Wygląd jest najważniejszy

Przyznam Wam szczerze, że cholera mnie bierze. Jestem młodą, inteligentną i zadbaną dziewczyną. Mam ładną twarz, poczucie humoru, do tego lubię seks i się go nie boję. Dwa lata temu z powodów zdrowotnych zaczęłam tyć. I co? Zainteresowanie płci przeciwnej względem mnie drastycznie spadło. Jak to jest, że faceci w sekundę zapominają o wszystkich innych cechach (o których sami bez przerwy mówią!) jeśli tylko w grę wchodzi parę nadprogramowych kilogramów.

„Jak to jest, że faceci w sekundę zapominają o wszystkich innych cechach" Trudno jest utyć w sekundę.

ale jest różnica w tyciu od leków i w tyciu z obżarstwa...

nie tylko faceci, dla kobiet tez wyglad jest najwazniejsy, coz , takie zycie.niesprawiedliwe.

Moze zabrzmi jak pocisk, ale zapytam Jaka? W sesie jaka roznica ;)

I odpowiem Ci odrazu ze ;) po 1 libimy estetyke ;) 2 zeby mozna bylo fikac (czyt. Panna winna byc gipka ;)) 3 pare dodatkowych kilo nie jest problemem... ;) parenascie, to sie zgodze ;p

Oczywiscie, że wygląd jest najwazniejszy, jak można być tak naiwnym, by wierzyć w te uspokajacze sumienia, że ludzie mają jakieś "wartości wyższe". Dlatego nie znoszę ładnych kobiet, które mówią, że wygląd nie ma znaczenia- mogą sobie pozwolić na bujanie w obłokach bo nie muszą borykać się z brakami w wyglądzie!

Ci faceci u których straciłaś zainteresowanie traktowali cię jedynie jako obiekt seksualny.Jeżeli jesteś inteligentna to powinnaś to zauważyć.Krótko mówiąc,nie są Ciebie warci.Wygląd zewnętrzny ma duży wpływ i robi pierwsze wrażenie.Fajnie jest mieć ładną,zgrabną dziewczynę,którą będą zazdrościć koledzy.Ale to wcale nie jest najważniejsze.Jest wielu facetów,dla których liczą się również inne wartości.Głowa do góry.To że trochę przytyłaś wcale nie oznacza że przestałaś być atrakcyjna.

No ciekawe, tylko gdzie ci wszyscy mitycznifaceci, dla których wygląd nie ma znaczenia ;] właśnie tam, skąd pochodzą- W MITACH

Nie uważam,że niema znaczenia.Tyko,że nie jest najważniejszy.Te wszystkie atrakcyjne seks bomy,nieczęsto sprawdzają się w związkach.Jestem obecnie w trzecim związku z przeciętną kobietą,która po urodzeniu dziecka trochę się roztyła,a nadal jest dla mnie atrakcyjna.Co wcale nie oznacza,że inne mi się nie podobają.

„Jestem obecnie w trzecim związku z przeciętną kobietą, a nadal jest dla mnie atrakcyjna." Czy przeciętna kobieta, która jest atrakcyjna jest przeciętna czy atrakcyjna?

Aron - jak można nazwać własną kobietę przeciętną?

Dla jednych może być przeciętna,dla innych atrakcyjna.To pojęcie względne i rzecz gustu.Zauważyłem,że lubisz wyłapywać takie zdanie z tekstu i wstawiać swoje filozoficzne pytania,Tylko nie wiem w jakim celu.Pokazując jak bardzo jesteś inteligentny,na pewno nie pomoże rozwiązać problemu.Ale to tylko moje zdanie i nie piszę tego złośliwie.

skoro nie jest najwazniejszy to czego marudzisz?

„Dla jednych może być przeciętna,dla innych atrakcyjna." Zadam pytanie prościej: skoro dla Ciebie jest atrakcyjna, to dlaczego piszesz, że jest przeciętna? Albo raczej skąd wiesz, że jest przeciętna, skoro tego nie widzisz? Albo inaczej, po jaką cholerę przejmujesz się cudzym zdaniem? Nie wyrywam zdania z kontekstu, bo kontekst jest jasny.

Dlatego tak piszę bo widuję kobiety które wizualnie bardziej mi się podobają,ale widzę że nie dojdziemy raczej do porozumienia i nasza dalsza konwersacja niema sensu.

Rozmowa zawsze ma sens. Chętnie poznam Twój punkt widzenia.

Zapewne będziemy mieli jeszcze okazję porozmawiać.Na obecną chwilę kończę.Trochę mnie wymęczyłeś,ale odnoszę wrażenie,że jesteś rozsądnym facetem.

zawsze bylo mnie wiecej, kolezanki mialy facetow ja nie. dbalam o siebie, tylko tych kg nie moglam sie pozbyc. jak schudlam, to jojo. nawet nie macie pojecia jak to latwo moze wrocic heh ;) no ale co do tych facetow...tylko ze wtedy nie widzialam, jacy to byli faceci, bo myslalam kategoriami, ze lepszy facet byle jaki niz zaden. mna nie nikt interesowal, kto by zainteresowal mnie wiec bylam sama, ja tez nie zagadywalam ich itp. potem poznalam mojego i juz rok w zwiazku. moja figura sie zmienila, kg samo jakos zniknely, i z takiej nieciekawej figury, zrobila mi sie bardzo apetyczna, a jak jszcze dobiore ciuszek odpowiedni, to moj sie ode mnie nie odkleja. widze tez wzrok innych facetow na sobie, i widze po nich, ze to wzrok lowcy :) aha i wazna rzecz. najwazniejsze sa proporcje :) waga to tam ch*j

To schudnij i po problemie. Nawet ludzie z cukrzycą przy zachowaniu pewnych obostrzeń nie muszą tyć. Więc nie narzekaj, tylko zdrowo jedz i trenuj.

Andro nie p*****l:P Znam wielu fajnych facetów którzy mają partnerki z nadwaga i czesto własnie nie wygląd jest ich problemem, tylko niska samoocena tych kobiet i ich krytyczne nastawienie do siebie samych. Z tego rodza się frustracje, złość, niechęć kąśliwość i wiele innych negatywnych cech:P

A czy ja mówię inaczej? To autorka ma problem, a nie ja :-) Ja tylko twierdzę, że obwinianie tabletek i nie wiem czego jeszcze to zła droga.

Jeny a co w tym dziwnego. Jak mozna byc z kims kto nie pociaga fizycznie. Wiekszosc facetow lubi szczuple zadbane kobiety. Przy kobietach z nadprogramowymi kilogramami zwyczajanie moze im nie stanac, to po co mam sie brac za takie i je chciec poznac. Ciekawe czy tez bys chiala byc z kims kto Cie lekko mowiac obrzydza.

v34 Andro nie p*****l Znam wielu fajnych facetów którzy mają partnerki z nadwaga i czesto własnie nie wygląd jest ich problemem, X X I pisze to kobieta, która przez lata trzyma piękną sylwetkę :-)

za to lubie jak się mnie ocenia poprzez umysł:P

A umysł jest piękny :)

Witam Do tego trzeba dojrzeć V34 aby zwracać uwagę na intelekt a nie kilogramy.Tutaj zgadzam sie z Tobą.Tylko bez przesady przecież kobieta przy wzroście 167cm jak ma 115 kg to już nieco trąci myszka.

Numer duo gdzie sie pałętałeś jak łzy wylewano za Tobą.:P

"zwracać uwagę na intelekt" :D pomimo bliskiej 70 nigdy do tego nie doszedłeś

Osoby atrakcyjne piszące, że wygląd nie jest najważniejszy mogą być podejrzewane o hipokryzję. Jestem osobą, której niczego nie brakuje, mam figurę, ciekawą twarz i nie spotkałam się w życiu z opinią, że jestem brzydka. Mój Pan jest niski, rudy, ma brodę, ładne oczy ;) i nikt by się nie spodziewał, że właśnie on zawróci mi w głowie.