Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IZABELLA23333

CZY WYJŚĆ ZA NIEGO ZA MĄŻ

Polecane posty

Gość IZABELLA23333

Witam wszystkich :) Moje pytanie kieruję przede wszystkim do kobiet (zwłaszcza tych doświadczonych w kwestii małżeństwa), aczkolwiek wszelkie uwagi panów będą także mile widziane. :) Otóż mam 23 lata, mój chłopak 27 - od 3,5 roku jesteśmy razem. Oświadczył mi się miesiąc temu, w trakcie naszego urlopu. Wszyscy oczywiście już wiedzą i ciągle zadają pytania: "Kiedy ślub?", a ja mając świadomość, iż nieuchronnie się to zbliża, zaczęłam się zastanawiać czy na pewno jest to właściwy mężczyzna by pobrać się z nim i założyć rodzinę. Oczywiście kocham go, jest najbliższą mi osobą - ale jak każdy z nas, ma swoje wady. Razem już wiele przeszliśmy, znamy się myślę, że bardzo dobrze, ale... Chcę być w 100% pewna, że podejmuję dobrą decyzję, że nie będę jej żałować. Do rzeczy - postanowiłam, że rozważę jego wady i zalety, przedstawiając je możliwie jak najobiektywniej i wyszło mi coś takiego: ZALETY: jest wierny, oddany, dba o mnie (o to, żebym była zdrowa, wypoczęta, najedzona itd. - takie podstawowe, ale jednak ważne rzeczy), jest czuły i troskliwy, przystojny i inteligentny, mamy wiele wspólnych tematów do rozmów - podobne zainteresowania, nie ma nałogów (nie pije, nie pali, nie bierze narkotyków), ma swoje pasje, jest świetny w łóżku, nie jest skąpy - niczego mi nigdy nie żałuje, lubimy razem spędzać czas, mamy podobne poczucie humoru - nie raz szalejemy razem jak dzieci, nie jest typem imprezowicza - raczej sportowca, nie lubi klubów, imprez, tłoku itd., woli spokój, ale nie jest typem domatora - żyje aktywnie WADY: nie ma stałej pracy, jest leniwy, często unosi się honorem, nie wszystkich szanuje (często kłóci się ze swoją mamą), bywa wulgarny i agresywny (nie ma to związku z używkami - bo jak już mówiłam, nie pije ani nie bierze nic), nie przepadam za jego kolegami - wydają mi się płytcy, mało inteligentni i w moim odczuciu nie mają właściwego systemu wartości, wpływają na niego destrukcyjnie i demobilizująco, nie jest niezależny - nadal mieszka z rodzicami, a wszystko co ma tak naprawdę "dostał" od nich, ogólnie traktuje mnie dobrze ale trzyma w klatce (wyjścia nie, koleżanki nie, koledzy to już w ogóle- zapomnij!), wydaje się być czasami infantylny, denerwuje mnie też jego podejście, że jemu wszystko się należy ot tak Co o tym myślicie, czy to dobry materiał na męża? Czy na coś jeszcze powinnam zwrócić uwagę o czym nie napisałam? Czy może macie dla mnie jakieś rady i sugestie? To dla mnie ważne. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o koo rwa komu by sie chciało to czytac weź idź sie wypałuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia44
Witam - radzę zastanowic się zanim podejmiesz ważną decyzje w swoim życiu.Moim zdaniem facet nie dorósł do tego żeby zakładać własną rodzinę.Przede wszystkim nie ma stałej pracy, Ciebie traktuje jak swoją własność?! Czyli jemu wolno mieć swoje towarzystwo, kolegów, Tobie raczej nie!!! ZAPAMIETAJ!!!! Skoro nie szanuje własnej matki, ignoruje ludzi to z Toba będzie podobnie.Gwarantuję że po slubie znacznie zmieni sie na niekorzyść, pokaże swoje właściwe oblicze.Radzę nie brać ślubu bo wezmiesz sobie "mola" na swój grzbiet.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wiesz ze idealow nie ma a w pewnych kwestiach mozna jeszcze isc na kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skróć do max 2 zdań, albo wiesz co masz robić🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz łatwo można się rozwieść, więc traktuj to na luzie, ja bym wyszła za mąż gdyby chłopak mi sie oświadczył... nawet nie wiesz ile kobiet o tym marzy, żeby wieloletni chłopak się z nimi ożenił. Ale on nie chce, a ty masz to szczęście, a tego nie doceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×