Miałem styczność z czymś z innego świata

A najgorszy jest fakt że to nie jest blef. Na ławce w paru siedziałem obok mężczyzny czytającego gazetę. Wcześniej troszkę pobiegałem więc gapiłem się tylko w jeden punkt. Z początku zdawało mi się że to żar unosi za sobą takie smugi , ale kiedy się podniosłem widziałem jak to stoi w powietrzu. Widok zaciekawił mnie więc postanowiłem się do tego zbliżyć. Kiedy podszedłem to coś jakby zaatakowało mnie , oparzyło i znikło. Właśnie wróciłem od lekarza , mam mam maści a oparzenia , żele i jakieś nawilżone opatrunki. Brzuch , dłon , barki , twarz - wszedzie mam poparzenia.