Jestem ładna i bardzo bogata

jeszcze jedno mi sie przypomnialo; kolezanka siostry poznala swojego chlopaka jak na swiatlach stuknela go w tyl samochodu:p oczywiscie mozna spotkac szczescie wszedzie jednak niektorzy maja w tym wiecej "szczescia" a inni mniej. Ja chcialbym poznac nawet jakas kolezanke z kim mozna ciekawie porozmawiac:) moze kiedys mi sie poszczesci:)

na kafe to niech on lepiej nie szuka :P

Café? Buuhahaha :D chociaż? Wszystko jest możliwe. ;)

Ejjj az taki zdesperowany nie jestem zeby na sile szukac kogos:P

Dość drastyczne pierwsze spotkanie.. :) To prawda z tym szczęściem. Tak jak napisałeś wyżej. "haczyk". We wszystkim musi być haczyk. Nie można mieć w życiu wszystkiego.. Niestety. Jedno kosztem drugiego. Ty masz coś czego nie mam ja a ja mam coś czego nie masz Ty. Niestety takie jest życie

na kafe same ladne :-D

czasami mysle, ze to chyba musi byc jakis zapisane:) pamietam w szkole nawet jak byly testy na ktorych sie nie uczylem to zawsze sie przeslizgnalem jakos. Do dzis przypomina sie koncowy test z mikroekonomii o ktorym dowiedzialem sie..25min przed. Na szybko przejrzalem ksiazke i akurat w ciagu 20 minut ktore poswiecilem na nauke znalazlem wszystkie odpowiedzi na test! W sumie to chyba nic zlego we mnie nie jest, tylko mam pecha:) troche jest mi to pisane:!

To masz farta. Mikroekonomia to zło wcielone! Wole wszelkie powielenia matematyki niż to :P "tylko mam pecha" to faktycznie tylko.. :P

nic z tej mikroekonomii nie umialem a dostalem prawie maksymalna ilosc punktow:) Innej opcji nie ma, przeciez nie robie z siebie pajaca jak spotykam sie z kobietami:P Zachowuje sie jak praaaawdziwy dzentelmen:)

Czyli w porządku się zachowujesz. Więc nie wiem gdzie jest problem. Mówisz z sensem, jesteś uprzejmy.. Aj jednak ten Twój pech nie taki mały :P

Mucha mi wleciała do pokoju. Za jakie grzechy... Kolego Half Way There z przykrością oznajmiam że muszę iść spać. Rano skoczę do sklepu po produkty na tartę z malinkami, z chęcią bym Cię poczęstowała no ale cóż :P

Brzydalem tez nie jestem bo z tego co wiem to tutaj duzo osob wrecz wysmiewa swoj wlasny wyglad:) Ostatnio bylem na randce i kurde dlugo pisalismy przed jednak pare godzin przed spotkaniem zlapala mnie temperatura i poszedlem z prawie 40 stopniowa goraczka;p. Wspomnialem ze troszke chory jestem ale przez pewien czas spotkania tak sie telepalem, ze panna teraz ma mnie za jakiegos oszoloma:P

Poszedłeś z gorączką na randkę? Dobrze że jej nie zaraziłeś :P

Ja dzisiaj zrobilem sernik i bardzo dobry wyszedl! Niestedy mialem otwarte okno i zapalone swiatlo to teraz sie doigralem "bzykajacych" komarow:) milej nocy!

nooo poszedlem:) niestedy nie bylo mozliwosci odwolania spotkania a ja doslownie pare godzin przed spotkaniem dostalem temperatury. Jakbym nie pokazal sie to bylbym spalony na maxa! teraz najwyzej ma mnie za jakiegos nawiedzonego:P

wow jakie zdolności kulinarne :P Dziękuję i wzajemnie. Jeszcze raz powodzenia ! :)

oooooooo

lubie gotowac:) wzajemnie zycze!