Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też macie wszystkowiedzące teściowe

Polecane posty

Gość gość

które mają dla was najlepsze rady, a jak robisz coś po swojemu to wielce się oburzają? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja np zawsze wszystko lepiej zrobi i woli sama bo twierdzi ze mi sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nie, ale jak pojawi się maleństwo na świecie, a to już niedługo, to pewnie tak będzie. Jak na razie to ona najlepiej wie co jest dla mnie i dla dziecka najlepsze. Co powinnam jeść, co powinnam kupować, co powinnam czytać i kiedy brać prysznic:-o porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia.. fajnie mi z tym, zwlaszcza jak sie okazuje ze jej wszystkowiedzenie rozbija sie co i rusz o skale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he:) to moja jak przeprowadzilismy sie do wlasnego domu to nam objady przywozila bo ja niby nie bede moze potrafila gotowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak i do tego zazdrosne że własny syn może mieć lepiej ,wczoraj się o tym przekonałam już w 100% ,chociaż od lat to podejrzewałam że zazdrosna jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też wszystko wie, na wszystko ma gotowe rady ale nigdy nie komentuje tego co i jak robię i czy się do tych dobrych rad stosuję. Sama sobie jasno zaznaczyła granicę i pilnuje jej, i bardzo ją za to szanuję, bo tego nawet moja mama nie potrafi, chociaż jest skądinąd kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliwkawkompocie
jestem rok po slubie, do zareczyn tesciowa byla naprawde z***bista, a potem jakby diabel w nia wtsapil. Wczesniej nie miala do mnie zadnych zastrzezen, chwalila na kazdym kroku itd itp, a teraz na kazdym kroku awantura i to zawsze pod nieobecnosc mojego meza. Jak maz jest to dla niego milutka az sie rzygac chce. Wszystko chce wiedziec, we wszystko sie wpierdala, przyzynala sie ostatnio ze grzebala w moich prywatnych dokumentach typu wyciagi z banku, swiadectwa pracy itd. A mojemu mezowi powiedziala, ze bedzie ze mna walczyla o jego wzgledy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to gościu wyżej zazdroszczę. Ona do mnie wydzwania i mi tu sugeruje, że co niedziela powinnam ciasto piec, że po warzywa i owoce to tylko do niej, bo ona ma niepryskane, że mięso tylko bite od niej, bo reszta to chemia. Fakt, faktem, ale z całym szacunkiem 30 lat mieszkam w mieście, jem to co lubię i to co jest w sklepach i żyję, a jej wiecznie zdrowe owoce i warzywa mnie drażnią, bo nie lubię tego co Ona hoduje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak tu lubić teściowe i mieć do nich szacunek, skoro zachowują się jak psychiczne ? mója też wiecznie krytykowała gdy się kiedyś wkurzyłam i próbowałam delikatnie zasugerować że ona też się kiedyś zaczynała uczyć gotować i też nie była we wszystkim mistrzynią...to nijak to do niej nie trafiało nawet tekst że ja za 30 lat też będę wiedzieć wszystko tak samo dobrze jak ona dziś głupia baba i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoją teściową lubię, ale odstraszają mnie te jej wiecznie dobre rady i pomysły na życie. A wiem, że jak pojawi się dziecko będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przesadziła to ją wyeliminowałam z mojego życia:) Nie widzi mnie i naszej córki. Dałam ultimatum że jeśli zacznie mnie chociaż akceptować to będzie widywać wnuczkę, a jeśli ma zamiar dalej mieszać jej w głowie (mojej córce), jaką to ona ma beznadziejną matkę, to wnuczki widzieć nie będzie. Póki co minął rok na wakacjach od ostatniego widzenia i zaczyna babcia tęsknić za wnuczką:) Zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa nie przeżyłaby izolacji od wnuczki. Już teraz tak strasznie mi nadskakuje i w każdej sekundzie naszej rozmowy daje do zrozumienia, że nie może się doczekać aż pojawi się na świecie. Jeszcze chwila, a zacznie urządzać jej pokoik w swoim domu i planować przyszłość, bo już wspominała o kilku dziwnych rzeczach, które mnie przeraziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiała by to przeżyć gdyby za bardzo weszła Ci za skórę, to nie jej dziecko przecież tylko Wasze. Powiedz jej że ona już miała swoje 5 minut, a teraz kolej na Was. Nie dawaj sobie, to Twoje macierzyństwo, a ona jest babcią, osobą która kocha ponad życie, ale nie miesza się w kwestię wychowania. Ona musi to zrozumieć i koniec. Uzgodnij z nią pewne kwestię, np że będzie mogła spędzać w wnukiem tyle czasu ile będzie chciała, ale warunek jest taki że akceptuje Was sposób wychowywania. Rozmawiajcie ze sobą, po to macie buzię aby mówić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×