Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość93

z moim chłopakiem jest coś nie tak

Polecane posty

Gość gość93

Cześć. Nie wiem co mam robić i muszę się komuś wygadać. Potrzebuję rady kogoś że tak powiem z boku. Chodzi o to, że z moim chłopakiem jesteśmy razem od 3 lat a ostatnio coś nam się nie układa. Kłócimy się o byle co. Teraz też ogólnie się nie odzywamy. Nie podoba mi się to jak mnie traktuje. Kiedyś był inny. Kochany, troskliwy, spędzał ze mną jak najwięcej czasu a ostatnio coś jest nie tak. Nie ma ochoty ze mną pisać, spotykać się, przytulać się do mnie itd. a jak zwracam mu uwagę to twierdzi że przesadzam, że robie problem z niczego itp. a to nie prawda . Widzę jak jest. Widzę nawet jak obchodzi się z koleżankami z pracy. Tu gadka szmatka, szmery bajery i śmiechy chichy a przy mnie jest oschły, chamski i niedostępny. Czuję jakbym była mu nie potrzebna i zbędna ale on jak zwykle uważa że "wydaje mi się''. Nie wiem już co mam robić. Wiecie, też nie zawsze jestem w porządku, mam swoje humorki i gorsze dni ale u nas już tak jest prawie 3 miesiące. Twierdzi że mnie kocha, że mu zależy i wgl ale jakoś tego nie widzę. Jestem odsunięta na bok i też się tak czuję. Chciałabym żeby było wszystko między nami dobrze tak jak kiedyś ale nie potrafię do niego dotrzeć. Nie wiem, może to we mnie jest jakiś problem, chociaż nie sądzę bo staram się jak mogę. Czuję się taka samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
miałam to samo, zalozylam o tym temat, nie spieprz tego jesli go kochasz, bo mozesz załowac jak ja teraz... skonczylam z nim przez takie coś własnie... a teraz zaluje, bo jak chcialam do niego wrocic powiedział, że nie. Uważaj dziewczyno i porozmawiaj o tym, broń boże nie wkurzaj się od razu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
gość122343323: tylko że ja nie wiem jak mam z nim rozmawiać. zaraz dochodzi do kłótni. kocham go i nie chcę stracić ale szlak mnie trafia jak woli ostatnią wolną chwilę spędzać z koleżankami z pracy niż ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
mialam to samo wolal z kolegami na piwo, ale wiem, ze mnie kocha/ł... a teraz jest juz za pozno, porozmawiaj powiedz co Cie boli, nie zrob mojego błędu kochana, jak go kochasz nie zrywaj, ja zerwałam i doszło do tego, ze On juz nie chce ze mna byc... a kocham go bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spieprz tego jesli go kochasz, bo mozesz załowac jak ja teraz... skonczylam z nim przez takie coś własnie... a teraz zaluje, bo jak chcialam do niego wrocic powiedział, że nie. Uważaj dziewczyno i porozmawiaj o tym, broń boże nie wkurzaj się od razu. xxxxxxxxxxxxxxxx ale desperatka z ciebie! facet może na ciebie nasrać - byle by nie odszedł, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wolał od ciebie piwo z kolegami, to jednak bardziej kochał piwo i kolegów niż ciebie kogo chcesz okłamać? nas czy siebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
nie byleby nie odszedł, ale wiem, że KOCHA nadal, dlatego rozmowa, bo wiem, że faceci są tak prosci i czasem nie obyci, że jak im nie powiedz WPROST to ni c***a sie nie domyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciniec
pewnie czegos mu brakuje tak jak mi .. mo moja odmówiła sexu analntgo i powiedziała ze nie bedzie sie uczyc glebokiego gardła. ja na to ze nie bede zenił sie z kims kto lubi tylko po bozemu. kobiety zrozumcie, facet ma tylko jedna dzwignie nauczcie sie ja obsługiwac tak jak trzeba to wszystkie problemy znikna !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
i to nie tak, zawsze do mnie pisał czy do niego przyjdę... a ja sie wkurzalam, że znowu jest np na piwie. I to mnie wkurzało, że jak sie nadarzyla okazja czy to na trawe czy piwo to On zawsze za! ale jak sie kogos kocha to sie nie konczy, i to był moj bląd, bo wiem, że dałoby radę to naprawić. tylko, że On ... juz nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe? kocha, ale nie chce z tobą być! puknij się w głowę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
gość122343323 ja czasami się zastanawiałam czy nie lepiej by było jakbym zakończyła ten związek, nie mam siły walczyć i się starać skoro on wybiera swoje koleżanki. Jest raczej typem spokojnym. Nie lubi imprez, mi zawsze odmawiał pójścia na impreze do znajomych czy gdzieś a tu proszę. Koleżanki z pracy go zapraszają a on idzie bez problemu. A gdzie w tym ja. Nie widzimy się cały tydzień tylko ten jeden wolny dzień mamy dla siebie a on woli go spędzić z kimś innym. Jest mi bardzo przykro a jak z nim o tym rozmawiam, mówię co mi się nie podoba i co sprawia przykrość to twierdzi że przesadzam i że mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
gosciniec, w*********j, ja mojemu facetowi nie chcialam robic j****ego loda i o tym wiedział rozmawialismy o tym i nigdy przenigdy pozniej nie naciskał..bo seks dla niego nie był najwazniejszy. A skoro jara cie anal to wspolczuje dziewczynie, że była z takim j****ym kryptogejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122343323
nie chce, przez moja osobowosc, wiele razy sie staral a ja ciagle z nim zrywałam . do autorki - przerabialam to samo ... ale niestety narobilam z duzo, dlatego nie popelnij tego błędu... dopiero po rozmowie gdy to sie nie poprawi pomysl o zerwaniu...a rozmawiac trzeba duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
Jesli czujesz , ze w niczym nie zawiniłas, to daruj sobie jakies naprawy, to bez sensu. Nie narzucaj się z czulościa , milością , bo to go jeszcze bardziej zniechęci...Daj na luz, zachowuj się podobnie, jesli Cie kocha zacznie Mu Ciebie brakowac i sam zauważy swój bład, jesli nie , to niech spier****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw raz jeszcze na spokojnie mu o tym wszystkim powiedz - co konkretnie ci się nie podoba, co się zmieniło na gorsze, że ci na tym zależy, jak się czujesz bez tego itd. Zapytaj, dlaczego tak jest. Nie daj się odprawić z niczym ani wmówić sobie, że przesadzasz - ma ci to wyjaśnić. Skoro zmienił swoje zachowanie względem ciebie, musi być jakaś przyczyna i ty masz prawo ją poznać. Potem daj mu trochę czasu i obserwuj, czy zaczął na nowo się starać. A jak nie zacznie, tylko będzie dalej cię olewał, to ja proponuję ostrzejszą reakcję - powiedzieć mu, że jeśli nic się nie zmieni, to odejdziesz. I jak będzie cię olewał nadal, to lepiej odejść niż być z kimś, dla kogo - jak sama zauważyłaś - jesteś mniej ważna niż koleżanki z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciniec
widzisz jaki prezentujesz poziom obrazasz ludzi bez powodu i wyzywasz. ja nie zniżę sie do tego poziomu . tak czy siak czemuś cie zostawia może trafił sie ktos kto lubi oral i nie trzeba go namawiac czy zmuszac tak jak np ciebie. ja swoja tez zostawiłem bo mowiła ze tego robic nie bedzie ... ok nie to nie, nic na siłe układajmy se zycie z ludzmi o podobnych zaintertesowaniach i upodobaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
on potrafi być miły, czuły itd. dlatego nie wiem co się z nim dzieje. chyba takie latanie innych za nim daje mu pewności siebie. zapewnia mnie ciągle o swojej miłości i w ogóle ale nie udowadnia tego. też czasami popełniałam błędy tak samo jak i on. raz przegięłam i potrafię się do tego przyznać. dał mi drugą szansę (z tym że ja też mu już kiedyś dałam). a teraz on uważa że ma nade mną władzę. ja to tak odbieram. bo co by nie było to ja jestem winna. do evil: ja próbowałam traktować go tak samo jak on i nic mi to nie dało, w zasadzie to tylko pogarszało sytuację. nie mam pojęcia jak do niego dotrzeć. jak mu wytłumaczyć że on też popełnia błędy i że mnie rani. żeby się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że się chłopak troszkę Tobą znudził, pewnie wkradła Wam się rutyna, Ty mu spowszedniałaś. Może też powinnaś trochę go poolewać, okazać, że też może Cię jeszcze stracić. Wychodź z koleżankami, zacznij się mocniej stroić. Wiesz dla faceta rozmowy pt "coś jest nie tak" itp to zrzędzenie i tylko pogarsza sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
gość: tych ostrzejszych reakcji też próbowałam i nic. na początku się śmiał bo nie wierzył że odejdę a teraz twierdzi że skoro nie chcę go to mogę odejść. robi tak po to żebym to ja za nim latała i go przepraszała a ja nie potrafię się sprzeciwić. mówię ale nie widać konsekwencji. jestem za słaba, wrażliwa. za bardzo mi na nim zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
dla niego zarwałam większość kontaktów z koleżankami (bo ta mu nie odpowiadała, ta była głupia , a tamta taka). też powinnam go poolewać . hmm słusznie z tym że nie potrafię :( on po jakimś czasie pisze a ja nie potrafię mu nie odpisać. a do tego się boję że jak będę go olewać to go mogę stracić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ostrzejsze reakcje
Skoro z czegoś takiego się śmieje to znaczy, że cię nie kocha i ma cię za nic. Wiem, że to przykre, ale naprawdę tak to wygląda z boku. To, że mówi ci wprost, że jak chcesz to możesz odejść, również o tym świadczy. Gdyby mu choć trochę zależało na tobie, takie słowa by go ruszyły i na pewno by się nie śmiał! Właściwie to wprost ci powiedział, że ma cię gdzieś i nie obchodzi go co zrobisz. Zastanów się, na czym właściwie ci zależy... Bo wg mnie z facetem, który w ten sposób cię traktuje nie ma sensu być. Gdybym usłyszała takie słowa od mojego, natychmiast bym odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
Ciągle mówi że mnie kocha, że mu zależy itd ale nie potrafi mi tego udowodnić. Dałam mu wybór: albo ja albo koleżanki w sobote. Twierdzi że ja, ale i tak tam pójdzie "na chwile". Powiedziałam mu wcześniej że nie chcę tam iść z nim bo nie lubię tych dziewczyn, o czym on doskonale wie. Damusie które wyglądają i zachowują się jak pierwsze lepsze z ulicy :( wrrr. poza tym nie miałam bym o czym z nimi gadać i była bym jak szara mysz bo on nawet przy znajomych musi pokazać że ma nade mną władzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jedyne na co cię stać to twierdzenie, że masz słaby charakter i nic nie poradzisz, to.... nic nie poradzisz i stracisz swojego dżolo. Naucz się 'mocy', zaryzykuj, a przekonasz się kim dla niego jesteś. Po co być podnóżkiem, on nie będzie chciał żyć z kimś takim żałosnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitko - to bardzo proste - powinnas czuc ze mu na Tobie zalezy- że jestes ważna szanowana, jak tego nie ma, nie ma o czym gadać , piowiedz mu cześć i wróc jak dorosniesz- na siłę i tak miłości nie wzbudzisz, a liczą sie w zyciu tylko naprawde wartosciowi ( z zasadami ) ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
wiem że powinnam być twarda , ale się boję że go stracę na zawsze :( a bardzo mi na nim zależy i bardzo go kocham .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_91
Powiem Ci tak, ja miałem tak kiedyś, że byłem z dziewczyną 2 lata, wszystko było super itd., kochałem ją i wgl, ale po tych dwóch latach powoli mnie zaczęła wkurzać. Nie umiem określić czym mnie wkurzała, ale tak miałem. Kiedyś też gadałem o tym z kumplem i powiedział mi, że miał dokładnie to samo. Nie wiem czym to może być spowodowane, ale ja się z nią wtedy rozstałem po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość93
Marcin_91 powiem Ci szczerze że też czasami się zastanawiam czy nie lepiej będzie się rozstać ale jakoś nie potrafię go odpuścić :( wiem że tego kwiatu pół światu itd ale ja go kocham no i jakoś tak nie potrafię. Nie podoba mi się to jaki wobec mnie jest a jak miło traktuje innych. nie to że dla mnie non stop jest zły ale widzę różnicę za każdym razem. w każdym słowie i geście. przykro mi jest wtedy a on tego nie rozumie. Od początku było dobrze aż tu nagle kłótnia za kłótnią z byle powodu. I strasznie denerwuje mnie jego zachowanie. Wiem co stanowi nasz problem, co mi przeszkadza itd ale nie umiem sobie z tym poradzić, naprawić tego co między nami jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×