Dlaczego uważacie że imiona Nikola Roksana dają ludzie z patologii

Co jest w nich złego? Olivia, Roxana, Nicola, Virginia, Dennis, Alan, Brayan

znam Oliwię, Roksanę i Nicolę z bardzo bogatych i zdrowych domów. Kolejne stereotypy jak te, że Zofie, Barbary i Anny są tylko z dobrych domów:O

patologia istnieje jak ten kraj dlugi i szeroki, co z tymi osobami z patologii 10, 20, 30, 50 lat temu?? tez sie nazywaly Nicole i Roksany?....

Ani patologia,ani niziny...

niezle myslenie, ze imie okresla status spoleczny... Nicola w Polsce to patologia a w Niemczech dziewcze z dobrego, bogatego domu... ciekawe dlaczego na zachodzie jest tak malo agatek, Kaś, Baś czy Antoś... ;)

skąd taki pomył? kto niby tak uważa? pierwsze słyszę... imiona jak każde inne

o ile oliwia, wiktoria i roksana to sa imiona od dawna istniejace w polskiej mowie i tradycji, szczegolnie te 2 pierwsze - sa nawet "staroswieckie" czyli tzw. "z dobrego domu" ;) , o tyle nicola, bryan, dennis, alan maja pochodzenie czysto telewizyjne ;) tzn. w naszym kraju. bo owszem w kraju anglojezycznym imiiona te sa calkiem normalne i tradycyjne. no i chyba z ta "patologia" chodzi o ludzi opierajacych swe zycie na telewizji, i to tej z nizszej polki ;)

Zgadzam sie z opiniami wyzej. Zagraniczne imie + polskie nazwisko = :O Znałam chłopaka o imieniu Dennis ale na nazwisko miał Eriksen (nie był Polakiem), to zupełnie cos innego niz Dennis Kaczyński czy Strzelczyk czy jakies inne nazwisko. Zobaczcie na Tuska, smieszne imie i nietypowe nazwisko = tragedia.

"Takie imiona są mało poważne, pasujące raczej do pupila rodziny, np. psa, ale nie do dziecka" . no wlasnie ;) moja ciocia miala kiedys suczke o imieniu samanta ;) w sumie roksana jest takie na pograniczu, bo bywalo juz uzywane w polsce w dekadach powojennych. dziwne jest tez uzywanie imion zagranicznych, gdy istnieja ich odpowiedniki polskie, np. nicolas zamiast mikolaj ;)

ja mam znajomych ktorych zwierzeta nosza imiona: przemek, kazik, julia i bartek;

tez ladnie :)

roksana i nikola, każda to patologia :O

Nie rozumiem dlaczego ludzie na siłę chcą wyróżnić swoje dziecko w tak banalny sposób. Wiadomo, że imię jest ważne, wszak mamy je całe życie. Ale po co od razu nadawać Nikola, Alan (tudzież Anal) skoro jest wiele polskich neutralnych imion, do których nie sposób się przyczepić. Ja mam teorię, że osoby, które nadają takie imiona mają niskie poczucie własnej wartości, albo czują się odtrącone społecznie, lub mają problemy w ogóle z szeroko pojętym życiem społecznym. Myślą, że Nikola wynagrodzi im wszelkie braki, albo sprawi, że będą oryginalni i światowi. A potem wychodzi Nikola Rak, albo Alan Frączek...

sorry ale dla mnie te imiona są cieżkie i brzydkie, nigdy nie nazwałabym tak dziecka, uważam że wybierając imie trzeba brac pod uwage to że ten mały człowieczek będzie kiedyś dorosłuy i poważny, pójdzie kiedyś do szkoły, pracy, do ludzi... trzeba sie zastanowić czy sami dobrze byśmy sie czuli z takim imieniem.