Bylibyscie zalamani

Gdybyscie mieli 23 lata, nie studiowali tylko pracowali fizycznie, mieli pare lat przerwy w zyciorysie z powodu ciezkich chorob (m.in.zapalenie opon mozgowych), nie mieli partnera, dzieci, swietnych zarobkow, dobrego wyksztalcenia... A mieli sporo chorob, nadwage ( tez spowodowana chorobami), niskie zarobki, depresje...

Tak :/

dobrze sie czujesz???????????????????

Co?

Nie, ponieważ jesteś na tyle młody/młoda, że jeszcze możesz swoje życe zmienić o 180 stopni. Pomimo, że czasami ci się wydaje, że cię już nic nie czeka. A to nigdy nic nie wiadomo.

23 lata marzenie powodzenia w życiu

w twoim wieku nie, ale mając duzo więcej lat i wiele z tych rzeczy, jestem nie tylko załamana ale też rozważam sposób popełnienia samobójstwa w najblizszym czasie.

samobójstwo... to ostateczność a przecież człowiek zawsze ma nadzieję że będzie lepiej że nie będzie sam że... że... że... samobójstwo... ostateczność nie zamykaj drzwi

ale mnie nie doskwiera samotność tylko choroba i wynikający z niej brak pracy. Jeśli nie będę miała się z czego utrzymać. będę musiała ze soba skończyć, to proste.

a nie możesz pracować w domu ? nie wiem jest tyle różnych opcji

jak myślisz, gdyby to było rozwiązaniem to nie robiłabym tego? Żałuję że o sobie coś napisałam i tym bardziej jestem zdecydowana na ten ostateczny krok.

też o tym myślę od lat

Pracuję po nocach, też o tym myślę.

nie no, jak ktoś jest młody albo względnie młody to niech się nie poddaje. Zawsze możecie jeszcze coś dobrego przeżyć. Nie zgadzam się że nadzieja jest zawsze, ale do pewnego wieku owszem.