gdzie byscie nie poszły pracować

wymieńcie ja bym nie poszła do : market sklep szalety miejsckie kelnerka w pubie sprzatanie klatek schodowych

do burdelu

ja również do burdelu :)

Coffee shop, restauracja, sprzatanie w hotelu....

....do burdelu tez nie. Nie bedzie ktos na mojej d***e zarabial. Co do wczesniejszej wypowiedzi, to pisze tak, bo to przerobilam......oprocz sprzatanie w hotelu I za zadna kase, never ever.......wyzysk na max

Też chyba tylko do burdelu... Chociaż przyznaję że np. szalety miejskie to już tylko jakbym miała nóż na gardle, ale np. zdarzyło mi się sprzątać za kasę, stać na placu targowym i wykładać towar w tesco, nigdy nic z tych zajęć nie uważałam za coś uwłaczającego godności.

nie poszłabym do biedronki, tesco, netto, polo market itp wstyd jak cholera

Nie poszłabym tylko do burdelu, klubu ze striptizem i takich rzeczy.. A reszta jak najbardziej - żadna praca nie hańbi. Ja bym już chciała pracować gdziekolwiek w szaletach, jako sprzataczka, w hotelu..bardzo chętnie

ja tez nie chcialabym za zadne skarby swiata pracowac w burdelu :P poza tym nie poszlabym zamiatac ulic, sprzatac w blokach (ale juz w prywatnych mieszkaniach albo w hotelu mogłabym sprzatac :P), pracowac w rzezni albo przy tasmie z miesem (gdyby to byly jakies jarzyny albo owoce to juz bym mogla pracowac :) ), siedziec w szalecie i pobierac oplaty a i nie chcialabym byc nauczycielem w gimnazjum :D przesrana praca :P

do miesa i nieboszczykow i jako lekarz, pilegniarka,, opikunka dla starszych

Ja bym nie mogła pracować w burdelu, rzeźni,przy sortowaniu kurcząt ani w żadnym zawodzie który wiąże się z krzywdą zwierząt.

nie poszłabym do pracy tam gdzie się pali papierosy, nie lubie ich i boję sie papierochów

Prawie wszędzie bym poszła poza ubezpieczeniami, handlem, telemarketingiem i pracą poniżej 2200 na rękę

nie pracowałabym w : burdelu, jako położna, w rzeźni, sprzątanie ulicy, przy obróbce mięsa

do burdelu

do marketu

do żłobka

do burdelu, do rzeźni i do sklepu mięsnego

opiekunka starszych, staruchy są okropne!!

sqarf ty też będziesz staruchą i oby ci inni tez tak dosrali

nie chce pracować w telemarketingu, przy roznoszeniu ulotek, bo kasa żadna a stres wielki, w banku ( straszny mobing) , w sklepie spożywczym, w szaletach no i najważniejsze w burdelu!

Do kostnicy i do kibla miejskiego .

Ja bym nie chciała pracować prawie nigdzie. Tylko praca gdzie nie ma kontaktu z ludźmi. Jestem bardzo nieśmiała i bardzo się stresuje jak ktoś mi patrzy na ręce

do burdelu ale ogolem bardzo nie lubie kontaktu z ludzmi zatem wszedzie tam gdzie ich Jest nadmiar

W domu pogrzebowym Szalecie Agencji towarzyskiej Masarnia drobiarnia itp.