jak to jest z tą chemią

większość facetów, którzy mnie adorowali nie działała na mnie kompletnie, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć od kuku lat NIKT mnie erotycznie nie zainteresował az tu nieoczekiwanie poznałam kogoś, kto z wyglądu nie podoba mi się kompletnie, mamy całkowicie inne życiorysy i sytuacje życiowe, inny styl życia, mieszkamy od siebie bardzo daleko, innymi słowy nic z tego nie będzie, a jednak wciąż pamiętam to przyciąganie, i tę niewytłumaczalną radość z nawet krótkiego, czy przypadkowego dotyku tak się chciałam wygadać, bo już myślałam że do końca życia nic podobnego mi się nie zdarzy, widać jakimś dziwnym typem genetycznym jestem, ze tak trudno o kompatybilnego osobnika :(

skanuje system: szukamy momentu godnego zapamietania: kompatybilny osobnik: dwojga: resetujemy: dwoje: chwila zakodowywania szyfru: osobnik kompatybilny: odkodowanie: co najmniej dwie chwile: cenne: fragmentacja: :

how can I help you? :-)

hahahahhaha

Jak jest z tą chemią????? otóż albo jest, albo jej niema.

niekoniecznie dziwny typ, ja mam podobnie. chyba jedyny jakiego znam, ktorego moglabym poprostu zaciagnac do lozka. nigdy wczesniej nic takiego nie czulam :)

ja ma teraz tak samo: facet poraża mnie prądem, dosłownie :D wcale się nie znamy, on nie jest w moim typie, nawet nie wiem czy nie żonaty :( po prostu zwala mnie z nóg, zatyka, bezdech kompletny, maślane oczka i te sprawy......na dodatek kisiel w majtach.....szok ile ta chemia może zdziałać :D

no ale ja już stara jestem, jeżeli kolejnego kogoś kompatybilnego spotkam za 5 lat, to ja dziękuję za taką niesprawiedliwość :(

przepływam dwa baseny pod wodą a przy Łonej mnie przytkało ;)

jak sa plany jest chemia jak nie ma jest wuef

no ale sami powiedzcie, niektórzy ciągle się w kimś zakoc**ją, czyli chyba przyciąganie działa ja właśnie policzyłam, ze coś takiego zdarzyło mi się 3 razy w życiu :(

No właśnie ta chemia gubi, bo masz ustabilizowane życia a tu pojawia się on. I co z tego jak to może być jednorazowa pIiirzygoda. Ja tak nie chce.

A powiedzcie mi jedno: jezeli ja czuje te chemie, to ta druga osoba czuje cos podobnego, czy tez to moze dzialac tylko na jedna osobe z pary?

Musi działać w obie strony wtedy jest ciekawie, aż czasami za bardzo.

Ale ja sie pytam, czy moze byc tak, ze to tylko jedna czuje jej wplyw, a dla drugiej zwisa i powiewa. czy tez moze jest z automatu, ze obie?

Jest tak i tak.

chemia jest cudowna...i nie mam na myśli lekcji ;) a działa to w obydwie strony pierwszy raz mnie to spotkało a naprawdę stara d.u.p.a. ze mnie pierwszy i ostatni raz

Bo jedyna rzecz jaka zauwazam to to, ze gosciu sie "zagapia na mnie". Ale nie jest wykluczone, ze w ogole z niego gapa.

Mnie też to spotkało i co z tego?fajne uczucie, ale nic z nim raczej nie zrobie, mimo że ta druga osoba to samo czuje.

To gap się na niego też, obserwuj jego zachowanie.

Obserwuje! praktycznie nie ma dnia, zeby - gdy mnie widzi, nie podszedl do mnie i nie zagadal. Ale tak moze robi ze wszystkimi.

generalnie powinno byc tak ze obie osoby czują chemie. zazwyczaj to facet pierwszy ja czuje, zagaduje kobiete a ona po kilku spotkaniach tez ja odczuwa. jak tak sie nie dzieje to zazwyczaj cisza po jednej stronie bo bez chemii calowanie przypomina pocalunek ryby.. blech

jedno jest dobre w tym wszystkim, wiem już ze nie mam co załowac tych kopniętych w tyłek gości, niepotrzebnie na nich marnowałam czas skoro już wiem, że mnie też to może spotkac nie wiadomo nawet kiedy ;)

Jak rozpoznac, czy na druga strone tez ona dziala?

jeżeli nie rozpoznajesz, to znaczy ze nie działa przecież wystarczy spojrzeć w oczy faceta i od razu widać, o co chodzi, a raczej co mu po głowie chodzi :)

Tak, ale ja jak zwykle nie moge byc pewna czy tak nie ze wszystkimi robi.

niestety albo stety samo pojęcie "wpływu " może ulec w pewnych nietypowych okolicznościach radykalnej redefinicji ;) i żeby nie było ,naprawdę jestem pod wrażenie możliwości jednych tudzież sprytu drugich ;) Jak nie wiadomo jak się zachować to najlepiej przyzwoicie a jak nawet to chcą nam skomplikować to najlepiej zmienić radykalnie otoczenie .:) cholera, chyba z sasiad z gory dostal ataku astmy ;) to chyba 999 albo 112 ?

ty obieżyswiat trzeźwy jesteś? bo jezeli tak, to ciezka sprawa, jakiegos tlumacza do komunikowania się ze swiatem potrzebujesz (ktos cos z tego powyzej zrozumial?)

Uppss faktycznie ,to przez to że piszę równocześnie na" forum kulinarnym" pod "przepis na śledzia" poszło to co miało iść na kafe i abarot ;)proszę o wybaczenie.:)

Obieżyświat topiki pomylił. To jasne.