Słowa matki do mnie i scisniecie mnie za szyję

Mam 17 lat. Dzisiaj usłyszałam od matki że jestem pusta głupia i zcisnela mnie za szyję. Nam dość tego wszystkiego. Mam ślad na szyi.

dobrze,ze niedlugo koniec wakacji....

idź do szkoły z internatem albo do pracy i się wyprowadź, ale z dnia na dzień się nie da

To zgłoś to na policje i zrób obdukcję.

Noego jesteśmy jakąś patologią, ale z matką się nie dogaduje. Zaczęło się od tego że nic nie jest w domu zrobione, a ja byłam cały dzień u babci w odwiedzanych. Ciągle mnie krytykuje. Nie mogę się wyprowadzić. Chce skończyć liceum i iść na studia w innym mieście.

Miało być nie jesteśmy

Wiecznie słyszę od niej same krytyczne uwagi a to jestem taka albo taka. To jej nie psuje tamto jej nie pasuje. Dzisiaj wymyśliła sobie że moją szafę przeglądnie cholera nie mam 5 lat.

Po tym wszystkim ciężej mi się oddycha ciężko łapie mi się oddech, boli mnie przy nabieraniu powietrza. Cholera.

Wyżej to ja.

obdukcja i na policję.

Nie chce zgłaszać własnej matki.

To nie zgłaszaj, niech Cię udusi, jednego głąba mniej.

Najbardziej boję się tego że przez ten brak czułości z jej strony, ciągła krytyka nie będę umiała stworzyć rodziny. Że będę taka sama w stosunku do mojego dziecka.

wiesz co zaopiekuję się Tobą

Przez całe wakacje uczę się z chemii i biologi cały rok biorę korki wszystko po to żeby maturę zdać na min 90% z biologii i min 70% z chemii wszystko po to żeby dostać się na wyrażone studia. Praktycznie codziennie siedzę nad książkami albo w internecie żeby dowiadywać się więcej. Mama przychodzi z pracy i od drzwi drze się na mnie że nie posprzatane, że nic nie ugotowalam. Spędzam 6 godzin nad tym wszystkim zostają mi 2 godziny zazwyczaj wychodzę gdzieś żeby odpocząć. Jak jednego dnia zamiast uczyć się posprzatalam to oczywiście to nie tak ta.mto nie tak

W szkole chodzę na dodatkową chemie, fizykę, matematykę, biologię i informatykę zaraz po szkole idę na biologię albo chemię poza szkołą wracam ok. 18 i co mama wraca o 17 i nawet obiadu mi nie poda od razu zawala mnie co mam zrobić chociaż muszę się uczyć i tak właśnie nie śpię po nocach.

ta jasne siedzisz całe wakacje i się uczysz..... pffff. Nie dziwie się twojej matce , przychodzi z pracy zmęczona a w domu syf i malaria !! bo księżniczce się nie chciało. Za robotę się leniu śmierdzący weź.Zamiast pisać na kafe to kolację lepiej zrób bałwanie!!

Mam marzenie iść na studia medyczne. W tym roku zdaje maturę i muszę się uczyć. A ona tego nie rozumiem.

Po co mam cokolwiek robić skoro i tak usłysze że źle

Ona całe soboty przelezy a ja muszę posprzątać, ugotowac sorry ale ja mam swoje obowiązki.

Jak już kłamiesz, to rób to porządnie :O

Ja kłamie ? Nie musisz mi wierzyć

A ta dalej tylko o sobie!! Też miałam w klasie kiedyś takiego typka, który za wszelką cene chciał pójść na studia medyczne i kuł . Tyle że był niepełnosprawny i raczej było to nie możliwe. Musiał dużo czasu poświęcać na naukę bo ta mu do głowy nie przychodziła zbyt łatwo. Mimo wszystko miał czas dla kolegów, na to żeby pograć w kompa, chodził na korki, na rehabilitację, w lato pracował i zdał maturę!! A ty durna małolato nie masz czasu pomóc matce w domu??

Ja jej pomagam. Tylko cokolwiek zrobię to według niej jest źle bo ona by to lepiej zrobiła. Ja jestem tylko od przyjś podaj zrób. Zero uczuć ciągła krytyka.

Ciągle mnie wyzywa.

Jeśli tak jest to ja Tobie współczuję,dobrze że masz marzenia i plany i tego się trzymaj.Jak już tyle lat z matką wytrzymałaś to następne lata również i skończysz te studia i pójdziesz w świat

Jesteś śmierdzącym leniem! Ogarnięcie mieszkania i ugotowanie porządnego obiadu zajmuje najwyżej 2h!

Kurde ja nie rozumiem jak można tak się żalić o nic. Ja widzęże ty masz winę. Najpierw mówisz że matka się drze jak przychodzisz z pracy bo nie posprzątałaś / ugotowałaś a teraz mówisz, że jej pomagasz. Zdecyduj się. Widać że jeszcze jesteś mega dziecinna. A to forum jest dla KOBIET

Jesteś zwykłą rozpuszczoną małolatą i tyle. Już widzę jak się uczysz w wakacje i tylko udajesz pokrzywdzoną tylko dlatego bo matka śmiała zwrócić uwagę księżniczce że dom nieposprzątany. Teraz to chyba takie pokolenie rośnie: biedne, pokrzywdzone bo każe im się coś zrobić a oni przecież zostali stworzeni do wyższych celów. Ja zadałam maturę pracując już i pomagając mamie bo w tym roku co ja zdawałam mature ona poszła do pracy. Przez całe studia uczyłam się i pracowałam. Teraz pracuję i mam małe dziecko. Twoim tokiem myślenia to moja córka musiałaby być głodzona i mieć syf w domu bo przecież ja pracuję!!! Dorośnij w końcu małolato.

Pomagam jej jak jestem w domu dzisiaj byla poza domem od rana wróciłam o 16 a ona weszla do domu kilka chwil po mnie. Ciekawe czy bys miala ochote sprzatac gotowac gdy i tak uslyszysz ze ona zrobila to lepiej itp. Ciagle mnie krytykuje, poniza