Mąż gniewa się na mnie bo nie byłam dziewicą do ślubu

Od roku jestem mężatką, ale od 2 miesięcy mam w domu sytuacje nie do wytrzymania. Mąż ma do mnie pretensje o to, że w dniu ślubu nie byłam dziewicą :< Przed nim miałam jednego faceta, byliśmy razem od 1 klasy liceum, aż do końca 1 roku studiów, ale on mnie zdradził, bardzo ciężko to przeżyłam, bo planowałam z nim wspólną przyszłość. Potem poznałam mojego męża, rok po studiach wzięliśmy ślub, nie mamy dzieci . Normalnie pracuje, zajmuje się domem, ale wiadomo, zdarzają się od czasu do czasu jakieś sprzeczki. Tylko on ostatnio zaczął mi wyciągać w kłótni to, że miałam już kogoś przed ślubem :< On też miał kobiety przede mną, ale mu tego nie wyciągam, przyjęłam go z całym inwentarzem, takim jaki jest. On uważa, że kobieta do ślubu powinna być czysta, przez niego czuję się gorsza. Dodam, że nic przed nim nie zataiłam, wiedział o moim poprzednim facecie, a my sami przed ślubem uprawialiśmy seks, nic u do tej pory nie przeszkadzało. Jak wybrnąć z tej sytuacji?

Ludzie odpowiedzcie coś, bo nie wiem co robić :<

jeśli to nie prowo. To ujmując to jednym zdaniem.. W*******l dziada bo u ludzi z takim podejsciem to z wiekiem tylko się pogarsza.

Kobieta do slubu powinna byc czysta, a mezczyzn to pewnie sie juz to nie tyczy?! Wiec w zwiazku z tym co Twoj partner mowil to kawalerowie powinni uprawiac seks jedynie z mezatkami... Ja na Twoim miejscu nie siedzialabym cicho tylko tez wygarnela Mezowi, ze nie nie byl prawiczkiem do slubu, a jak by mowil, zd facet nie musi to uzylabym tego argumentu co napisalam k bylabym ciekawa co odpowie;) powodzenia!! ;)

masz pieprzniętego męża i nic na to nie poradzisz- mozesz sie jedynie rozwieśc

On mówi, że kobiecie która jest warta tego, żeby za nią wyjść za mąż nie wolno być nie dziewicą, a tylko te lekkiego prowadzenia się nie są dziewicami :< Bardzo mnie to boli, zwłaszcza że mu to wcześniej nie przeszkadzało, dopiero teraz po tylu latach mi to wygarnął, może to w sobie tyle lat dusił?

Kocham go nad życie i nie chcę go zostawić, ale to mnie bardzo rani. Czy są na to jakieś terapie, na takie rozliczanie partnera z jego przeszłości?

to musi być super palant że ożenił się (tak w ogóle) i że z aktywną seksualnie kobietą mimo że ceni dziewice nie wiem skąd to parcie na dziewice skoro prędzej czy później jakieś obce plemniki wnikną w ciało żonki :D :D

prowo kolejnego prawika psychola

Nie mam zamiaru zdradzać męża, poprzedniego narzeczonego też nie zdradziłam, zdradą się brzydzę. To ona zniszczyła mój poprzedni związek i bardzo mnie skrzywdziła, nie mam zamiaru zrobić najbliższej mi osobie czegoś takiego.

do gość: bardzo bym chciała, żeby to nie była prawda, ale niestety tak jest.

Przeprowadzamy rozważania: jeżeli wychodzi z założenia, ze przed ślubem dają tylko lekkich obyczajów to sam był zwykłym r****czem, który z premedytacja wykorzystywał inne, a gdyby za Ciebie nie wyszedł też pewnie by miał o Tobie takie mniemanie. W sumie co za gość dzieli kobiety na te lekkich obyczajów i na te do małżeństwo. szczyt kretyznizmu. Rozumiem, gdyby był prawikiem, ale tak to kompletne dno.

generalnie to już się rok szkolny zaczał/// no chyba, ze generalne zidiocenie obejmuje też studentów :O

On wcześniej nic nie mówił na ten temat, nie wypominał, przez tyle lat, a dopiero od 2 miesięcy go wzięło na wyciąganie brudów z mojej przeszłości, nie wiem dlaczego.

Burak i tyle,żal mi ciebie:(

Jeżeli to nie prowo, to mąż wyraźnie szuka pretekstu, żeby się czepiać. Z pewnością chodzi o coś zupełnie innego (może bardzo poważnego). Stawiam, że ma coś na sumieniu. Spryciarz dobrze wie, że najlepszą obroną jest atak.

Jak to ma coś na sumieniu? Ja myślałam ,że on przez te kilka lat jak byliśmy razem to to dusił w sobie i było mu źle że nie był moim pierwszym. Czyli on mnie może zdradzać albo mieć coś innego na sumieniu? Kolejnej zdrady bym nie przeżyła chyba.

no patrzcie go...jaki cwaniak. Jak nie chcesz się rozwodzić to spróbuj go sprowadzić na ziemię. Kiedy znowu wypomni, że nie byłaś dziewicą powiedz jak było: seks uprawiałaś z wieloletnim partnerem którego szczerze kochałaś i chciałaś spędzić z nim resztę życia. ;)

Ale on o tym, wie, mówiłam mu o tym, powiedział, że to był mój taki 'wcale-nienarzeczony' bo miałam pierścionek, ale ślub miał być dopiero po studiach, to seks powinien być jak miał być tak dokładnie planowany ślub najwyżej, u nas tak było.

On o tym wie, ale uważa, że tamten to był mój taki 'niby-narzeczony' bo miałam pierścionek, ale ślub miał być dopiero po studiach, a wg niego seks może byc dopiero jak jest już tak na prawdę planowany ślub, tak jak było u nas.

Reasumując: jest istota wyższa - mężczyzna, który może mieć partnerki seksualne przed ślubem i to drugie coś stojące niżej w ewolucji - kobieta, podgatunek i jej się tyczą inne zasady. Ona nie może uprawiać seksu przed ślubem, bo ona to robi bardziej nieładnie. I to śmie powiedzieć kół nieociosany, który posuwał znacznie więcej . Nie, że sfrustrowany przedślubny prawiczek. I tacy ludzie chodzą po ziemi w cywilizowanym kraju.

trudno cokolwiek powiedzieć, tylko współczuć, bo tak zaczyna się patologiczna zazdrość. Znam taką parę, znajomi mojej matki, patologiczna zazdrość zatruła , życie i zdrowie. Zmarł zazdrośnik przedwcześnie, niestety zazdrość go zabiła.

Zapytaj go wprost, o co mu chodzi. Jak będzie się upierał, że właśnie o fakt twojego nie-dziewictwa, to niech wyjaśni, dlaczego się z tobą ożenił, skoro o tym wiedział. Na koniec zapytaj rzeczowo i poważnie, czy chce się rozwieść, czy ten fakt uniemożliwia mu dalsze życie z tobą. Niech się określi. Ja i tak twierdzę, że coś knuje lub ukrywa, a w tobie próbuje wzbudzić poczucie winy. Jest jeszcze jedna możliwość, też niewesoła. To manipulant. Poczucie winy u partnera to dla takich woda na młyn.

spytaj go, czy nie ma większych problemów....MASAKRA

Czy są jakieś terapie małżeńskie które leczą z takiej zazdrości o to co było wcześniej? A jeśli tak to jak to wygląda?

twój facet to ograniczony, szowinistyczny knur ociekający hipokryzją, uznaje utopijne podwójne standardy moralne w stosunku do kobiet i mężczyzn. Średniowiecze wciąż żywe

jak czytam takie posty to cieszę się, że jestem sama, a nie w takim hujowym związku :D

Gdzie Ty autorko miałaś oczy, przecież taki fanatyk moralności z czasem zrujnuje ci życie. Bo to się z wiekiem pogarsza!

fanatyk moralnościJEDNOSTRONNEJ mężczyzn nie dotyczy przecież :) mentalność rodem z ortodoksyjnego Islamu

fanatyk moralnościJEDNOSTRONNEJ u kobiet*