Rozczarowana Anglia

@17:59 Tydzien w Hiszpanii to dla ciebie luksus ? Na kogo mam wydawac, sam jestem, nikomu dzieci nie naplodzilem

No super - umieją się dogadać i skończyli studia. Gdzie w tym są angielskie kwalifikacje i doświadczenie w danym zawodzie? Gdzie znajomość przepisów?

Nie gadaj, bo za £1000 to cieniutenkie zycie w Anglii jest, przeciez to minimalna!

Wyslijcie Polakow do Arabii Saudyjskiej to ten kraj w niedlugim czasie bedzie musial importowac rope i piasek na pustynie... Najpierw rozwalilismy swoj kraj, teraz rujnujemy inne kraje Europy. Powinnien pojawic sie drugi Hitler, ktory nas Polakow dla dobra innych narodow Europy utylizowal... Zaplecze wciaz jeszcze jest tylko uruchomic...

A polactwo, jak zwykle.......kasa kasa kasa

Heh, ja nie wyjechałam do Anglii i się cieszę :) Namawiał mnie na wyjazd mój były roztaczając piękną wizję zarobków, poziomu życia, możliwości edukacji i kupna domu. Najpierw nie mógł znaleźć pracy. Teraz zasuwa na taśmie za najniższą stawkę, szczęśliwy że dostał stałą umowę, a nie tylko dorywczo z agencji pracy, ciśnie się w małym pokoju z łóżkiem, szafeczką i półeczką i wciąż zadowolony z dobrobytu. W Polsce miał lepiej, lepsze warunki mieszkaniowe i co najwyżej mniejsze zarobki w przeliczeniu funtów na złotówki, na wszystko mu starczało, a kumple i rodzina byli na miejscu, ale wyjechał do raju i niech mu się wiedzie.

''Kumple i rodzina byli na miejscu'' - no tak bo bez kumpli przeciez nie da sie zyc :D Inna sprawa, ze koles musi byc wyjatkowo leniwy skoro zadowala sie takim minimum.

"A polactwo, jak zwykle.......kasa kasa kasa " No tak to wygląda najczęściej, że jak się czegoś nie ma to się stale o tym myśli. Głodny będzie myślał o jedzeniu, chory o zdrowiu, a biedny o pieniądzach. POdziękujcie naszym "elitom" za zieloną wyspę szczawiem i mirabelkami płynącą.

Pewnie, że bez kumpli nie da się żyć, ja swoich przyjaciół już nie zostawię :D Nie wymienię na nowych znajomych, którzy zadają się ze mną, bo są w nowym środowisku i nie mają z kim. Łatwo znaleźć znajomych, na początku wszyscy są mili, ale to nie to.

ach te ważne życiowe decyzje...na które wpływ mają ludzie którzy w każdej chwili mogą się wypiąć i wybrać to co dla nich i ich rodziny najlepsze. ;)