stosunek przerywany a ciąża

Czy Waszym zdaniem para, która współżyje od kilku lat i jako antykoncepcje stosuje tylko stosunek przerywany, a mimo to partnerka nie zaszła jeszcze w ciążę, to może oznaczać że u któregoś z partnerów występują problemy z płodnością? Mam tak z moim partnerem, co prawda nie mamy zbyt dużych temperamentów i nie kochamy sie bardzo często, no ale nigdy się nie zabezpieczamy. Partner nie kończy we mnie (chociaż miało to miejsce kilka razy, dość dawno już, ale byłam przekonana o niepłodnych dniach). Czy sądzicie, że coś może być nie w porządku? Wcześniej nie planowaliśmy dziecka, jednak gdyby ono się przytrafiło, to nic takiego by się nie stało, jesteśmy ze sobą długo, kochamy się, planujemy ślub... No ale teraz już pomału zaczynamy myśleć o bobasku i stąd moje wątpliwości. Proszę o odpowiedzi najlepiej osoby zorientowane w temacie, które też praktykowały takie metody, czy miałyście potem klopoty z zajściem w ciążę?

Tyle lat bzykania i nic?Brak płodności

"Partner nie kończy we mnie" to może niech skończy i w końcu się uda?:) może kiedyś nie zaszłaś w ciąże bo właśnie były to dni niepłodne? bez sensu, kochajcie się w płodne i niech kończy w środku, wtedy będziesz wiedziała. Jak masz wątpliwości to powinnaś, a raczej powinniście pójść do lekarza. Cykle masz normalne? Hormony? badasz się profilaktycznie?

Co to za bzykanie bez końca.Może bzyka nie wchodząc tylko syczy

Stosowaliśmy tą metodę przez 3 lata, w ciążę nie zaszłam. Teraz z mężem chcemy się starać, zrobiliśmy odpowiednie badania i okazało się że jest wszystko w porządku. Być może mieliście szczęście tak jak my i tyle. Kiedy już zostanę mamą będziemy chcieli się zabezpieczać normalnie, stosunek przerywany to nie antykoncepcja. Tylko w dni niepłodne będziemy szaleć. Mam zamiar kupić Cyclotest by móc wyznaczać sobie fazy cyklu

a jakie dokładnie badania robiliście?