ale to właśnie nieogarnięci ludzie tak myślą że zrobię wesele za 30 tys a dostanę 50 tys. 2 tyś w kopercie?? ludzie w 80 % to jest kogoś cała miesięczna wypłata a gdzie się ubrać, dojechać, zapłacić za hotel?? tylko, że tutaj ludzie po 10tys zarabiają to już inna sprawa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TZ czyli towarzysz zycia :D Infantylne idiotki na wizazu tak pisza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
towarzysz życia??? :) ale sie uśmiałam... a kto to wymyślił???? pierwszy raz słyszę takie określenie, ono funkcjonuje??? chyba bym padła jakby ktoś mi przedstawił swojego chłopaka: to jest Kuba mój towarzysz zycia :) brzmi jakbyście mieli po 70 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak piszą na wizażu, też uważam że brzmi idiotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie tak piszą na wizaż albo mz- mężczyzna życia w sumie to lepiej brzmi niż konkubent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
luzujcie ludzie jak ktoś organizuje ślub to znaczy że go stać biedni nie robią wesel na 100- 200 gości, co to jest że ma się zwrócić?!!!! każdy daje ile może w szczególności liczy się żebyś był na tym weselu para młoda się chce z tobą cieszyć, na pewno wiedzą jaką masz sytuacje zarobkową czy jesteś bezrobotny wymuszanie na ludziach kasy to trochę nie halo gdyby to było aż takie ważne ile dasz w kopercie to by prawie nikogo nie zaprosili bo w Polsce bieda i większości nie stać dać cokolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojito2
Dużo zależy na jakim etapie życia się jest - jeśli się studiuje mozna dac tylko 300 i pewnie nikt nie bedzie mial tego za zle, jesli dopiero wkracza na rynek pracy to od pary można dać 400zł plus jakiś upominek, ale jeśli ma się już ustabilizowana sytuacje finansowa to nie wypada dawać mniej niż 500 zł, jak ma się już dorosłe dzieci to nawet od 600 zł w gore... Obecnie koszt za talerzyk często waha się w okolicach 280 zł plus inne wydatki wiec koszty jaka organizatorzy ponoszą na osobę są w granicach 500 zł niestety. Poza tym wydaje mi się, że jeśli jest to ślub rodzeństwa lub chrześniaka to dobrze mieć gest (1000-2000zl).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TZ ale czułości w tym określeniu wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak brałam ślub od rodziny męża dostaliśmy prezenty typu szklanki talerze więc mi się wydaje że siostra męża wydała aż 150 zł na szklanki i miski ze sklepu inter.... bo widziałam, a była z narzeczonym oboje pracujący razem mieszkają u niego w domu własnościowym. W tym roku ona ma ślub mamy dać 1000 zl bo mam trójkę dzieci mieszkanie na wynajem i liczenie co miesiąc grosz do grosza. Nie będę szła do kosmetyczek itp. bo mnie nie stać. Powinnośmy dać tak jak ona a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×