Gość gość Napisano Sierpień 29, 2013 mój tata zmarł 5 lat temu. od 3 lat moja mama jest w związku małżeńskim z X. jest on naprawdę w porządku. nie skrzywdziłby muchy, jest wierzący, szanuje ludzi, moją mamę, od razu zaakceptował mnie i mojego brata (ja 20, brat 17). gdy u nas zamieszkał, na początku czuliśmy się wszyscy dziwnie, ale teraz on czuje sie jak u siebie w domu (szczególnie, że przeprowadził się z za granicy dla mojej mamy). ona jest szczęśliwa. sam robi dom, gdzie lada chwila mamy się wprowadzić. no jest naprawdę super. ale problemem jest to, że... nie mam z nim wspólnego języka. w domu się mijamy, nie zwierzam się mu, potrafimy nie rozmawiać przez 3 dni, jedynie mowiąc sobie 'cześć'. ogólnie jakoś dziwnym trafem nie zwierzam się moim rodzicom, jedynie chłopakowi. jedynie chłopakowi. z bratem mamy swój świat, rodzice swój. jeśli już w ogole się zwierzam, to mamie. X nie powiedziałabym, że np chłopak mnie zranił i co mam robić. mówię mu jedynie o przyziemnych sprawach, takich jak praca, studia ble ble. on będzie dziadkiem moich dzieci, na zawsze będzie moim 'ojcem'. zaakceptowałam go mimo wszystko. ale chcialabym miec lepszy kontakt... nie wiem co robić. mijanie się w domu jest straszne. z mamą mam więź, wiadomo. ale z nim też chciałabym mieć. mimo wszystko mam jakąś blokadę, by się do niego często tulić czy coś takiego. jemu pewnie też jest ciężko, dziwnie przychodząc do domu i tak naprawdę rozmawiać z moją mamą, gdzie ja z bratem mamy swoje światy, siedzimy w pokoju. brat ma jeszcze okres buntu, ale mi to minęło. więc głównie chciałabym polepszyć te relacje, żeby on czuł się jak w domu... a nie, że przychodzi do obcego mieszkania, gdzie jedyną bliską osobą jest mu żona. jego jedyny syn mieszka 1000 km stąd. chce żeby było rodzinnie... z Nim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach