Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molly99

On chciał seksu a ja uciekłam Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam

Polecane posty

Gość ynjyyjt
to tylko twoje zdanie... poza tym czemu się boisz odpowiedzieć na ostatnie pytanie prawda w oczy kole? trafiłem w sedno? przypominam. ''naprawdę proszę odpowiedz na te post. proszę!!!!! 2013-09-07 19:45:36 był tu topik gdzie kobieta zarabiała od faceta trochę więcej (on 1800 ona chyba 3,5 ) i mnóstwo kobiet jej radziło żeby go rzuciła bo on jest nieudacznikiem niewartym jej-potem znajdę w wyszukiwarce ten topik. jak widać te cale gó-wno o wyższych wartościach niż pieniądze które tu wciskacie ma prawo bytu tylko wtedy gdy to facet więcej zarabia, a kobieta jest nieporadnym nieudacznikiem. poza tym nie brakuje zaradnych kobiet na świecie-dlatego każdy może wszystko tylko musi chcieć. skoro kobieta więcej zarabiająca ma prawo rzucić faceta z powodu kasy-to facet powinien mieć prawo traktować biedniejsza kobietę jak dziffke i mieć kochanki. ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie sobie na godziny jego wpisów! Jak można serio traktować kogoś kto siedzi na kafe 24/24?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnaSucz
tak, on jest zawsze. o każdej porze dnia i nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, czyim jest utrzymankiem, że ma tyle wolnego czasu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnaSucz
No już były o to pytanie wcześniej, ale on udaje, ze ich nie widzi i tylko pisze swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maślankanka
Ciekawe gdzie jest autorka. Miała napisać jak było na randce i milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zimnaSucz No już były o to pytanie wcześniej, ale on udaje, ze ich nie widzi i tylko pisze swoje a co z odpowiedzią-tez mi ciekawi, nie żebym był jakimś nieudacznikiem, ale był tu kiedyś temat ile facet ma zarabiać minimum-i zawsze padało cos w stylu ,,dwa razy więcej, ,, jak mój zarabiał mniej to straciłam do niego szacunek,, oj kobitki tak jakby te gadanie ze pieniądze się nie liczą dotyczyły tylko sytuacji kiedy to wy jesteście te biedne, prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam temat: ''ILE powinien zarabiać facet w ''stałej'' pracy,aby kobieta była zadowolona?'' http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5429275&start=30 a tam takie kwiatki: ''nie mniej niż jausmiech.gif a że sama zarabiam nieźle, to i wymagania mam spore w tym względzieoczko.gif'' ''Minimum 6-7 tys, a żebym była zadowolona to 15.'' mniej więcej tyle co ja, bo jak zarabia mniej to on ma z tym problem ot co męska frustracja wychodzi, jak był czas, że mąż zarabiał dwa razy mniej to bolały go docinki, innych FACETÓW - niby żarty, ale..... , mi było obojętnie usmiech.gif Jestem adw. od spraw rodzinnych, zarabiam ok. 4-5 tys. zależy ile h faktycznie przepracuje.'' ''Jak dziewczyna jest ładna to patrzy na pieniądze. Bo zawsze może znaleźć lepszego z lepszą kasą! Nic w tym złego!''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym chciałbym opinii jakiejś pani co zarabia więcej, albo facet mieszka w jej domu-takiej odwróconej sytuacji. bo co jak co to on (oni) maja racje kobiecie jakby wolno być niezaradnym ,biednym, nie przebojowym,,a facetowi zawsze przypisze się łatkę nieudacznika. a pisze jako facet który pochodzi z raczej biednego domu i sam musiałem się dorobić tego co mam. od razu napisze ze nie ni zarabiam wiele ale jest u mnie ok-tylko nikt mi nic raczej za darmo nie da i jak pochodzę z biednej czy jak ta pani nazwala dysfunkcyjnej rodziny to zamieszkam domku/mieszkaniu jak sam sobie go kupie albo wezmę kredyt. ale ja jestem facet i mnie muz piękne ideały o niepatrzeniu na pieniądze nie dotyczą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimnaSucz
akurat te co się tam mądrzą, to w praktyce pewnie siedzą z facetami zarabiającymi 2-3 tysiące. pogadać każdy może i pomarzyć też. Ale do cholery, temat dotyczy czego innego. CO by było, jakby Molly nie wspomniała, że facet jest ustawiony. Może by nie było takiej nerwowej dyskusji o pieniądzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet musi zarabiać więcej, bo inaczej staje się takim frustratem jak typ powyżej :D PS. mój brat kiedyś był z dziewczyną, która pochodziła z zamożnej rodziny. rozstali się, bo ona była przyzwyczajona była do życia w luksusie i czuł się przy niej jak nieudacznik. stwierdził, że to mężczyzna powinien być oparciem dla kobiety, a nie ona dla niego. teraz rozumiesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwiedsasaa
tez chcialabym byc mloda i spotkac takiego faceta a jak patrze na to co mam w domu to chce mi sie plakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwiedsasaa
i mysle ze zle zrobilas bo stracilas szanse na fajny zwiazek z ciekawym mezczyznom a pozniej pojdziesz do lozka z jakims facetem ktory i tak cie wykorzysta bo oni mysla tylko o jednym..... i ten facet nie bedzie mial nic.... ja tez tak robilam odrzucalam fajnych mezczyzn bo czekalam na ksiecia z bajki i co?? teraz jestem z facetem ktorego nie kocham uczucie sie wypalilo a ja placze po nocach ze popelnilam taki blad :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''stwierdził, że to mężczyzna powinien być oparciem dla kobiety, a nie ona dla niego. teraz rozumiesz? '' no i oto chodzi skoro facet musi się napracować (właśnie zaprzeczyłaś wszystkim kłamstwom kobiet o wyższych wartościach niż kasa) to powinien mieć prawo do tego by mieć kochanki i porzucić kobietę kiedy mu się znudzi. po prostu cos za cos. tylko po co te wszystkie kłamstwa powyżej? ze jak kobieta jest utrzymywana to raptem dla niej kasa się nie liczy-tylko w odwrotnej sytuacji jest to niemożliwe. facet to istota doskonalsza bo całkowicie zdana na siebie-a kobieta zawsze ma den plus ze może zapracować na swój byt, albo zdobyć go ciałem. tylko pytam jeszcze raz czemu kłamiecie ze dla was by się kasa nie liczyła jeśli to wy nie musicie się kobiety o nią martwic. hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' bo oni mysla tylko o jednym'' no chyba ci co ci roohali myśleli tylko o jednym - większość normalnych facetów chce czegoś więcej niż tylko seksu od kobiety. po to tylko to można iść do dziffki!! poza tym z tego topiku wynika ze to facet kocha prawdziwie ka kobieta najpierw musi dostać kassse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HenrykSójka
"facet to istota doskonalsza " hehehe jeśli nawet to reguła, to ty jesteś właśnie tym wyjątkiem co ją potwierdza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaaaaaa
autorko gdzie się podziałaś? Chciałbym dowiedzieć się jak sprawy potoczyły się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''wyjątkiem co ją potwierdza '' przecież wy nie wiecie kim on jest. a facet ma racje zawsze łatwiej jest kobiecie ustawić się tyłkiem na facecie niż skończyć studia iść do jakiejś pracy/założyć własna działalność. widać kompleksy się w was na tym punkcie odezwały- jesteście gorsze nie tyle od facetów co od kobiet które poświeciły swój czas na zdobycie dobrej pracy/nauki, bo nie ma czegoś takiego jak nie przebojowość- każdy by chciał leżeć ii dostać wszystko za darmo-tylko niektórzy maja na tyle honoru żeby cos samemu zdobyć- także wiele kobiet bo nie brakuje kobiet lekarzy prawników ,biznesmenów ba nawet są kobiety-żołnierze, kobiety-strażacy itd. a prawda jest taka ze kobieta ma zawsze wybór większy w życiu od faceta-ustawić się na facecie jak pasożyt, albo zdobyć dobra prace. t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''facet to istota doskonalsza bo całkowicie zdana na siebie-a kobieta zawsze ma den plus ze może zapracować na swój byt, albo zdobyć go ciałem. tylko pytam jeszcze raz czemu kłamiecie ze dla was by się kasa nie liczyła jeśli to wy nie musicie się kobiety o nią martwic. hipokrytki.'' prawda niektóre z was w oczy kole-ale od nieroba nie jest lepszy tylko facet, ale ten który sam na siebie zapracuje-a nie ma czegoś takiego jak nie przebojowość-bo każdy może zdobyć wszystko-tylko łatwiej po prostu zostać domowym nierobem co to się raptem gotowaniem obiadków splamił i już wymaga utrzymania, domu, samochodu pfffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccc
''dobra, niech Ci będzie, jestem darmozjadem i dobrze mi z tym. ide do swoich zajęć. Ciekawe co by niejeden z rodziny dysfunkcyjnej osiągnął gdyby musiał zajać się dziećmi i obiadkami, sprzątaniem i praniem. A faceci z takich rodzin przeważnie powielają wzorce. Nawet nie pytaj co robą teraz moi bracia. A zwłaszcza jeden który jeszcze żyje. Reasumując - prawda jest jak d... - każdy ma swoją'' ja pisałem na topiku o pięknych kobietach pod takim samym Nickiem -i prawda jest taka ze pochodzę właśnie z takiego biednego dysfunkcyjnego domku-i sam powoli staram się czegoś dorobić-nie powiem ze jestem bug wie kim ale już mam fajna prestiżową prace ,robotę dorywcza i studia rozwijające mój zakres kompetencji ...żeby nie było na razie zarabiam tylko 2-2,5t tyś w dwóch robotach-ale ja jestem facetem-i byłem w życiu całkowicie zdany sam na siebie, nieb mogłem liczyć ze przyjdzie bogaty partner da mi bogactwo(sam musze zarobić) dom (zamieszkam w nim jak wezmę kredyt i sam kupie) i samochód (na razie dorobiłem się tylko dobrego roweru) ale nie a się ukryć ze wszystko co będę miał w życiu będzie pochodzić tylko z mojej pracy-albo z równie zamożnej partnerki. a pracami domowymi sam potrafię się zająć sam.....i jest to raczej oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie rozsądny facet
Powiem tak: jakby to było np. po paru miesiącach, czy choćby tygodniach to faktycznie mogłabyś się czuć winna, że tak się wahałaś zamiast wejść w związek pełną parą. Ale na na 4 spotkaniu? Jakby mu zależało poczekałby trochę dłużej, możliwe że chciał cię tylko raz pyknąć, nie masz czym się przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molly99
Cześć Wam. Nie pisałam nic bo odechciało mi się po tym jak zobaczyłam w jakim kierunku zmierza ta dyskusja. Ale postanowiłam, że napiszę od siebie kilka słów, dla tych osób, które zamiast rzucać we mnie fałszywymi oskarżeniami służyli dobrą radą. Spotkaliśmy się w piątek, zaprosił mnie na kolację do restauracji. Od początku była między nami jakaś dziwna atmosfera. On wydawał się przygaszony, może nawet smutny? W pewnym momencie zaczął nawiązywać do tamtego wieczoru, przeprosił, powiedział, że to nie było zachowanie godne dżentelmena. Opowiedziałam mu o tym jak ja się po tych słowach poczułam, powiedział, że rozumie, że powinien był uszanować moją decyzję. Później mało rozmawialiśmy, zjedliśmy właściwie w ciszy. Po kolacji zapytał, czy mam ochotę na spacer. Zgodziłam się, poszliśmy nad Wisłę. Wieczór był dość chłodny i mimo moich protestów zdjął i dał mi swoją marynarkę. Rozmawialiśmy, ale nasza rozmowa dotyczyła błahych tematów. Ciągle w powietrzu wisiał ten ponury nastrój. W końcu odwiózł mnie do domu, siedzieliśmy przez chwilę w jego aucie milcząc więc zaczęłam się zbierać do wyjścia. Zatrzymał mnie, powiedział, że bardzo chce mnie pocałować. Pochyliłam się, żeby cmoknąć go w policzek, ale przytrzymał moją twarz i zaczął całować. Nie chciałam tego, ale nie umiałam ze sobą walczyć i oddałam ten pocałunek. Pożegnaliśmy się i wysiadłam. Później dostałam jeszcze od niego sms, życzył mi dobrej nocy. Do końca nie wiedziałam o co chodzi, z początku łudziłam się, że może zmienił zdanie, że może dotknęło go to, że go odtrąciłam. Ale teraz widzę, że to spotkanie miało na celu zatrzeć ten niemiły ślad po poprzednim, chciał pozostawić po sobie dobre wrażenie. Nie odzywa się od tamtej pory i jeżeli przeczucie mnie nie myli, to nie mam co liczyć na to, że będzie chciał kontynuować tę znajomość. Mam ochotę zakopać się w kołdrę, włączyć smutną muzykę i płakać. Wiedziałam, że prędzej czy później tak się to skończy. Mam dosyć facetów, wolę chyba na zawsze pozostać sama, jeżeli każde uczucie niesie ze sobą takie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbddddd
Ile czasu się znacie? Gdzie się poznaliście? I jak bywało na tych poprzednich spotkaniach przed tym piątkowym? Normalnie rozmawialiście? Bo może on nie jest typem gaduły, może jet niesmialy i stąd ta – wg Ciebie – dziwna atmosfera? Trudno mi to skomentować, bo nie wiem jaki był na poprzednich spotkanaich… Czy wcześniej tez był taki dżentelmenem? (marynarka itp.) Powiem tak: to spotkanie miało na celu ponowne oczarowanie Cie jego osobą, zatarcie tego niemiłego incydentu,i być może w tym celu on zachowywal się tak a nie inaczej w piątek. W każdym razie, miałabym go na oku. I nie wpadaj zza szybko w euforie, bo tak jak pisze: to jak się zachowywal moglo być tylko chwilowe i na pokaz i na potrzeby przyciagniecia Cie z powrotem w jego ramiona. Choć nie mowie ze tak było na pewno, ale moglo tak być, dlatego jeśli dojdzie do kolejnego spotkania obserwuj go, czy zachowuje się podobnie jAK w piątek, czy może już się wyluzował i jak zobaczyl ze zgodzilas się na kolejne spotkanie to może wrocic do swojego prawdziwego „ja”. A dostawalas wcześniej sms-y na dobranoc ? Musisz sobie porownac jego zachowanie przed i po tym incydencie – wtedy zobaczysz, cczy w piątek grał i chciał Cie udobr****c, czy nie. Piszesz, ze nie odzywa się od piątku, w sumie mu się nie dziwie – zrobił, co mogl, żeby przekonać Cie do siebie ponownie, wytlumaczyl się, przeprosil, teraz czeka na Twój ruch, ale pamiętaj, ze jeśli się teraz do niego odezwiesz to dasz mu znak , ze chcesz kontynowac z nim znajomość, ze cchccesz związku z nim. Dlatego jeśli nie jesteś pewna, czy bylabys w stanie całkowicie zapomnieć o tym incydencie i traktować go tak jakby tego nie było – to się odezwij. W przeciwnym razie zostawiłabym to tak jak jest i nie zamartwiaj się - nie ma ani krzty Twojej winy w tym calym zdarzeniu. czy naprawde swiat zszedł juz tak bardzo na psy, ze kobiety maja czuc sie winne albo nienormalne, gdy odmowia mezczyznie seksu i to na poczatku spotykania sie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbddddd
" Dlatego jeśli nie jesteś pewna, czy bylabys w stanie całkowicie zapomnieć o tym incydencie i traktować go tak jakby tego nie było – to się odezwij." ---> oczywiscie mialo byc "to sie nie odzywaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że teraz czeka na twój ruch. Bo pomyśl, po co miałby się spotykać z tobą, tylko żeby zatrzeć złe wrażenie i dać sobie spokój? Gdyby nie chciał kontynować znajomości, to nie fatygowałby się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośccccc
Na miłość boską, Molly jak by się to nie skończyło, to już nie informuj o tym tutaj. Wiele osób jest życzliwych i ciekawych dalszego ciągu, ale jest też kilku oszołomów, którzy maja tutaj okazję do pokazywania swoich powalonych poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molly99
Znamy się krótko, bo poznaliśmy się jakieś 3-4 tygodnie temu. Mój szef dostał zlecenie od jego firmy, które musiał wykonać u niego i wziął mnie jako asystentkę. Nieśmiały? Skąd. Wręcz przeciwnie, często miałam wrażenie, że jest nazbyt pewny siebie, przez co z początku czułam się onieśmielona i broniłam się przed jego towarzystwem. Mimo to rozmawiało nam się dobrze, często zdarzało nam się droczyć między sobą, a ostatnio nie miał na to wyraźnej ochoty. Rozmawialiśmy dużo. Miałam wrażenie, że chce wiedzieć o mnie wszystko: jakiej słucham muzyki, jaką lubię herbatę, z jaką rzeczą nie mogłabym się rozstać. Zawsze był dżentelmenem, zachowywał dobre maniery. Przepuszczał mnie w drzwiach, otwierał przede mną samochód, nigdy nie przeklinał. Tym bardziej zdziwiło mnie tamto jego zachowanie. Smsy wysyłał po każdym spotkaniu, najczęściej właśnie na dobranoc. Nie wiem już sama co mam o nim myśleć. Nie chcę sobie robić nadziei i po raz kolejny się rozczarować. "Bo pomyśl, po co miałby się spotykać z tobą, tylko żeby zatrzeć złe wrażenie i dać sobie spokój? Gdyby nie chciał kontynować znajomości, to nie fatygowałby się." Widocznie chciał, by jego wizerunek pozostał nienaruszony. Możliwe, że jeszcze się spotkamy (zawodowo) i wolałby nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Nie wiem. NIE WIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorkę tej opowieści zainspirowało chyba "50 twarzy Greya". Kto widzi podobieństwo z początku książki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
jeśli chcesz posłuchać zdania "starej wyjadaczki" Jak przeczytałam Twoją relację zanim jeszcze zaprosił cię na spotkanie po tej wpadce to wiedziałam, że szybko się do ciebie odezwie. Jest to raczej pewny siebie facet, któremu laski same wskakują do łóżka. Twój opór zapewne go zszokował. Wkurzył się. Jednocześnie wiedziałam, że taki facet ma instynkt zdobywcy i łatwo nie odpuści. No i okazało się to prawdą. i teraz jawią mi się 2 scenariusze. Pytanie jest tylko następujące a) czy on się do ciebie od piątku odezwał b) czy wie , że jesteś dziewicą scenariusz 1) włączył się instynkt zdobywcy. faceta twoje zachowanie podkręciło. podnieciła go wyrafinowana gra jaką będzie musiał podjąć, żeby zaciągnąć cię do łóżka. uwierz, dla faceta któremu laski same wskakują może to być wielka atrakcja. Może nawet chcieć poświęcić na to środki i czas. pytanie czy wie, że jesteś dziewicą. Często jest tak, że jak r****cz dowiaduje się, że target jest dziewicą to odpuszcza. Wynika to często z faktu poszanowania tego. jeśli się do ciebie od piątku nie odezwał to albo manipulacja - pocałował i bierze na przetrzymanie abyś tęskniła i łatwo się manipulowała. tu musisz być ostrożna i przewidująca. w tym scenariuszu na pewno się odezwie - nie daj się łatwo zaciągnąć, umawiaj się na mieście, nie w domu. scenariusz 2 coś mu zaskoczyło, ma dobre intencje i nie wie co robić z Tobą. Tu nie wiadomo czy się odezwie. Możliwe, że tak jak sobie przemyśli. Podsumowanie zachowaj ostrożność, umawiaj się w miejscach publicznych, z niczego się nie tłumacz. Jeżeli mężczyzna ma czyste intencje to uszanuje i doceni twoje dziewictwo, nie będzie naciskał. Będzie chciał się jak najwięcej dowiedzieć o Tobie. Oczywiście pierwsza do niego nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molly99
ickra Odpowiadając na Twoje pytania: - nie odezwał się od piątku - nie ma pojęcia, że jestem dziewicą Tak czy owak Twoje założenia są bardzo optymistyczne. Ja, tak jak napisałam wyżej nie chcę niepotrzebnie łudzić. Jeśli to ma się zakończyć to niech się skończy teraz, zanim się do niego za bardzo zbliżę, dlatego nie będę do niego pisać. "Autorkę tej opowieści zainspirowało chyba "50 twarzy Greya". Kto widzi podobieństwo z początku książki?" Wstyd się przyznać, ale nie czytałam. Kupiłam co prawda kiedyś w promocji, ale na półce stało tyle ciekawszych pozycji do przeczytania, że tę odłożyłam na później. Ale teraz kiedy mi powiedziałaś tamta historia przypomina moją na pewno przeczytam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×