Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nerwy przed studiami

Polecane posty

Gość gość

Szalenie denerwuję się przed pierwszym rokiem studiów ... Czy może ktoś mi przybliżyć jak mniej więcej wyglądał pierwszy dzień? Jak zagadywaliście do ludzi? Albo jak mieliście zająć miejsca, po prostu się do kogoś przysiadliście? :( o czym w ogóle gadaliście? (boję się martwej ciszy gdy nie będzie już tematu ;/) . Proszę o odp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiadz z parowka
wiecej wiary, dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznasz ludzi naturalnie, zapewne na imatrykulacji, usiądziesz obok kogoś i już zagadacie, każdy ma stresa . nie denerwuj się :P a będize tak że osobę która poznasz na 1 zajęciach lub inauguracji itp to juz w 2 semestrze będziesz uważac za kretynkę :p takie życie :p więc wyloozuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, dziewczyno ja zacząem rok temu i jestem przeszcześliwy. Poznałem tam super dziewczyne. W tej chili jesteśmy dobrymi znajomymi, ale mam nadzieję ze to niedługo się zmieni. Kocham studia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja normalnie weszłam do sali, usiadłam koło kogoś i powiedziałam, cześć jestem . Boże, dorośli ludzie, a przedstawić się nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak się boję. przedstawić się potrafię ,ale co potem?tzn. jak nie będzie żadnego tematu do gadania... :/ a przybliży ktoś jak wygląda inauguracja? po prostu wchodzisz, siadasz i czekasz aż odczytają twoje imię, aby dostać indeks? czy na inauguracji ludzie są już jakoś podzieleni na grupy czy są tam wszyscy z całego kierunku? ..zapoznam się z kimś na inauguracji a potem okaże się , że jesteśmy i tak w innych grupach ;/ ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj, ja poznałam 1 dnia dwie dziewczyny i obie już ze mną nie studiują ;] Temat do rozmowy zawsze się znajdzie: skąd jesteś, czemu akurat takie studia, studiowałaś/eś już coś wcześniej i takie tam. Pamiętaj, że większość ludzi będzie tak samo zestresowana jak Ty ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1000
inauguracja wyglada roznie na roznych uczelniach:P studiowalem na dwóch, w jednej było uroczyste wreczenie indeksów dla wszystkich z roku a w drugiej niby była jakas inauguracja ale głównie dla pracowników a studenci odbierali sobie indeksy w dziekanacie:P w jakim miescie bedziesz studiowac? czy to twoje rodzinne miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj bedzie spoko :D :D napij sie melisy, badz usmiechnita i bedzie spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśmy mieli jakieś spotkanie z władzami wydziały pierwszego dnia, a dwa tygodnie później uroczystą immatrykulację i wtedy dostaliśmy indeksy ;P Usadzili nas alfabetycznie (i tak też są ułożone grupy), więc siedziało się koło ludzi z grupy:P Ale tego spotkania pierwszego dnia to nie pamiętam, musiało być jakieś nudne xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to rodzinne miasto. Dzięki za wsparcie ;) Ogólnie nie czuję się gotowa na studia (nie z powodu kierunku- raczej przez moje znerwicowanie :P), no ale nie mam wyboru..Ogólnie myślałam nawet , by zacząć za rok, ale to zbyt skomplikowane. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i chciałam jeszcze zapytać : czy na wykładach i cwiczeniach za każdym razem siada się tak samo jak w liceum, czy co zajęcia zmieniasz miejsce? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiowalam na 4 uczelnaich
ja tez mialam poteznego stresa...pojechalam na koniec polski....SAMA W CIEMNO.!!! :) ..NIE ZNAŁAM NIKOGO,BYLAM Z MALEGO MIASTECZKA:) Ale to byl plus ze masz cyzste konto i nikt cie nei zna:) ALE powiem ci ze gorszy stres byl meldujac sie do akademika 30 wrzesnia...byl potezny wiezoewiec,setkii studnetow -przewaznie starsszych i tak arogancko wyluzowanych -ktorzy szpanowali tym ze sa tam u siebie:) stalam w poteznej kolejce razem z innymi 19 latkami.,....kazdy z mamą,czy tatą,babcią...a ja sama:) Zameldowala mnie jakas p***a na 11 pietro do pokoju z 4 studentkami z 5 roku !!!:) myslalam ze sie zesram ze strachu ,czując ich wkurzenie ze im kogoś dowalają. Pokoj byl 4 osobowy wiec ja musialam spac na ziemi ...ale tylko tydzien. DAM CI WAZNĄ RADĘ...:) PIERWSZE WRAZENIE SIE LICZY:) w akadamiku i na uczelni... NIE MOZESZ DAC SIE ZASZCZUC,NIE MOZESZ BYC NIESMAILA CZY MALOMOWNA...UDAWAJ ODWAZNĄ:) przedstaw sie pierwsza,nie boj sie nikogo o nic pytac...umiechaj sie duzo i smiej sie z czyisch zartow:) jak cos masz to czestuj innych itp.:) Mi pomogla tez uroda :D starsi sasiedzi=panowie chetnie mi zawsze pomgali ...lepiej sie z nimi dogadywalam:) A to pochwal a to zapytaj,popros o rade... Wtedy sie im podlizesz i zyszkasz przychylnosc:) W sumie po 1 miesiacu mialam mozliosc przemeldowania sie ....ale zostalam juz z tymi starszymi,jedna sie wyprowadzila na mieszkanie i zostawila mi lozko :D Co do zajęc na uczelni...Matrykulacja z rozdaniem indeksow zawsze jest gdzies po 10-14 dniach nie ma sie co stresowac.Pokazowa szopka z mową kilku proeforow.Wiele studentow omija ten cyrk i biora se indkes tydzien pozniej z dziekanantu:) Pierwsze zajęcia -dobrze by bylo zebys byla duzo wczesniej....Jak dojdies z ostatnia do 30 osob. grupy to jakos ciezko z kim ssie zgadac...A jak bedziesz 40 minut przed i bedzie was 5-8 osob to zawsze sie jakis temat znajdzie.Musisz nienagannie wygladac,czysto schludnie i empatycznie.(nei odstarszac). Zawsze jest tak ze pierwszego dnia KAZDY JEST AKTORSKO MILY,OTWARTY,ROZGADANY,POPRAWNY,GRZECZNY,uczyynny...kazdy ci poda reke,przedstawi sie itp.A po 2 tyodnaich czy miesiacu bedziesz go meic za aroganckiego debila,kujona,bufona,ciecia,kretyna,pajaca ,lalusia itp:) Przed salą kazdy kto dochodzil sie przedsatwial...Pogadalismy chwilkę ogolnie tak w kilku osobowych grupkach..przewaznie o tym jaki jest przedmiot jak bedzia wygladaly zajecia,kto go uczy jaki jest....gdzie meiszkamy....jaki jest plan itp. :) Wchodzimy do sali-300 osob...i tak nie bardzo wiesz gdzie siasc (o dziwo 300 kujonow sie rzuca na 1 rzedy )...Siadalam sobei sama na koncu... i po 20 minutach przyszedł jakis chlopak ktory sie spoznil... Poszedl na koneic do mnie...zapytal czy wolne...Przegadlismy caaaaly wykald...o wsystkim i o niczym...poznie nastepny wyklad....nastepny....poslzismy razem na obiad....wracalismy razem... Skumplowalismy sie i razem siedzielismy :) W akademiku tez z 3-4 osobby mijajac mnie na schodach "oo czesc jestemy razem w grupie, idziesz w ta sama strone " :) na innyc studiach podobnie....musisz sie usmiechac ,byc osobą otwartą,budzacą emaptię..:).Ale nie pajacuj na silę...napewno zgrasz sie z jakas grupą,albo ktoś cie sobie przywlaszczy:) Najgorzej jak sa juz wlasnie takie grupki ktore sie znają z liceum i sa zamkniete na nowych...:) Tam raczej ci sie nei uda skumplowac..:) aha....szacunek w grupie budza ludzie odwazni.,z poczuciem humoru,ale nie pajace:)..Jak np sie odwazysz o cos zapytac nowego wykaldowcę,zlapiesz plusa u niego i zaimponujesz grupie.... a bedzie na poczatku grobowa cisza na zejciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiowalam na 4 uczelnaich
jezeli wykaldowca sobei zażyczy siadac analffabtycznei to tak bedziecie siadac...:).(jak u nas na ekonomi)....ale raczej siadasz jak chcesz...Na sali wykladowj jest 300 miejsc wiec nikt sobie nic nie zaklepie i tak kazdy jest blisko kazdego (masz 5 z przodu ,5 z tylu ,3 z prawej i 3 lewej) :) Na zjeciach w malych salkach -czasem jest tylko po 15 osob :) Na pierwszych 2-3 zajeciach usiadziesz tam gdzie wolne... pozniej zaobserwujesz jak sie porobią paczki i przyjaznie...kto jaki jest. i np nie siadziesz obok smierdzącego Piotrka...aroganckiego Wojtka...Pajaca Grzeska...czy nie zajmiesz miejsca paczce 5 nierozlacznych dziewczyn:) ale pchaj sie bezczelnie pierwsza do sali...zebys nie bylo ze komuś zajełas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×