W jakich sytuacjach najczęściej robi wam się mokro

poza seksem oczywiście

Jak w kałużę wejdę . Może być ?

wiesz o co mi chodzi grubasku

jak widzę mojego sąsiada

Ja widzę męża nago, np. pod prysznicem.

Niech będzie chociaż Gwiazduni też mokro pod prysznicem .A com do grubaska to zd****o by walnęło ale to nie na temat .

Napisałam pod prysznicem w sensie, że mój mąż tam jest a ja nie.

ok , ok

na basenie;)?

Nie trollujcie, temat jest fajny! :D Ja na jednego chłopaka byłam swego czasu tak napalona, że wystarczał zwykły dotyk. Aż mnie to w*******o momentami, bo dajmy na to, on mnie przytula na powitanie, a ja, hmm.. ;)

było coś z tego czy powitania:)?

Coś było ;) Ale nie róbmy offtopa, niech inni się wypowiedzą, dawajcie! :D

ja jestem asem i odczuwam podniecenie tylko dzięki wyobraźni i opowiadaniom, nigdy w czasie rzeczywistym. i ten sam moment podniecenia nie jest czymś przyjemnym na zasadzie takiej jak jedzenie czegoś smacznego, tylko odczuwam jakąś taką tajemniczą podniosłość.... nie wiem, czy wiecie, co mam na myśli, pewnie nie, bo to dział erotyczny i pewnie wszyscy jesteście seksualni, macie normalną psychikę itd.

Ja chyba nie, broken, ale to nie szkodzi. :) To, jak się odczuwa czy odbiera pewne rzeczy zazwyczaj ciężko jest wytłumaczyć. Np. nie wiem, co rozumiesz poprzez "tajemniczą podniosłość"... Pewnie dlatego, że sama nigdy nie kojarzyłam jej z podnieceniem. ;)

może to wynika z mojej podświadomości. ja sama tego nie rozumiem. moze moja seksualność jest dla mnie jakąś świątynią, do której nie mam wstępu z powodu aseksualizmu i tak jakby w pewien sposób przestępuję na chwilę jej próg. Freud byłby na pewno zainteresowany moim przypadkiem;)

ja robię się mokry po seksie, jak żona wstanie ze mnie i wyleci na mnie z niej moja sperma.