Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem dziewczyna bez przyszlosci moj chlopak kiedy mnie rzuci

Polecane posty

Gość gość

Zastanaiwam sie kiedy mnie rzuci? Mam 23lata,studiuje,nie pracuje,nie moge znalezc pracy i nie mam doswiadczenia...do tego mam depresje...jestem beznadziejna,czuje sie jak dno. A on? pelen zycia,radosci,pozytywny,otwarty,dobry dla ludzi ...akcpetuje mnie jaka jestem ale jak dlugo ;( ciagle czuje ze on moze miec lepszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoras miala podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mialam, dodatkowo nie mam studio, pochodze z bardzo patologicznej rodziny, jestesmy juz 18 lat po slubie, mamy dzieci, nie doluj sie tylko zyj terazniejszym zyciem I wasza milosci, jak kocha cie naprawde to nich nie przestanie i nawet jak nic nie osiagniesz bedzie o ciebie dbal i kochal cie i szanowal. Tylko jak bedziesz caly czs tak marudzic i pesymistycznie jeczec, to faktycznie nie wyrobi i cie zostawi... Zyj tym co masz i ciesz sie i docen to co masz, a bedzie przy tobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, ze dalej nei pracuje, bo prace jakie do tej pory znajowalam , to byly gowna za psie pieniadze, a nie prace, ale to nie przeszkadza mojemu mezowi mnie i dzieci utrzymywac, powiedzial, ze o mnie zadba, kocha mnie i tez akceptuje taka jaka jestem, ja mu sie za to oplacam moja miloscia do niego i opieka, jezeli jej potrzebuje. A to kim jestem juz sie pogodzilam, tobie z czasem tez to przyjdzie, ze nie kazdy musi byc wielki, zeby byc szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochodzisz z patologicznej rodziny? I udalo Ci sie stworzyc normalny zwiazek? Moja rodzina tez byla patologiczna...nie brakowalo pieniedzy,ale byly ciagleawantury...gnebienie...wyzwiska...tyle co sie naplakalam przez rodzicow...przez to balam sie zwiazkow...rzucalam wszystkich chlopakow,a jeden chciall sie ze mna ozenic...ale tez zaczal mi mowic,ze jestem dnem bo nic nie osiagnelam,nie mam pracy itp ;( a moj nowy chlopak...nawet mowie ze gotowac nie umiem,a on sie tylko usmiecjha i mowi "to ja bede gotowac" jest taki idealny...jest tyle wolnych,zaradnych dziewczyn...moglby miec taka ..a Tobie gratuluje. Zaslugiwalas na to. Jezeli ja wyjde z tej ohydnej depresji to go bede uszczesliwiac. Zreszta on sie cieszy tym co jest...ja przy nim nie narzekam...przy nim jestem najszczesliwsza osoba na swiecie ii nie mysle o niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udalo mi sie, nie utrzymuje z nimi zadnych kontaktow, zerwalam calkowicie z nimi znajomosc, bo juz bedac w malzenstwie probowali mi rowniez wtedy zniszczyc zycie. Zasada jest taka: trzeba cieszyc sie tym co ma, doceniac, to szanowac i nie ogladac wstecz, a co najwazniejsze, unikac toksycznych ludzi. Kochac i szanowac tych co ciebie kochaja i szanuja i tylko na takich patrzec, a nie probowac zadowalac wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Docen to, ze dla ciebie taki jest i cie kocha i akceptuje jaka jestes, ale swoim zachowaniem nie doceniasz tego, jezeli sama siebie "nie przeskoczysz" zniszczysz to i on odejdzie. Nikt na dluzsza mete nei wytrzyma z osoba, co widzi wszystko tylko w czarnych barwach, tez tak mialam, ale sie przemoglam dla niego, ty tez to musisz zrobic, dostalas szanse od losu, docen to i zmien swoje myslenie, ciesz sie tym. I urwij kontakt ze swoja rodzina, jak jest patologia, bo zawsze beda cie probowali sciagnac w dol, bez wzgledu co zrobisz i jak im bedziesz w d*pe wlazic i udowadniac, ze jestes cos warta. Komus kto cie kocha i szanuje, nie trzeba udowaniac niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mas niska samoocente dlatego ciagnie cie do facetow, co beda traktowac cie jak szmate, bo uwazasz, ze nie zaslugujesz na lepszego, wecz podejrzane to jest dla ciebie, ze moze cie kochac is zanowac taki dobry facet. Musisz zmienic myslenie i docenic szanse od losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok,dzieki za porade...ale tak bez psychologa wyszlas z tego? Ja z rodzina mieszkam blisko...musialabym wyjechac daleko by sie odciac...boje sie roznych sytuacji...boje sie w sytuacjach gdy moj obecny przypomina exa albo ojca...chociaz sa zupelnie inni...ciagle mu nie ufam,ale on walczy o ten zwiazek...jestem w niego wpatrzona,a zarazem sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jak mówiłam, jestem zależna od rodziny, jestem bezrobotna, całe wakacje szukałam pracy, wysyłalam CV, chodziłam na rozmowy, wtedy byłam pewna siebie, pełna energii optymizmu..jednak gdy telefon milczał a rodzina śmiała się "nie chcieli cie/?" "DZIWSZ SIE?" " gdzie cie zatrudnią" "jeszcze szukasz? jeszcze masz nadzieje?" to zdołowałam się :( on mnie wspierał... ale poki co jestem na utrzymaniu rodziców. Mieszkam w ich mieszkaniu... (mają dwa) nie mogę zerwać relacji, chyba,że zostanę dzi.wką i bede zarabiac sporą kasę, wtedy stanę na nogi, wynajmę coś sobie gdzies i bede mogla zerwac z nimi kontakt, poki co nie moge dostac pracy... jestem w beznadziejnej sytuacji...rodzina mnie gnoi, poprzedni chłopak też mnie gnoił, boję się,że obecny też bedzie to robił ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądrze napisalas, tylko d****a ma szanse w tym kraju sie usamodzielnic i wyprowadzic od rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn ja miałam szansę, bo gdy po maturze pytałam o pracę to było dużo ofert i gdybym wtedy nie poszła na studia tylko pracowała na najniższym stanowisku to dzisiaj kto wie? może byłabym kierownikiem/menadżerem,...może bym coś osiągnęła, a na pewno mogłabym do cv wpisać miejsce pracy i umiejętnosci jak "praca z klientem, obsługa kasy fiskalnej, terminala" itp.a oni mi "masz sie uczyc a nie być kelnerką/sprzedawczynią" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×