Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła zła matka

3latek nie chce się niczym zainteresować

Polecane posty

Gość zła zła matka

hej Dziewczyny.. mam synka, w grudniu skończy 3lata.. i już dzisiaj jestem taka zla, sama na siebie, nie na niego... chodzi dwa tyg do przedszkola, tylko on rano przy drzwiach przedszkola odstawia dzikie histerie, jakby kto go obdzierał ze skóry, jestem konsekwentna, tłumaczę, że po niego przyjdę, że dzieci, zabawa, jest super... znacznie wcześniej zaczęlismy "akcję" pzedszkole... ale mam z nim takie problem głowny, ze nie chce się niczym zainteresować, żadne książeczki,malowanki, puzzle, klocki.. NIC sekunda i idzie dalej.. tylko samochody i najlepiej od rana do nocy podwórko.. denerwuje mnie to już, bo Panie w przedszkolu mówiwą, ze też nie chce uczestniczyć w zadnych zajęciach.. od urodzenia mu codziennie czytam wieczorem bajkę.. poki był mały i się nie ruszał, to słuchał, teraz górka 10min i juz się nudzi.. jest energiczny, jak to 3latek, ale nie sądzę, zeby miał ADHD.. codziennie zachęcam go, kupujemy razem kredki, naklejki ON NIC. Chwila i od razu auta albo krzyczy, ze na dwór. Nie chce,zeby był jakimś geniuszem, ale chyba wypadałoby, zeby umiał policzyć do 3, skoro codziennie śpiewam mu piosenki i zachęcam do zabaw.. Martwię się, co z niego wyrośnie.. Zaraz mnie pewnie zjedziecie, ale presja moich znajomych jest ogromna, bo ich dwulatki "geniusze" z zapałem kolorują i cuda wianki.. nie wem, jak mam już do niego dotrzeć, absolutnie do niczego nie zmuszam, nie krzyczę, odpuszczam, jak widzę, że nie jest zainteresowany... co jeszcze mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to interesuję się ten twój synek, r****m na świeżym powietrzu. Nie martw się, szukaj mu zajęć jak dotąd, przedszkole wspomoże, twoje wysiłki też się opłacą i maluch wzbogaci zainteresowania. Moja gdy miała trzy lata to tylko biegała, wspinała się, naśladowała inne dzieci. Rysowanie? Ja rysowałam a ona maznęła trzy kreski mówiąc że to kwiaty i już biegła dalej. Dopiero w przedszkolu nauczyła się skupiać nad kolorowaniem i podobnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
w przedszkolu jak dzieci mają zajęcia plastyczne np, to on sie woli bawić autem.. a tak ładnie się słucha, na spacerze też ładnie chodzi z dziećmi, nie ma tez problemów w kontaktach z kolegami/koleżankami.. ogółem jest samodzielny, itp, itd.. Może to faktycznie moje chore ambicje, bo ja zawsze w szkole byłam najlepsza, potem najlepiej matura, studia, itp. A ja naprawdę nie wiem, jak mam już go rozwijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
taaak, rozwinięty fizycznie jest bardzo.. rower, hulajnoga, wędrujemy dużo to tu, to tam... ale każdy mi mówi wokół, że powinien się "uczyć', bo dziś wyścig szczurów od dziecka i będzie odstawał w grupie jak pójdzie do 1klasy, a tam już wszyscyy będą znać literki.. nie chce mi się w to wierzyć, ale słyszę te gadki codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj o suplementacji kwasami omega 3 i 6 oraz DHA i EPA-to glowne skladniki tranu z ryb oraz ogorecznika to sa preparaty pomocne dla dzieci z nadpobudliwoscia, brakiem koncentracji, adhd, nawet autyzmem wsrod tych preparatow jest EyeQ, GalOmega Formula IQ, Kidabion. Moze cos takiego spróbuj, mojemu pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
codziennie podaję mu płyn eyeQ, także wspomagam go z tej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to moze poszukaj specjalisty od integracji sensorycznej, albo szukaj pomocy w poradni psychologiczno-pedagogicznej, pogadaj w przedszkolu, moze ci cos podpowiedza, albo kogos polecą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie za bardzo rozumiem w czym widzisz problem. Twoje dziecko nie ma nawet rzech lat jeszcze, to normalne, że placze rano w przedszkolu, to dla niego nowe środowisko. I to normalne, ze nie potrafi jeszcze bawic się z dziecmi, w tym wieku maluchy chadzają wlasnymi sciezkami, na wszystko potrzeba czasu. A co to znaczy, że wypadaloby liczyc do trzech? bo inne dzieci potrafia, bo taki jest standard? Piszesz, że dziecko nie ma zadnych zainteresowań, a ono ma tylko swoje a nie takie jakie bys chciała by miał. Wyluzuj i daj dziecku życ :O Po swojemu, a nie wedlug twoich wyobrażeń :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
chyba tak muszę zrobić, poszukać pomocy, bo może przesadzam i dzieci wcale nie powinny w jego wieku znać alfabetu i liczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz go zostawiac samego
na jakis czas i nich sam sobie znajdzie zajecie. Moj syn byl podobny, nic go nie interesowalo. mamy w omu tony zabawek, kredek i roznosci i leza. Moj syn dostawal komunikaty, ze teraz ja musze np zrob ic obiad a On ma sie pobawic lub oglada bajki. Z bajek najbardziej podobaly mu sie te o pociagach, wiec wlaczalam mu tez filmy o pociagach, tzn nagrane filmiki z dworcow kolejowych itdf. W ten sposob udalo sie go zaintersowac kolejkami, kupowalismy kolejne elementy kolejek do domu. Teraz jak sie nudzi, to ukladas tory, wagony, budynki onok itd. Ogolnie- jak dziecko liczy zawsze na to, ze Ty mu zorganizujesz zabaew to bedzie wiecznie znudzone, nie moze sie wykazac kreatywanoscia a wierz mi, ze dzieic maja ogromna wyobraznie. Moj syn doszedl teraz do takiego etapu, ze potrafi sie kamykami czy sloikiem bawic udajac, ze to jest COS .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz go zostawiac samego
aha, jesli jest taki energiczny to proponuje wychodzi z nim wczesnie rano na spacer. Tzn nie zjamowac sie najpierw domem, obiadem, bo to zajmuje sporo czasu a dzieci wstaja wyspane i maja mase enregii. Idz z nim np na zakupy, zahaczysz o sklepy itd. Jak wrocicie to ON juz bedzie mial mniej tej energii i wtedu mu wytlumaczysz, ze spacer byl dla niego a ateraz Ty potrzebujesz czasu na swoje zajecia. U mnie to sie zawsze sprawdza. Wychodze rano, wracam okolo 11. 12.00 i zajmuje sie swoimi obowiazkami a dziecko musi samo soba. Po obiedzie, idziemy jeszcze raz i wszyscy sa zadowoleni. Dzieci z taka energia musza sie wyszalec, wychodzic. Nie licz na to, ze bedzie siedzial i z Toba malowal jak jego roznosi energia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
Dzięki za słowa otuchy, po prostu dalej będę go zachęcać, jak się zainteresuje, to będzie super. Tak, wiem, to chyba moje wyobrażenia o idealnym dziecku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz go zostawiac samego
pamietaj, ze dzieci sa rozne ja myslalam podobnie do Ciebie, typu " dlaczego mpje dziecko nie jest jak X czy Y, dlaczegpo nie usiadzie i nie poczytamy,Dlaczego nie chce rysowac ze mna, dlaczego tylko biega. ". On nawet w domu biega, nie umiem chodzic !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
gdy nie chodził do przedszkola, od *8.*30 był na podwórku, mamy własne, więc szalał na rowerze itp. Potem gdzieś szliśmy i tak do 11.30, kiedy wracalismy do domu na przekąskę.. potem szybkie robienie obiadu, on się w tym czasie bawił sam, potem jedlismy i znowu gdzieś, czasem basen, bawialnia, zwykły plac zabaw, różnie, zalezy tez od pogody, nie mogę więc powiedzieć, że nie miał gdzie spożytkować energii.. teraz po przedszkolu je obiad w domu, ok 13.30 wychodzimy na dwór. Przedszkole tylko do 12.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
Odpuszę, jak ktos mi radził, bo moje ambicje mnie zżerają, a przecież on jak ktoś słusznie zauważył, nawet nie ma 3lat.. przestanę wysłuchiwać "życzliwych"... Teściowie lekarze, moi rodzice nauczyciele, więc wiecznie wysłuc**ję.. *7453 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i tak trzymac, pozwolic dziecku byc sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma silne zainteresowanie autami i r****m na swiezym powietrzu!!! Ja bym byla szczesliwa a ty marudzisz. Nie kazdy musi byc artysta czy miec wszechstronne zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapisz go na zajcie ruchowe dla dzieci, sa np kursy judo, karate, dla dzieci, niech sie zmeczy ile wlezie, kup bieznie I niech codziennie na niej biega, az padnie. Twoje dziecko ma ogromna ilosc energii, ktora nie pozwala mu sie skoncentrowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
a nie jest za mały na judo/karate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za mały, sporty walki dopiero od 6. roku życia. dla takich maluchów sa inne zajęcia ruchowe, specjalne, np. taniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn podobnie jak twój tylko ruch i motoryzacja, nie potrafi kredki trzymac, nie chce się uczyć ze mną nowych rzeczy zaraz traci cierpliwość, też się przejmowałam, że nie ma zainteresowań jak inne dzieci ale ma swoje i jestem z niego bardzo dumna świetnie jeździ na hulajnodze i rowerze, zna się na autach rozpoznaje większośc marek może i to nie jest wiedza jaka matkę przyprawiała by o zachwyt ale to chłopiec i to jego pasja, teraz opowiadam mu o przepisach ruchu drogowego, o tym co to spaliny i skąd się biorą i to go interesuje, jak jesteśmy na zad*piu sadzam go sobie na kolana i kieruje, może nie wynajdzie lekarstwa na raka ale za to będzie szczęśliwym mechanikiem albo zawodowym kierowcą, grunt to pielęgnować coś co lubi i doceniać, na siłę nie ładuje mu mazaków do ręki bo to go jeszcze bardziej zniechęci a opinie życzliwych to najlepiej olać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła matka
taaak, muszę odłożyć swoje "ambicje" na bok i pozwolić mu być taki, jakim chce.. cięzko mi, bo długo starałam się o dziecko, kiedy się już w końcu urodzilam, chciałam, żeby był idealny... Ale cieszę się, że jest zdrowy i radzi sobie wśród rówieśników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×