Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mięsko w słoiku

Polecane posty

Gość gość

no i zaczyna się rok szkolny, ponieważ moja rodzina ma niestety różne gusta kulinarne chciałabym sobie jakoś ułatwić przygotowywanie posiłków, dzieci są na tyle samodzielne że przyjdą ze szkoły i sobie odgrzeją , pomyślałam o mięsku w sosie w słoikach -takie własnej roboty, jedna z córek bardzo lubi potrawkę z fileta ew z jakimiś warzywami w sosie śmietanowym lub w sosie takim bardziej curry do tego ryż i już ma posiłek, druga podobne mięso ale sosie pieczeniowym, albo klopsiki z mielonego w sosie pomidorowym lub typowy sos bolognese do makaronu, czy jeśli ugotuję te potrawy w niedzielę i je zapasteryzuję w słoikach to przetrzymają w lodówce w najdłuższym przypadku do piątku, w niedzielę nie zajmie mi to dużo dodatkowego czasu, po prostu gotując obiad zrobię trochę więcej i pokombinuję w różnych wersjach a w tygodniu znacznie ułatwiłoby mi to organizację wszystkiego, jeśli któraś z was robi coś podobnego poproszę o podpowiedzi i rady np jak długo pasteryzować taki mięsny sos i na co szczególnie zwrócić uwagę aby przez te 5 dni nic się nie popsuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę zamrażać porcje do odgrzania, nie ufam pasteryzacji. Kup sobie specjalnie woreczki do mrożenia, i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliwkawkompocie
moj maz jest kierowca miedzynarodowym, wiec czesto przygotowuje mu rozne posilki w słoiki: sosy, zupy, pulpety, gołabki bez zawijania. Wkładam gorące do słoików i potem już ich nie pasteryzuje, bo mi się nie chce. Maż przechowywuje je w lodówce i spokojnie przez tydzien (a nawet dłużej) nadają się do spozycie. Robię tak od 3-4 lat i nigdy nic złego się nie stało, tzn. nie miał żadnych problemów z żołądkiem itd. Tylko unikaj dodawania cebuli, bo potrawy szybciej się psują. Jak gotuję zupę, to nie dodaję śmietany wcale. I jeszcze jedna ważna uwaga, przy odgrzewaniu lepiej na wszelki wypadek doprowadzić potrawę do wrzenia, bo zwiększa to :"bezpieczeństwo" potrawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia robiła ogromne ilości mięs w słoikach i obdarowywała nimi rodzinę smak pieczonego schabu z ciemną galaretką pamiętam do dziś, błogość :) pasteryzowała wszystkie słoiki trzy dni pod rząd i nigdy nic się nie zepsuło, przechowywane wszystko było w spiżarce od południa, więc bardzo ciepłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mięso woziliśmy ze sobą też w góry i na wakacje, niejeden upał przetrwało i było OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko babcia robiła samo mięso, bez dodatków najczęściej pieczone w kawałku albo klopsy z mielonego, ale w sosie własnym, dopiero po otwarciu dodawał np. pomidory i robiła sos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to ma być odgrzewane w domu to też proponuję Ci mrożenie,ze słoikami jest trochę roboty a i po co ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×