Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Dawidka 123

Problem z własną matką

Polecane posty

Gość Mama Dawidka 123

Niedawno urodziłam synka. Od początku moja mama była negatywnie nastawiona do mojej ciąży i pragnienia, aby zostać matką, tym bardziej, że jestem zamężna, bo przecież nie zrobię kariery, itd. po narodzinach synka niby było ok, wydawało się mi, że mama zaakceptowała moją decyzję. Ale ostatnio usłyszałam, jak w rozmowie ze znajomym, który również ma swoje wnuki, stwierdziła, że nie czuje się babcią, jest tylko żoną dziadka i nie kocha swojego wnuka ani on ją nie interesuje. A jak on powiedział, że może teraz nie, to jak już będzie mieć 4 latka to już na pewno pokocha swojego wnuka, to moja mama z całą stanowczością stwierdziła, że na pewno nie i takie rzeczy nie ruszają jej. Bardzo zrobiło się mi przykro i nie wiem, co w tej sytuacji robić. Dodam, że sama jestem z wpadki i mam młodszą siostrę, która w przeciwieństwie do mnie jest bardzo kochana przez oboje moich rodziców. Do mnie zwłaszcza moja mama ma chyba jakiś dystans i mam wrażenie, że żal, że przez ciążę ze mną nie mogła zrobić kariery. Jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( przykro mi może nie umie sie przyzwyczaic ze jest babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile dalbym by zapomniec cie
a musisz sobie z tym radzic? jestes dorosla, masz wlasna rodzine..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast rozmyślać o pierdołach ( tak, brak akceptacji wnuka ze strony babci to pierdoła ), skoncentruj się na prawidłowym wychowaniu dziecka i zadbaj o jego rozwój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Dawidka 123
No dobrze. Tylko bardziej problem jest taki, że razem z moim mężem uważamy, że to jest nasze dziecko i się nikim nie wyręczamy w opiece nad nim i nie zamierzamy, ale mojej mamie nic nie pasuje. Zawsze przychodzi z jakimiś dobrymi radami, do naszego dziecka mówi zawsze coś w tym stylu: "no widzisz jakich masz złych rodziców?tak krótko byli z tobą dziś na spacerze"! Bo ok, nie musi kochać naszego synka, ale po co ciągle się tak wtrąca? Zawsze był tekst, że ja Wam nie pomogę przy małym dziecku i nawet na radę nie liczcie, a tutaj nagle zasyp różnych "dobrych rad". Czuję się, jakbym była złą matką, bo przecież wg mojej mamy ja nic nie wiem i nie potrafię dobrze zrobić :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postarajcie się wyprowadzić, inaczej matka - teściowa może zniszczyć wasz związek, często się tak zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech te matki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×