zrobilam loda szwagrowi jak z tego wybrnac

po prostu nie wierze, ze dodaje taki temat i sama bym pomyslala ze to prowo, jakbym cos takiego zobaczyla. ale uwierzcie mi, ze pisze serio niestety i pomozcie. bylo tak, ze byla rodzinna impreza u tesciow w ogrodzie. bylo juz bardzo pozno, wszyscy pijani, palilo sie ognisko, w sumie impreza sie juz konczyla, moj maz, jego siostra i maz siostry sprzatali ze stolow, a ja ze szwagrem pilismy jeszcze wino. gadalismy o p*****lach (nie pamietam juz dokladnie jak to wyszlo) i poszlismy nad takie oczko wodne, bylo juz ciemno, tak ze nic nie bylo widac, to bylo daleko od domu i od ogniska, wiec nikt stamtad nas nie widzial raczej. no i siedzielismy na trawie ja sie przytulilam do niego... no i tak wyszlo jak wyszlo. po wszystkim on sie zaczal do mnie dobierac, ale ja chyba otrzezwialam w jednej chwili i poszlam do domu... ja nie moge o tym zapomniec, chociaz juz troche czasu minelo. unikam od tego czasu spotkan z nim, ale nie da sie czasami. on do mnie wypisuje smsy typu "co slychac?" "jak tam?", gdzie nigdy wczesniej tego nie robil... ja nie wiem jak mam reagowac, odpisuje mu zdawkowo, bo nie wiem co on sobie mysli, czy sobie robi jakies nadzieje... nie mam pojecia jak mam sie zachowywac i co robic, przez to wszystko nabawie sie chyba nerwicy... co wy o tym sadzicie? czy powinnam jakos z nim porozmawiac? czy pogadac z mezem i sie przyznac? mam takie wyrzuty sumienia, ze nie moge spac po nocach...

Nie mow mezowi o tym.A szwagrowi powiedz ze mialas wypite, i tak jakos wyszlo i drecza Cie wyrzuty sumienia.Nie mysl o tym.Twardym trza byc :-)

a po przebudzeniu byla na przescieradle mokra plama.... jak cie tak bardzo kreci siostra zony to pogadaj o tym z zona. ona na pewno cos poradzi. bo na pewno bardzo kochasz zone, prawda? miedzy malzonkami nie powinno byc tajemnic.

latwo mowic "nie mysl o tym"... wlasnie ja nie wiem jak sie zebrac na ta rozmowe z nim, bo od tego czasu go unikam caly czas i nie wyobrazam sobie spojrzec mu po tym wszystkim w oczy

Zaszlas?

to nie bylo teraz, tylko jakis czas temu, napisalam to wyraznie... ja sie wam nie dziwie, jakbym takie cos przeczytala to tez bym pomyslala ze to prowo napalonego gimnazjalisty

On tez nie jest bez winy a jednak nie ma problemu spojrzec w Twoje oczy.Robisz z igly widly.Dasz rade.

dokad?

dokad?

a teraz tez sie trzepiesz jak to piszesz ?

no tyle, ze on nikogo nie zdradzil, chyba ze mozna mowic, ze "zdradzil" brata... wiec pewnie nie ma takich wyrzutow sumienia jak ja. a to, ze do mnie pisze to tym bardziej o tym swiadczy.

Chyba ciezko byloby Twojemu mezowi pocalowac Cię z wiedza o tym co mialas jeszcze niedawno w buzi... blee ja mam to szczescie ze potrafię odmówić kazdej i wszedzie bo nade wszystko liczy sie moja zona i zasady.

ja wiem, ze gdybym sie przyznala mezowi to ciezko byloby mu to wybaczyc i licze sie z tym, ze jest nawet w stanie ode mnie odejsc... ale tak zle sie z tym czuje, ze nie wiem czy kiedys nie wybuchne i nie powiem wszystkiego...

Dostal od tego angine?

Kazdy ma jakies slabosci a najwazniejsze jest to co czujesz, jesli uczuciowo jestes lojalna, kochasz Meza to niech bedzie tak jak mowi ksiadz przed slubem gdy pyta czy sa jakies osoby ktore znaja jakies przeszkody co do zawarcia malzenstwa jesli nie ma (a zna) niech zamilknie na wieki, nie mow mu tak bedzie najlepiej i wyciagnij z tego lekcje, badz wierna chwila przyjemnosci jeszcze nikogo nie uszczesliwila.

dzi.wka i tyle. wstyd mi za kobiety. dzieki Bogu jestem wyjatkiem. moj maz jest o mnie spokojny, a ja o niego. powiedz facetowi, niech wie, ze niedawno mialas sperme jego brata w gebie...

Jak nic takiego nie zrobil?Wsadzil swojego k***sa do ust zonie swojego brata i chcial ja przeleciec ale sie nie udalo.Malo tego nie poddal sie i caly czas probuje.Widac brat brat jest dla niego nikim a w zasadzie powinnien go kochac. Nie mow mezowi.Nie badz glupia.Ze szwagrem pogadaj zeby dal Ci spokoj.Napewno tez bedzie cicho siedzial.

połknęlaś?

Identyczna sytuacje mialam a bylam dopiero pare miesiecy po slubie i chcialam zrobic szwagrowi loda ale mialam problemy bo nie moglam wlozyc do buzi bo mial grubszego od meza mojego ale w koncu udalo sie, ale jak maz zaczal coraz czesciej wyjezdzac na delegacje na pare dni to wykorzystalam sytuacje i zrobilam mu jeszcze raz loda ale bez stresu w moim mieszkaniu,a ze sie na lodzie nie skonczylo to juz inna sprawa bo takiego jeszcze nigdy w sobie nie mialam, i tyle rozkoszy tez nie doznalam,niczego mu nie podarowalam i jak tylko jest szansa do dzisiaj nie daruje i mojej pipki mu nie zaluje

moim zdaniem nie mów mężowi, zniszczysz mu życie. zachowaj tą informację dla siebie. wyrzuty wyrzutami, w końcu miną. ale lepiej tak więcej nie rób.

szwagier sie zakochal od pierwszego o*******ecia, pewnie biega teraz caly w skowronkach

Pare dni temu przyjechal do meza jego brat starszy o dwa lata meza nie bylo bo byl w pracy zrobilam jemu kawe i zaczelismy luzna rozmowe a ze on mi sie zawsze bardzo podobal to doprowadzilam do sytuacji ze pozwolil mi mu o*******c,ale bez polyku

Puść się z nim jeszcze...

Ten szwagier chociaż przystojny ?

up

a mi bys zrobiła z połykiem

Niewiem jakiego masz kotku.

co za glupota

Powiedzialas A to trzeba powiedziec B i dac mu teraz d**y bo i tak sie zeszmacilas robiac szwagrowi pale. I tu na tym przykladzie widac jakie sa kobiety baba pijana dupa sprzedana ot tyle w temacie.

Z kobietami jest taki problem ze najpierw robia zamiast najpierw pomyslec a teraz final tej sprawy jest taki nie uwazalas co robisz to teraz rob jak uwazasz bo tego raczej nie da sie odkrecic.