Złe samopoczucie i mdłości w ciąży ale nie tylko rano czy Wy też tak macie

ja mialam mdlosci i zawroty od 5 do 14 tc, rano bylo najlepiej, za to im pozniej tym gorzej sie czulam. wiezorem nie jadlam kolacji bo tak mi bylo niedobrze. w nocy nie moglam spac bo mialam wrazenie ze zaraz sie porzygam

a myślałam ze jestem jedyna w pierwszej ciąży wymiotowałam dzień i noc do samego porodu zreszta na pporodówce w trakcie teżś wymiotowałam....:/ a w obecnej myślałam że to się nie powtórzy bo podobno każada ciąża inna ale niestety 12 tydzień i jak wymioty były od 6 tyg to są do dziś . najgorsze że co chwila szpital odwodnienie i zamartwianie si ę o dziecko. plus jedyny taki że nie musiałam gubić żadnych kilogramów po ciąży bo byłam po porodzie lżejsza niż przed ciążą:)

Witam, chociaz to starszy watek, chce tylko napisac ze jestem w 10 tyg od 6 tyg tez mam mdlosci cały dzień codziennie, bez przerwy nawet w nocy mnie mdli , wymiotuje raz dziennie zawsze wieczorami,  czasem codziennie a czasem co drugi dzien, nie ma znaczenia wtedy co zjem. Mam okropny wstret do jedzenia, nie moge gotowac, czasem lodowki nie moge otworzyc bo to wzmaga mdlosci, gdyby nie maz to bym czasem nic nie jadla. Do tego tego wszystko mi smierdzi, jedzenie, chemikalia, ludzie... Ponoc trzeba duzo pic ale nie potrafie, jeszcze rano cos wmusze a pozniej nawet woda jest dla mnie jak toksyna. To moja druga ciaza mam 1.5 rocznego synka ktorym sie zajmuje w wiekszosc czasu bo maz pracuje. Nakarmienie jego i zjedzenie cos zeby nie zemdlec to dla mnie codzienne zdobywanie szczytow najwyzszych gor swiata. W poprzedniej ciazy bylo lagodniej o noce i ranki ale popoludnia i wieczory byly okropne i tak to trwalo do 21 tygodnia. Najgorsze psychicznie jest dla mnie ze zarowno w pierwszej ciazy jak i teraz rownolegle mam w ciazy kogos z rodziny, a ona nie ma zadnych mdlosci... nie o to chodzi ze jej zycze takiego stanu bo nikomu tego nie zycze. Tylko po prostu tego nie rozumiem dlaczego tak jest.

14 minut temu, Gość walczaca z mdlosciami napisał:

Witam, chociaz to starszy watek, chce tylko napisac ze jestem w 10 tyg od 6 tyg tez mam mdlosci cały dzień codziennie, bez przerwy nawet w nocy mnie mdli , wymiotuje raz dziennie zawsze wieczorami,  czasem codziennie a czasem co drugi dzien, nie ma znaczenia wtedy co zjem. Mam okropny wstret do jedzenia, nie moge gotowac, czasem lodowki nie moge otworzyc bo to wzmaga mdlosci, gdyby nie maz to bym czasem nic nie jadla. Do tego tego wszystko mi smierdzi, jedzenie, chemikalia, ludzie... Ponoc trzeba duzo pic ale nie potrafie, jeszcze rano cos wmusze a pozniej nawet woda jest dla mnie jak toksyna. To moja druga ciaza mam 1.5 rocznego synka ktorym sie zajmuje w wiekszosc czasu bo maz pracuje. Nakarmienie jego i zjedzenie cos zeby nie zemdlec to dla mnie codzienne zdobywanie szczytow najwyzszych gor swiata. W poprzedniej ciazy bylo lagodniej o noce i ranki ale popoludnia i wieczory byly okropne i tak to trwalo do 21 tygodnia. Najgorsze psychicznie jest dla mnie ze zarowno w pierwszej ciazy jak i teraz rownolegle mam w ciazy kogos z rodziny, a ona nie ma zadnych mdlosci... nie o to chodzi ze jej zycze takiego stanu bo nikomu tego nie zycze. Tylko po prostu tego nie rozumiem dlaczego tak jest.

Współczuję Ci bardzo. Ja w pierwszej ciąży cierpiałam tak prawie 6m-cy. Mdłości, wymioty, wymioty i mdłości i tak całe dnie. Trochę lepiej było w nocy ale też zdarzało mi się biegać do WC. W drugiej też miałam mdłości i wymioty. Ale trwały tylko pierwszych kilka tygodni, było ich mniej i były łagodniejsze. Śmieszne ale pomagało mi trochę zucie gum rozpuszczalnych, czy chrupanie paluszkow. Życzę cierpliwości i lepszego samopoczucia. 

Mdłości mam nawet teraz, a to prawie 5 miesiąc, do tego zaparcia i biegunki.

Poranne mdłości to tylko takie określenie. Jak byś poczytała poradniki i strony dla kobiet ciąży jest tam napisane ,ze mdłości mogą występować nie tylko rano ale tez wieczorem lub nawet przez cały dzień. Zależy od organizmu kobiety. To ,ze są poranne to tylko taka nazwa.