Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co znajduje się w szczepionkach

Polecane posty

Gość gość

oto co można znaleźć w składzie szczepionek. Jakaś masakra. Oczywiście to prywatna sprawa każdej matki czy szczepić dziecko czy nie, uważam jednak, że powinna istnieć większa świadomość tego co wstrzykiwane jest dzieciaczkom. * wodorotlenek glinu * fosforan glinu * siarczan amonu * amforecytyna B * tkanki zwierzące: mózgu królika, embrionów kurzych, nerek psich i/lub małpich, krew świńska, krew końska, * białka jaj kurzych i kaczych * surowicza albumina wołowa * płodowa surowica cielęca * hydrolizat kazeiny z trzustki wieprzowej * pozostałości białek MRC5 * linia komórkowa VERO, z tkanki nabłonkowej nerek małpy * krwinki czerwone z krwi owczej * beta-propiolakton * formaldehyd * formalina * żelatyna * hydrolizowana żelatyna * glicerol * ludzkie komórki diploidalne pochodzące z abortowanych płodów * tiomersal/metriolat * glutaminian monosodowy (MSG) * neomycyna * siarczan neomycyny * czerwień fenolowa * 2-Fenoksyetanol * dwufosforan potasu * monofosforan potasu * polimyksyna B * polisorbat 20 * polisorbat 80 * sorbitol * fosforan tributylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzklanyKlosz
Proszę zorientowane mamy i przyszłe mamy o wypowiedzenie się na temat szczepionek, które podawane są dzieciom w pierwszych dniach i miesiącach życia. Wiem, że jakaś obowiązkowa szczepionka jest już podawana w pierwszej dobie po urodzeniu. Czy to konieczne? Nie jestem anty-szczepionkowa, chcę po prostu wiedzieć, co czeka mnie i moje dziecko w pierwszych dniach życia. Może jest kilka rodzajów tych szczepionek i można zatroszczyć się o to, żeby dziecko dostało najbardziej bezpieczną? Dziewczyny, piszcie, co wiecie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Ja wiem to że Polska jest bardzo wysoko jeśli chodzi o ilość szczepień, nodajrze 4, nasz rząd uchwala jak leci, te durne uchwały ( niestety ale jesteśmy królikami doświadczalnymi amerykanów, za co ci co pociągają za sznurki dostają milionowe profity), w żadnym innym kraju unii nie ma obowiązku, co najwyżej zalecenie. Chociażby nasz zachodni sąsiad, tam nie szczepią noworodków w pierwszej dobie życia na gruźlicę (nie wiem jak z żółtaczką) a reszta szczepień zależy od twojej woli, nikt Ci nie wysyła powiadomień, że masz się zgłosić na szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Tu masz dwa dobre materiały o tym http ://www.youtube.com/watch?v=oGF56QfimNQ - pierwsze pół godziny chyba. http ://www.youtube.com/watch?v=72rHldHUPOI Polecam oglądnąć jak ktoś nie boi się spojrzeć prawdzie w oczy. (Usunąć trzeba spację na początku, inaczej link nie przechodzi :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej dobie życia, dziecko szczepione jest na wirusowe zapalenie wątroby typu B, którym można zarazić się przez krew lub kontakt seksualny. Pytanie, jeśli matka jest zdrowa, po jaką cholerę szczepić na coś czym takie dziecko najzwyczajniej w świecie nie może się zarazić? (pomijam operację lub przetaczanie krwi bo takich przypadków jest stosunkowo niewiele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepienia sa obowiązkowe,ale można nie wyrazić zgody i tyle.nie wiem jak można się łudzic,ze podajac dziecku tyle dziwnych chemicznych składnikow będzie zdrowe.ja swoje przestałam szczepic przed MMR jak zaczęłam drążyc głebiej ten temat.poznałam tez matki,ktorych dzieci ucierpiały przez toksyczne szczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzklanyKlosz
Szkoda mi ładować to od razu w takiego malucha:(. Rozumiem, że coś jest konieczne, ale tutaj mam wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zółtaczką wszczepienną można zarazić się przy każdej interwencji medycznej czytaj zastrzyk szczepionka, u stomatologa, kosmetyczki fryzjera. Owszem z dzieckiem nie chodzisz do fryzjera czy kosmetyczki, ale zdarza się sytuacja gdzie trzeba podać dziecku zastrzyk albo pobrać krew. Autorka pisz o składzie szczepionek a dlaczego nie napisze o skladzie antybiotyków, leków przeciwgorączkowych czy suplementów (m.in. witamin K i D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzklanyKlosz
Ja chorowałam w dzieciństwie na świnkę i rózyczkę i przeszłam te choroby dość lekko. Wszystkie dzieci wtedy je przechodziły w szkole podstawowej. A jak zaszczepi się dziewczynkę na różyczkę w dzieciństwie i zachoruje na nią potem w ciąży? Bo przecież ta ochrona nie trwa wiecznie. Dla dzieci te choroby są bezpieczne i przechodzą je szybko i lekko, a dorośli już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego w przychodni nie daja nam poczytać ulotek szczepionek i nie informują o możliwych powikłaniach po szczepieniach?bo wtedy kazda matka zastanowiłaby się czy warto.a tak szczepią jak leci,a my nie wiemy co tak naprawdę wstrzykują naszym dzieciom.włos się na głowie jeży.ja nie ufam wielkim firmom farmaceutycznym,a lekarze sa ich sprzedawczykami i tak naprawdę maja w nosie nasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie matka która chorowala w dzieciństwie przekaze poprzez pokarm przeciwciała dziecku.ale większość matek jest szczepionych i nie przekaze ochrony swoim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka od siedmiu boleści
ale jeśli ktoś daje zastrzyk, lub pobiera krew, to raczej liczysz na to, że w sterylnych warunkach...? inna sprawa syf w szpitalach - ale dlaczego mam truć moje dziecko, bo standardy są jakie są? ja nie szczepię mojej córki od urodzenia. obowiązek jest, ale obywatelski - nie prawny! masz prawo odmówić. wzw b w przypadku zdrowej rodzicielki to absurd. gruźlica??? litości... Polska to jeden z nielicznych krajów, gdzie szczepi się w pierwszych chwilach po urodzeniu, nie znając stanu zdrowia dziecka. mmr nie dość, że jest szczepionką nieetyczną, to raczej najbardziej ryzykowną ze wszystkich. można tak wymieniać bez końca... temat - rzeka. cieszę się tylko, że otworzyłam oczy przed narodzinami dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Wiesz u nas jets tak popaprane prawo, że jeszcze cię siłą nie przymuszą, ale bądą chcieli zastraszyć, a jak mimo wszystko nie ulegniesz, wpieprzą kary finansowe (na szczęście można zaskarżyć sanepid do sądu administracyjnego i zazwyczaj się ten proces wygrywa). Ci u władzy dostają ogromne profity ze to, że u nas utrzymuje się największa prawie w Europie, wyszczepialność wśród dzieci ok. 95-98% i nie chcą by to się zmieniło, dlatego te zbrodnicze ustawy przechodzą bez problemu :O Dlatego należy się uzbroić w wiedzę i bronić swojego prawa do decydowania o życiu i zdrowiu własnych dzieci, a nie ma o tym decydować jakiś polityk czy urzędnik, bo on to ma koło doopy. Im więcej osób zacznie głośno i wyraźnie o tym mówić, głos rodziców w końcu zacznie się liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka od siedmiu boleści
ostatnio koleżanka zapytała mnie, czy nie boję się chorób? przemyślałam sobie później tę kwestię raz jeszcze i wiem na pewno, że jedyne czego się boję to np. kontaktu mojego dziecka z dziećmi zaszczepionymi żywą szczepionką p.polio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz krew przetaczją też w sterylnych warunkach, zabiegi medyczne, operacje też są w w sterylnych warunkach. Stomatolog też używa sterylnych narzędzi. A jednak zachorowania na wzw b są i są częste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzklanyKlosz
Czyli w pierwszej dobie tylko wzw b?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Tej sterylności nigdy nie sprawdzisz tak naprawdę :O A co do lekarzy to sami się nie szczepią i dlatego wymagają tego od pacjentów, żebyś później nie mówił że się zaraziłeś :D. Czytałam parę miesięcy temu na którymś portalu o zdrowiu, toczyła się dyskusja o szczepionkach właśnie, no i jak w takich dyskusjach bywa dwie strony barykady, po jednej dwóch lekarzy, po drugiej rodzice i osoby mające potężną wiedzę (byłam w szoku, nie lekarze) i w tej dyskusji wypłynęła informacja, że jeden z panów doktorów (tak zachęcający do szczepiń) pisze że zaraził się właśnie żółtaczką w szpitalu (nie pamiętam czy nie zdążył się zaszczepić, czy co) i jest cały czas jej nosicielem, nie zauważył chyba że to ktoś przyuważy i jak padło pytanie, czy to etyczne z jego strony leczyć dalej dzieci (jest pediatrą) wiedząc że jest nosicielem, nie skomentował, olał kompletnie to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Tylko teraz dziewczyny powiedzcie Wy mi, czy taka szczepionka faktycznie ochroni, bo by organizm miał z tego jakąś ochronę, musi wytworzyć przeciwciała, a jak organizm takiego malucha ma to zrobić, jak jego układ odpornościowy w ogóle nie działa jeszcze, cała odporność pochodzi od matki. Zawsze mnie to nurtowało i nie miałam jeszcze okazji zapytać o to żadnego lekarza. Widzicie w tym sens, chodzi mi oczywiście o noworodka nie parolatka u którego system odpornościowy się rozkręcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat jest internistą bratowa ginekologiem. Zarówno oni jak i dzieci sa szczepieni. To, że lekarze się nie szczepią jest taką samą bzdurą jak to, że żony ginekologów rodzą przez cc. (bratowa urodziła 2 sn). Oczywiście większośc kafeterianek ma w rodzinie lekarzy i oni się nie szczepią ;-), jednak rzeczywistośc trochę inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa i jeszcze jedno do pani od ulotek. Kto ci broni wpisać w google np. engerix - ulotka i przeczytać przed wizytą? Google padło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Japonii dzieci w ogóle nie są szczepione do 2 roku życia. W USA nie szczepi się w ogóle na gruźlicę - czy dochodzi tam do jakichś epidemii? Nie. W Polsce szczepienia na gruźlicę są obowiązkowe a mimo to ludzie chorują na nią coraz częściej, dlaczego? Bo jest to choroba biedoty. Polio zostało zlikwidowane nie przez szczepienia a przez większą świadomość higieniczną, jest to choroba którą można zarazić się na drodze fekalno-oralnej. W Afryce, Indiach itp. nadal się na nią choruje ale tam jest syf nie do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie broni wpisać w google "ulotka engerix", ale dlaczego mam to robić - to jest psi obowiązek lekarza opowiedzieć o leku, o działaniu i ew.skutkach ubocznych! ja mam brać odpowiedzialność za "decyzję", narzuconą zazwyczaj, ok! ale niech mam podstawy do podjęcia właściwej. wszystko już musi być na własną rękę?! nawet prośba o dokładnie zbadanie dziecka pod kątem chorób, uszkodzenia OUN i ew.szczepienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×