Rzeczy dla dziecka z domu dziecka Rodzina zaprzyjaźniona

I jeśli chcesz już kogoś biczować, to biczuj rodzinę bio. a nie nas, bo to oni traktują go jak rzecz, a nie my. My jesteśmy po to, żeby pomóc, dać poczucie bezpieczeństwa i w pewnym sensie stabilizacji. Nie znikamy po kolejnym widzeniu, dotrzymujemy obietnic i terminów, podczas gdy jego rodzina się nim bawi i bawi z urzędnikami. Szkoda tylko, że zawsze jest więcej ludzi do gadania i oskarżania niż faktycznie do pomocy. Gdyby się każdy z tu wymądrzających zaangażował w taką akcję może nie byłoby tylu dzieciaków patrzących zazdrośnie, że po kolegę czy koleżankę ktoś przyszedł, a po nich nigdy nikt nie przychodzi, bo potrzebujących dzieciaków jest mnóstwo, a kandydatów na rodziny zaprzyjaźnione prawie wcale, nie mówiąc nawet o zastępczych. A my wszystkich nie przygarniemy, bo rodzicom starczy energii tylko na jedno, bo nie są już tak aktywni jak za młodu.

.

A pieluchy Bambino Hygieniki jakie są? Widziałam je ostatnio w Tesco. Nie wydawały się drogie w stosunku do marketowych. Czy z bielizny lepiej kupić body czy t-shirty? Co się bardziej sprawdza? W dd ubierają go w co mają, ale my mamy wybór, bo jeszcze nic nie kupiliśmy, więc się zastanawiam. Co do biegania po domu na jesień i zimę? Rajstopy, kalesony, czy dresy?

Czy żel do mycia zębów dla dzieci Prokudent z Rossmanna jest dobry? Używa ktoś?

Pomoże ktoś?

W Polsce nie da sie adoptować noworodka. Juz widze jak ta wredna przemadrzala adoptowala jakikolwiek dziecki. :o Aha... Taaa. Pojecia nie ma o czym pisze.

Odświeżam pytania, bo wczoraj już chyba wszyscy poszli spać. Potrzebujemy odpowiedzi. Proszę o pomoc.

W Polsce da się adoptować noworodka ,sama jestem tego przykładem:) A co do Twoich pytań,to myślę ,że wszystko wyjdzie samo i zobaczycie co będzie potrzebne maluszkowi:)

Nie slyszałam o adopcji noworodkow u nas w kraju od PRL. Nie da sie tego zrobic. Nie klam. Rodzina nie moze zabrac dziecka po urodzeniu ze szpitala do domu!!! Tak to mozna zrobic w USA a nie u nas. U nas trafia z oddzialu do Interwencyjnej Placowki Opiekunczej i tam ewentualnie organizowane sa widzenia z kandydatami na rodzicow dopoki nie sfinalizuje sie procesu adopcyjnego, ktory zazwyczaj trwa bardzo długo, wiele miesiecy do roku. Matka biologiczna ma okres kilku mies. na przemyslenie decyzji o zrzeczeniu sie praw rodzicielskich i nawet jesli po porodzie podpisala papiery, ma prawo zmienic zdanie! Przestancie klamac! Na tym forum to same klamczuszyska siedza i zmyslaja, bo w zyciu maja nude. :o

Matka adopcyjna ma 6 tygodni na zrzeczenie sie praw do dziecka...moje dzieci miały po ok.8 tygodni ,a to sa jeszcze noworodki ,chyba ,że nie:P

Sorki ,chodziło mi o matkę biologiczną:)która ma 6 tygodni na zrzeczenie się praw

Noworodek? :o 8 tygodniowe dziecko? :o I ty jestes w ogole czyjas matka? Taaa. Zrzeczenie praw rodzicielskich nie zamyka proces adopcyjnego klamczucho. To nie koniec. Przestan sciemniac.

Nie muszę ci niczego udowadniać:P A tak w ogóle ,to nie powinnaś być juz w szkole...

Szkole skonczylam 15 lat temu dzieciaku z bujna wyobraznia.

Skoro tak ,to poczytaj sobie troszkę na temat adopcji;)a później możemy wyrażaj swoje opinie

U mnie bambino sie nie sprawdzily.... polecam dady biedronkowe.... sa tanie ale nie slyszalam zeby komus nie przypasowaly...tak samo chusteczki dady nawilzone:) no i duuuzo milosi dla maluszka:) az mi sie lzy zakrecily:) badzcie dobrymi ciociami i wujkami:)

Wiem o niej wiecej niz ty, dlatego uwazam ze sie osmieszasz. Jak juz chcesz klamac, to rob to dobrze. W ogole z czym ty startujesz? Nawet nie wiesz co oznacza okreslenie noworodek i twierdzisz, ze masz jakies dziecko? Pfff. :D :o

No to już słyszysz(czytasz) mojemu dziecku od tych dada zrobiło się PZS .Miał wielkie rany i to po 3-4 pieluszkach.A kupiłam na próbę.Polecam te z rossmanna babydream.

Proszę o niezaśmiecanie tematu. Też uważam, że Marcysia bredzi i plącze, ale może załóżcie sobie osobny temat w celu wymiany zdań, bo nie widzę sensu w kontynuowaniu tej dyskusji na moim.

Obu gościom dziękuję za odpowiedzi, bo takich konkretnych informacji właśnie szukam. Czy jeszcze ktoś coś poradzi?

marcysia ma rację...zrezta gdzieś juz czytałam jej wypowiedzi,udzielała się na jakimś topiku ...ale tu nie mowa o tym...

Co do ciuszkow te z pepco odradzam-raczej kupilabym pake ubran....sa nieraz ogloszenbia ze uzywana pake ubran dla takiego i takiego duzego dziecka sprzedaja i nieraz sa po grosze a lepszych firm:)

Marcysiu pod każdym kolejnym nowym nickiem uprzejmie cię proszę o założenie swojego tematu i popieranie siebie tam, a nie tu.

W pakach ubrań jest wszystko, mydło i powidło, a my potrzebujemy tylko kilku rzeczy, bo większość będzie miał ze sobą, ale wiadomo jak to z małych dzieckiem, czasem może się oblać piciem, ubrudzić jedzeniem, nie zdążyć na nocnik i trzeba będzie uprać, zaparać, a jesienią, zimą i wiosną wszystko dłużej schnie, dlatego chcemy mieć coś w zapasie u nas, żeby w wilgotnym nie latał, albo goły w kocu nie siedział.

Myśleliśmy o jakichś koszulkach albo body. Może rajstopkach albo spodniach dresowych do tego. Piżamach lub dużych pajacykach jeśli są w takich rozmiarach. Chodzi o coś praktycznego, wygodnego, co się najczęściej brudzi, bo całą resztę będzie miał.

abc.... absolutnie nie mam zamiaru zaśmiecać Ci tematu:( Bardzo ,a to bardzo popieram to co robią Twoi rodzice:) Niestety nie bardzo mogę Ci pomóc ,bo moje dzieci mają juz 14 i 9 lat i zwyczajnie zapomniałam co potrzebują tak małe dzieci jak Wasz podopieczny.

niektóre lumpeksy tez oferuja dobre jakościowo rzeczy....

Ja odradzam body i pajacyki. Moj dwulatek juz jakis czas w nich nie chodzi, zwyczajnie sie buntowal. Zwykly t-shirt i pizama czyspodnie wystarcza.

co za idiotyzm brania na chwile na wekendy gorzej Wam>? i co z tego ze ktos wysmyslił Ktokolwiek liznął choć trochę psychologii dziecka, powinien wiedzieć, że nie wolno robić takich rzeczy. To dla niego straszny stres. Najpierw ktoś go bierze, pokazuje, jak jest fajnie, a potem oddaje. To, że dorośli raz w roku chcą zrobić dobry uczynek i "pomóc sierotce", by zaspokoić swoje potrzeby, to za mało, by dawać im dzieci. http://www.nasz-bocian.pl/node/187 proszę uprzejmie

No ja się nie znam. Mama też, bo kiedyś nie było body. Pajaców w sumie prawie też nie było, tylko śpiochy. Ale myśleliśmy, że body i pajace załatwiłyby problem pleców i nerek na wierzchu w czasie zabawy i snu.