DŁUG

Mój facet trzy lata temu wziął kartę kredytową na kwotę 4000 zł. Nie spłacił jej, nie wpłynęła na nią żadna kwota. Do dziś nie przyszedł żaden list, żadne upomnienie, windykacja... Ale pomijając to, zastanawiam się, jak działa BIK czy KRD, po prostu jak długo mój facet będzie widniał jako dłużnik, czy to ma jakiś określony czas, czy już dozywotnio? Z tego, co udało mi się przeczytać, to w BIK i KRD jest to okres do 5 lat niby, ale w sytuacjach, gdy ktos zalegał np. ze spłatą kilku rat, mimo wszystko to spłacił. A co w sytuacji, gdy ktoś nie spłacił zadłużenia? Dziękuję.

Chlopak dostanie pisemko tuz przed uplywem 5 lat, bo do tej pory narosna wielkie odsetki. Przeciez w interesie tych firm i bankow nie jest to, zeby twoj facet nie mial dlugu, tylko, zeby oni na tym zarobili, wiec odsetki codziennie wieksze...

Co to znaczy "wziął kartę na 4000zł"? Chodzi Ci o to, że wykonał zakupy na tę kwotę, więc na taką kwotę się zadłużył na tej karcie i nie spłacił zadłużenia? W takim razie odsetki są cały czas nalicza, a przy niespłacaniu w terminie jest chyba 20% (nie pamiętam dokładnie, ale bardzo dużo). Bank odezwie się pewnie jak już będzie na karcie 40 tysięcy, a nie 4000, więc gratuluję . Co to znaczy też "nie wpłynęła na nią żadna kwota"? . Na liście dłużników możesz się znaleźć już za zadłużenie za jakąś małą kwotę, 200 zł chyba. Z listy zostaniesz usunięty, jeśli spłacisz dług, jakiś czas jest na usunięcie dłużnika z listy i chyba jest to na wniosek dłużnika. Swoją drogą google naprawdę nie gryzie :O . No i pytanie zasadnicze: jak można nie interesowac się swoim długiem i myśleć, że "jakoś to będzie"? :O I jak można być w związku z tak żałosnym facetem?

dokładnie tak jak piszesz, a co do google, to napisałam, że sprawdzałam, ale nie otrzymałam informacji na temat karty kredytowej. Nie interesuje mnie ile narośnie odsetek czy cokolwiek, ale czy w przypadku niespłacenia tej karty już "do końca życia" będzie wielkim przegranym w Polsce i codziennie będą go nękać komornicy? Czy jest jakiś określony czas, po którym teoretycznie człowiek staje się czysty (oczywiście dług pozostaje nadal, ale mam na myśli, czy to jest wtedy sprawa między bankiem a moim facetem, czy nadal w każdym banku i gdziekolwiek mój facet będzie widniał jako dłużnik? A co do mojego związku, jest to moja sprawa i nie ma nic wspólnego z tym tematem :)

Twoj facet zawsze i wszedzie bedzie widnial jako dluznik dopoki dlugu nie splaci. Dlugi sie nie przedawniaja, w przeciwnym razie wiekszosc ludzi "znikaloby" na kilka lat i pojawialo sie po przedawnieniu dlugu...

Czy ona jest głupia, czy mnie się wydaje? . Nie, laska, nie będzie już czysty nigdy, jeśli nie spłaci swoich długów. I szkoda, że cię nie interesuje wysokość odsetek, bardzo szkoda, ponieważ - widzisz - powinna cię interesować :D I to bardzo :D

no właśnie czytam teraz, że długi się przedawniają po 10-ciu latach, co oznacza, że w dalszym ciągu bank może wysyłać pisemka, ale osoba zadłużona nie musi tego płacić, a bank nie może zrobić nic wiecej jak wysyłać kolejne pisemka.

A firmy windykacyjne już się cieszą .

"bank może wysyłać pisemka, ale osoba zadłużona nie musi tego płacić, a bank nie może zrobić nic wiecej jak wysyłać kolejne pisemka." . :D :D :D Kosmos, normalnie kosmos głupoty! :D Laska, błagam, nie rób sobie dzieci z tym nieudacznikiem, nie przekazujcie tych genów dalej ;) . Tak, bank nic nie może zrobić. Ani komornik, ani sąd. Nikt nic nie może zrobić, także śpij spokojnie ;)

twój facet ma juz długu pewnie z 10 tys albo wiecej i ten dług kazdego dnia rośnie, dług nigdy sie nie przedawni zwłaszcza w banku, oni sobie teraz czekaja az odsetki urosna z***biste i zaczna z niego ściagac, z banku nie musi przyjsc juz zadne pismo, po prostu pewnego dnia Twój facet dostanie pismo od komornika ze siadł mu na pensji i bedzie mu zabierał połowe pensji az spłaci sie całe zadłuzenie no i komornik sobie policzy swoja dole, wiec Twojemu frajerskiemu facetowi z 4 tys zrobi sie zaraz 20 :D

Gość powyżej napisał Ci kwintesencję :) Bank nie upomina się o zadłużenie na karcie, bo karta jest trochę innym rodzajem "kredytu". Nie masz obowiązkowej raty co miesiąc. Możesz sobie nie spłacać i 3 lata jak chcesz. Ale jeśli nie spłacisz co miesiać "aktualnego zadłużenia", to naliczane są bardzo wydokie odsetki. Także bank oczywiście na razie o nic się nie upomina, bo i po co. Dla niego to czysty zysk. Skończy się długiem 10 razy większym i komornikiem. Także powodzenia. Rodzinę już zakładacie? Powinnaś się spieszyć, zanim tatuś dziecka pójdzie siedzieć ;)

Oni siedzą gdzieś zagranicą i pannie się wydaje, że niczego spłacać nie musi i nikt od nich niczego nie ściągnie. Problem tylko, czy facet kiedyś będzie mógł w tej frajerskiej Polsce kolejnych długów narobic :O

jak ładna to zacznie tyłkiem zarabiać na dług

Amerykanie mieli takie kłopoty masowo w czasach tego kryzysu, co potracili domy i tak dalej. Brali po kilka kart kredytowych między innymi, robili ogromne długi na nich (bo każdy bank do tego zachęcał oczywiście, tam nawet przed uczelniami stali naganiacze banków i zachęcali studentów do kart). Na karcie kredytowej łatwo się zadłużyć, bo masz złudne poczucie, że długu nie ma (nic ci właśnie nie przychodzi do domu, bank się nie upomina i tak dalej). Budzisz się, jak ci licytują chałupę :) Twój facet jest kretynem :) Powodzenia życzę raz jeszcze.

no ja spłacać niczego nie muszę, bo to nie mój mąż, i się nie zanosi, a w takiej sytuacji, to jeszcze się powstrzymam ;) A pytanie trochę inne- jak i gdzie sprawdzić, jak duży jest ten dług? Czy tylko w banku?

Szczerze mówiąc nie rozumiem tych pytań. Ile wy macie lat? Kończyliście szkołę specjalną? Facet musi wiedzieć, ile ma długu, do domu przychodzi mu co miesiąc wysokość aktualnego zadłużenia przecież oraz jest to na stronie internetowej, gdzie się loguje żeby wykonać operacje bankowe. Powinna być tam taka zakładka "karty", czy coś takiego, tam jest wszystko - aktualne zadłużenie i całe zadłużenie.

tak tylko w banku, a to ze siedzicie za granica to nic nie szkodzi, bank i tak dopadnie Twojego faceta

o matko... ale znawcy tematu widze, az sie na wymioty zbiera. wiec: w Polsce za dlugi nie idzie sie do wiezienia. nie za takie. dalej... beda za jakis czas upomnienia, pozniej wezwanie z sadu do zaplaty, z terminem 2 tyg, a jak nie splaci, to komornik. komornik nie ma czego zabrac i nie ma z czego sciagnac, oddaje sprawe bankowi z taka wlasnie adnotacja. pozniej znowu cisza i od nowa. tak naarwde oproczz komornika,ktory kiedys da sobie z tym spokoj,bo nie bedzie mial z czego sciagnac kasy, nic nie grozi w Polsce. w usa moga nawet kible zabierac, tu tego nie ma. jesli nie ma chlopak nic na siebie, nie pracuje legalnie, to nic mu nie bedzie:) nie ejst to powod do zerwania, a poza tym jak bedzie twoim mezem, to nie odpowiadasz za dlugi przed malzenstwem. litosci ludzie...

nie prawda, nikt nikogo nie znajdzie za granica. moja znajoma zyje w niemczech, w poslce ma jakies 50ts zl dlugu. jest w niemczech od 4 lat. idioci. zyje chlopak po prostu z tym dlugiem. on jest,nie zniknie. ot tyle. uzera sie z windykacja, z komornikiem. z tym ostatnim moze sie dogadac,jak i z windykacja. placic po 200zl m-cznie. na Boga ludzie,co wy tu wypisujecie

nie no za długi nie bedzie odpowiadała, tylko kto normalny chciałby załozyc rodzine z takim leserem i kretaczem??? Za chwile wezmie karte z banku w kraju w którym mieszkaja i beda uciekac do nastepnego kraju, do Polski nie bedzie mógł wrócic bo wtedy odrazu bank sie upomni o kase, to fakt ze za długi w Polsce nie zamykaja w wiezieniu i co to jest powód do dumy???

tez znam takiego jednego co narobił w Polsce długów i uciekł do Włoch, teraz nie ma tu wstepu bo jak tylko przekroczy granice d*pna go i zamkna, bo długi ma w US. Faceta takiego jak ma autorko bez żalu kopnełabym w d*pe

Rzeczywiście "nic mu nie będzie" :D Ależ kompletnie nic mu nie będzie ;) Tylko komornik, tylko jakiś nieprzyjemny głosik gdzieś tam z tyłu głowy, że się ma długi, tylko niemożność już zawsze podjęcial pracy innej, niż na czarno. No nic mu nie będzie. Nic mu nie będzie także od tego, że jest żałosnym dzieciuchem, na którym nie można polegać, który nie potrafił spłacić ratami małego długu i co więcej - nie chciał, nie interesuje go to, nawet nie ma wiedzy na ten temat! Spoko, nic mu nie będzie, autorce też ;) Jak ktoś lubi takie życie - proszę bardzo :)

dlugi w US to co innego niz bankowe. jezuuuuu

Aha, za długi się w Polsce także siedzi, wbrew pannie mądralińskiej powyżej, która pisze z taką butą, że zapewne sama ma taki sposób na życie (tu karta, tam karta, tu dług, tam dług...) :) To akurat mam sprawdzone i potwierdzone (nie na sobie ;) )

nikt nie napisal,ze to jest powod do dumy. zamiast naskakiwac, to trzeba wyjasnic dziewczynie,ze w Polsce oprocz komornika, nikt nic mu nie zrobi. to czy lubi zycie z komornikiem na karku,to mnie malo interesuje, ale straszyc dziewczyne, ze jest juz przegrancen,to lekka przesada.

no tak dług w banku mozna olac bo nie zamkna go w wiezieniu :D rany co za kretyn szok

nie siedzi sie za dlugi bankowe:) gadaj co chcesz, ale wiem, ze sie nie siedzi. ja nie mam dlugow. tzn mam dlug w banku,jeden,kredyt ktory splacam:)

a kto ja starszy??? jej facet pokazał jakim nieodpowiedzialnym jest człowiekiem i to wystarczy, zrobił to raz to zrobi i drugi bo bedzie mu sie wydawało ze jest bezkarny

a co mnie to interesuje? a co was to intersuje? zadala pytanie,to odpowiedzialam.

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/przedawnienie-dlugow-tabela-kiedy-przedawniaja-sie-dlugi_129429.html Wygląda na to że przedawnia się po 2 latach. Ale żeby uległo przedawnieniu trzeba samemu iść do sądu i złożyć wniosek o przedawnienie bo inaczej lipa.