dowiedziałam się że ma żonę i dziecko czy się rozwiedzie

Zacznę od początku... Z mężem nie układało mi się od czasu, kiedy urodziłąm dziecko - nie dorósł do roli męża, przestał się starać, zaniedbał mnie... Robiłam wszystko, aby to naprawić, było mnóstwo powrotów i nic. Ostrzegałam go, że takim postępowaniem mnie straci na zawsze, nic sobie z tego nie zrobił. Potem zdałam sobie sprawę, że go już nie kocham i też nic sobie z tego nie zrobił. Odeszłam więc, wyprowadziłam się do mamy z dzieckiem. O tyle dobrze, że nie nie kłocimy sie o dziecko, nie chcemy by cierpiało. Po tym jak się wyprowadziłam poznałam mężczyznę, spotykaliśmy się, zawładnął moim światem... niestety nie powiedział mi prawdy, dowiedziałam się przez przypadek, że ma żonę i dziecko... powiedziałam mu o tym, wtedy się przyznał... Powiedziałam, by o mnie zapomniał, że powinniśmy się pożegnać i stało się, emocje nas poniosły kochaliśmy się... Zrozumiałam, że ja tak nie potrafię i zakończyłam temat, nie potrafiębyc nie fair... jak ułoży sobie życie, niech wtedy da mi znać, nie chce być powodem rozpadu jego małżeństwa, to ma być jego decyzja... i na tym stanęło... Czy ktoś z was miał podobną historię, czy dobrze zrobiłam? Wyparłam się uczucia dla bycia w pożądku... ale to strasznie boli...

Nie odejdzie to oczywiste

... tego się właśnie boję...skoro sam przez tyle lat nie potrafił tego zrobić.... ...nie mogę o nim zapomnieć... czyli muszę uchylić się na zawsze?

czy ktoś z was przechodził przez to samo..? jak postąpiliscie?

Dobrze zrobiłaś. Że mu dałaś. Bo od miziania to mu mogło jaja rozerwać. Chyba uratowałaś człowiekowi życie. I tej wersji sie trzymaj ;):)

hmm dowiedziałaś się że ma żonę, rodzinę , że prawdopodobnie zależy mu tylko na sexie bez zobowiązań, mimo wszystko wskoczyłaś z nim do łóżka, czyli facet cel osiągnął... pytasz czy zrobiłaś w porządku ? zrobiłabyś bardziej w porządku gdybyś znając prawdę pożegnała go kategorycznie.... nie liczyłabym na takie sentymenty u niego względem Ciebie jakie Ty żywisz do niego.... facet zaliczył, nie szukał nowego związku widać...

łatwo jest wam oceniac... zrobiliśmy to bo była chwila, było uczucie i jest nadal... to nie tak ze się przestal odzywac, mowi ze mu zależy, ale czy zrezygnuje z rodzinny...? co robic nie mogę przestać zapomnieć....?

Wielkie mi uczucie - żonaty facet przeleciał mężatkę i jej sie spodobało... Takie uczucia wybuchają co dzień między milionami psów, kotów i szczurów. A nawet między miliardami much-plujek.

dla was wszystko takie proste i logiszne, albo nie przeczytales tego powyżej albo nigdy nic nie czules, latwo oceniac, ciekawe jak ty znajdując się w takiej sytuacji postapilbys?

zostaw go nie rob sobie problemow

czyli odpuscic... a jak będzie się chciał spotkać czy się zgodzić?

Tak jak i on - przeleciał bym cie i powiedział: nic sie nie stało.... I liczył na to że jeszcze z raz cie może bzykne ;):)

Zgodzić sie - i tak już sie zeszmaciłaś.

on wie ze nie ma co na to dalej liczyc,tamto to była chwila... czemu dla was wszystko jest takie proste, ze seks to tylko seks, nie macie uczuc, nigdy nie czuliście się tak ze to wlasnie to ale mega trudne i skomplikowane?

najlepiej powiedzieć zeszmacilas...on powiedział ze odejdzie, powiedział jej to, bo miedzy nimi to już od lat niebylo malzenstwo. ja się pytam tylko czy mam czekac i się nie odzywac i czekac na jego krok czy dawac znac o tym ze z nim jestem.

A ty nie rozumiesz że jak się ma męża to się nie daje doopy innym chłopom? A żonatym chłopom to sie nie daje doopy nawet jak sie nie ma męża? Takie trudne i skomplikowane?

a czy ty czytales wcześniej? ja dawno odeszłam już od swojego meza, zanim to zrobiliśmy on tez powiedział ze odejdzie od zony

A tam bedziesz czekać - wystaw doopsko przez okno i dawaj znaki.

czyczekac az sobie wszystko definitywnie ulozy czy dac spokoj i zyc swoim zżyciem?

Wiadomo że skorki lęgną sie w brudnych szmatach. Ale gdzie sie lęgną brudne szmaty?

zyj swoim zyciem jesli zechce jesli jest odpowiedzialny czlowiekiem to sam bedzie wiedzial co zrobic ze swym zyciem a poki co jak widac szmaci Zone i ciebie

Byłaś łatwym łupem, jako samotna kobieta po rozstaniu z mężem. I on to wykorzystał, Ciebie wykorzystał. Jest zwykłym łajdakiem, bo spotykał się z Tobą nic nie mówiąc o swoich zobowiązaniach. Odejdx od niego, nie spotykaj się, zerwij kontakty. Przecież Cię okłamał w najistotniejszej sprawie, ze jest zonaty. Gdyby rzeczywiście miał dobre intencje i jego małżeństwo wisiało na włosku, lub faktycznie się rozpadło, to by Ci od razu powiedział! Będzie cię zwodził obietnicami ewentualnego rozwodu, będzie mówił, że "żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią", ale to bajki, dla naiwnych panieniek. Odejdź, bo jego żona i dziecko na pewno już cierpią, lub będą cierpieć - przez Ciebie.

bardziej cierpiałabyś jako ta druga i gdyby cię zwodził a ty ciągle miałabyś nadzieję. niestety 99% daję, że nie opuściłby żony. druga sprawa, postaw się na jej miejscu jako zdradzanej

wypowiedz gościa-godz.21.28.....to naprawde dobra rada dla autorki ale na moje oko.....autorka i tak zrobi swoje ;)

Facet sobie tylko bzyknął a autorka myśli,ze to wielka miłość

idź do jego żony i powiedz jej, że zakochalas się w jej meżu dlatego też na pożegnanie dałas mu doopy i teraz nie możesz o nim zapomnieć, więc żądasz aby natychmiast napisała pozew rozwodowy i biegiem zaniosła go do sądu, bo ty chcesz być wreszcie szczęśliwa.

Postąpiłaś słusznie a bolało będzie,z czasm przejdzie CiJeśli chcesz być naprawde w porzadku w stosunku do jego rodziny i samej siebie to nie odzywaj sie do niego.

Nie powiedzil ci, ze ma zone i dziecko, dowiedzilas sie przez przypadek.....to przekresla faceta. Nie mozna ukladac sobie zycia z kims, kto klamie. Poza tym - zdradzial zone, wiec wobec niej byl nieuczciwy. Po diabla ci taki facet?

nie łudź się że zostawi Rodzinę, zrobiłaś bardzo dobrze, skoro na początku ci o tym nie powiedział tzn, że widział Ciebie w roli kochanki, przykro mi