Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marie n

blogoslawienstwo u meza

Polecane posty

Gość marie n

Witam. Czy jest tutaj ktos kto robil blogoslawienstwo w domu pana mlodego? Pochodze ze wsi, rok po maturze przeprowadzilam sie do wiekszeg miasta i zaczelam zyc na wlasny rachunek. Bylo to siedem lat temu. Moim rodzicom nigdy sie nie przelewalo wiec nie moglam liczyc na zadne wsparcie finansowe. Kilka miesiecy temu moj narzeczony mi sie oswiadczyl i pod koniec przyszlego roku planujemy slub. Problem w tym ze rodzice bardzo zanjedbali dom. Nigdy nie robili remontow wiec obecnie moj dom to rudera. Mieszka z nimi moje rodzenstwo ale nikt nie kwapi sie do zmiany tej sytuacji. Bedac ostatnio w domu doslownie brzydzilam sie cokolwiek zjesc bo wszystko jest oblepione tluszczem od zmywania w zimnej wodzie, z sufitow i scian schodzi farba, na podlogach lezy postrzepione linoleum. Wstyd mi zaprosic do takich warunkow kogokolwiek. Gdy mial przyjechac moj facet zawsze jechalam dzien wczesniej i sprzatalam ale i tak widzial jak jest. Nie mam sily i ochoty szarpac sie z rodzicami o to by doprowadzili dom do jakiegos stanu. Dla nich to sytuacja normalna i nie widza w niej nic nieodpowiedniego,albo znow uslysze ze nie ma pieniedzy. Dlatego mam zamiar robic blogoslawienstwo juz na swoim, bo wlasnie skonczylusmy remont domku mojego narzeczonego. To u niego po raz pierwszy zobaczyqlam, ze co kilka lat maluje sie sciany, robi remonty. Jest mi ogromnie przykro i wstyd za moich rodzicow, zwlaszcza ze sa mlodzi i zdrowi... Czyvktoras z was robila blogoslawienstwo u meza? Jak ono wygladalo? Nie spowodowalo spiec w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marie n
Przepraszam za bledy i brak pl czcionki - pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze mozecie zrobic blogoslawienstwo u Twego przyszlego meza i nie masz co sie az tak tym przejmowac a za rodzicow i rodzenstwo nic nie poradzisz,to o nich swiadczy a jesli lubia w takich brudach zyc to ich sprawa. Moj maz tez ma taka jedna rodzinke gdzie porzadek to obce slowo i jak do nich jedziemy to ja mam ze soba swoj kubek i lyzeczke dla mnie i dla meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marie n
A czy orientujesz sie moze czy bylby problem ze slubem w jego parafii? Musze byc tam zameldowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja brałam ślub w parafii męża - bez meldunku i bez problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marie n
No to ulzylas mi. A mozesz napisac jaki byl powod tegonze bralas slub u meza w parafii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gosc z godz 8:06 jak ktos pode mna napisal nie potrzebny jest meldunek. Ja bralam slub w meza parafi bo wczesniej mieszkalismy razem bo ja wyprowadzilam sie z mego miasta rodzinnego. Gdy bedziecie zalatwiac papiery u ks to padnie pytanie gdzie mieszkacie,wiec podajesz adres stalego meldunku bo w tamtej parafi ks musi dostac takowe zawiadomienie ze taka i taka osoba chce slubowac,ale nie ma przeszkod bys brala w meza parafi,skoro bedziecie mieszkac u niego to logiczne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NanuNana
To, że bierze się ślub w parafii Panny Młodej to tradycja a nie wymóg regulowany jakimiś przepisami. Masz prawo wziąć ślub w dowolnym kościele. Najłatwiej wziąć ślub w parafii któregoś z Młodych, bo tam są Wasze kartoteki, często też akty chrztu czy bierzmowania i po prostu jest mniej jeżdżenia. Jeśli chodzi o podawanie adresu to nie tak jak poprzedniczka napisała podajesz adres zameldowania tylko zamieszkania. Ksiądz nam to na naukach tłumaczył, że często jest tak, że Młodzi podają adres zameldowania na pobyt stały ale już od lat tam nie mieszkają a zapowiedzi wygłasza się w parafii przy której się aktualnie mieszka, nawet bez meldunku. Możesz księdzu powiedzieć, że jesteś z takiej i takiej miejscowości i on wtedy powinien Ci dać jeszcze jedną kartkę na zapowiedzi. Zresztą pójdziecie do księdza, tego z parafii gdzie będziecie ślubować i on Wam wszystko powinien wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ode mnie chcial adres stalego meldunku i adres terazniejszego zamieszkania,dlatego tak autorce napisalam. Adres stalego meldunku mialam gdzie byla moja parafia a ze ks chcial wyslac dokumenty zwiazane z zapowiedziami,dlatego o to poprosil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marie n
Dziewczyny bardzo wam dziekuje za odpowiedzi. Bardzo mi pomoglyscie. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ciemnota kwitnie w tym kraju i to jeszcze wśród młodych ludzi. Kościółkowe śluby, tłumaczenie się panu księdzu, rodzinie, "błogosławieństwa" i inne zabobony, normalnie śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra mieszkała z narzeczonym przed ślubem więc błogosławieństwo było u nich- błogosławieństwo w domu młodej brało się z czasów kiedy panna młoda mieszkała z rodzicami, narzeczony po nią przyjeżdżał, otrzymywali błogosławieństwo i jechali do kościoła. W takiej sytuacji nie ma to najmniejszego sensu przecież. A ślub możecie brać w dowolnej parafii, siostra właśnie jest z jednej, jej mąż- z innej, mieszkają w trzeciej a i tak w jeszcze innej brali ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co chodzi z tym błogosławieństwem, kto to wykonuje i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×