Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego Wy wszyscy twierdzicie

Polecane posty

Gość gość

Ze jak facet lata za dziewczyna, chce sie ciagle spotykac, ciagle teskni to ja kocha. A jak jakas laska zali sie, ze facet spotyka sie raz na tydzien malo pisze to nie kocha. Te wielkie milosci sie szybko wypalaja, facet zdobedzie, 2 lata jest dobrze a potem piszczy taka panna, ze uczucie wygaslo z jego strony. Naprawde nie uwazacie, ze facet moze kochac nawet jak chce sie spotykac raz na tydzien i ma tez swoje zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam do dyskucji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dyskucji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś od początku ma "swoje życie" tak zapchane, że na osobę na której ma mu niby zależeć ma całe kilka godzin raz w tygodniu to sorry, ale ja nie kupuję takiej "miłości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet lata za dziewczyną, albo dziewczyna lata za facetem, to bawią się w berka i powinni wrócić do przedszkola a nie tworzyć związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie którzy się sobie podobają zazwyczaj "latają" za sobą nawzajem i jest to zupełnie normalne. Wiesz, zależy im na spędzaniu czasu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland jak nigdy wczesniej no moze nie calkiem tak nigdy ;) w tym temacie zgadzam sie z toba 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to lepiej jak pieprzy ze kocha i teskni po tyg znajomosci/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że po tygodniu to nie jest wielka miłość, a zauroczenie. Mózg zamienia się w papkę i tak - tęskni się. Jeżeli się kim zauroczysz to naturalne jest, że chcesz się z tą osobą widywać, rozmawiać, mieć jakiś kontakt. To ten najbardziej zakręcony etap związku, jak kogoś to nie rusza to albo ten ktoś wcale nie jest aż tak zainteresowany albo po prostu zimna ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zle ujelam temat. Uwazam, ze jak facet od poczatku spala sie z tej wielkiej milosci to nie jest dobrze. Na ogol sa to intensywne zwiazki, ale bardzo krotkie, twierdze, ze w poczatkowej fazie trzeba dac sobie czas zatesknic i miec oddzielne zycia. Wiadomo, ze z czasem pojawi sie dojrzalosc - wspolne mieszkanie itd. Nie podobaja mi sie takie zwiazki: poznaja sie, normalnie tydzien pozniej milosc na smierc i zycie, miesiac pozniej mieszkaja razem, rok pozniej - koniec. Bo on nie zabiega, bo on sie nie stara, bo on zapewne juz jej nie kocha a tak natal na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ma nic wspólnego ze spalaniem się - niektórzy są bardzo niestali w uczuciach, inni zaczynają od takiego silnego zauroczenia które z czasem przeradza się w miłość. Większość ludzi i tak jest ograniczonych przez codzienne życie - coś takiego jak Ty opisujesz wymaga dużej ilości wolnego czasu, a mało kto go ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A inni zaczynaja od slabego zauroczenia ktore przeradza sie stopniowo w co raz silniejsze i w milosc. Nie ma reguly ile ktos powinien sie widywac z kims. Jak czesto. Za rzadko zle, za czesto tez zle w poczatkowej fazie zwiazku. Dobrze jest jak oboje chca podobnie. Gorzej jak np chlopakowi wystarczy co drugi dzien a dziewczyna placze jak napisal tylko 100 smsow a nie 200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo to nie uwierzę, że ktoś zauroczony nie ma problemu z widywaniem się tylko raz w tygodniu i tyle ;) Można nie mieć na więcej czasu, ale jak nie ma potrzeby to raczej nie jest to zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm z doswiadczenia wiem, ze sie da widywac raz w tygodniu bedac na maxa zauroczonym, ale wtedy kontakt mailowy, smsowy jest duzo bardziej intensywny, spedza sie czas z ta osoba wirtualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak wole, ale jak sie pracuje 8 - 18 to czasem naprawde nie chce sie twarza w twarz i lepiej komunikowac sie przez kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No o tym mówiłam - z zasady nie ma się czasu na więcej spotkań i wtedy naturalnie człowiek chce utrzymywać kontakt jak tylko się da. Po prostu odniosłam wrażenie, że temat jest o ludziach dla których częsty kontakt jest zupełnie niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tylko boli jak ludzie sie nie rozumieja, podejrzewaja i nie rozmawiaja. Czasami jak chlopak mowi: spotkamy sie za 2 dni, bo jestem zmeczony. To naprawde znaczy tylko tyle, ze jest zmeczony.. A dziewczyna na ogol dopisuje teorie spiskowe, ze gdyby ja kochal to by rzucil wszystko i do niej pobiegl. Moje kolezanki tak czesto zrywaly zwiazki nie dajac chlopakom szans - a wcale nie byly olewane, po prostu zwiazek przeszedl na bezpieczniejsza faze - chlopak juz nie byl na kazde skinienie i nie mial az takiej strasznej potrzeby widywac sie 24/h a wrecz chcial "zatesknic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, o ile rozumiem zmęczenie, o tyle "chęć zatęsknienia" uważam za głupią gierkę i też nie chciałoby mi się w to mieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zwiazek sie popsul bo nie mieli nawet chwilii zeby za soba zatesknic? Tez zle;) Trzeba byc madrym w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek nie powinien opierać się na tęsknieniu za sobą. Albo kogoś kochasz, albo kochasz wyobrażenie o tej osobie i wtedy przy częstym kontakcie ta osoba może się szybko znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland wiem, ale mi bardziej chodzi o te poczatkowe fazy zwiazku gdy jeszcze tak naprawde "nie kochamy" prawdziwie. Malo kto zaczyna zwiazek z osoba ktora juz "kocha", moze tylko jak zaczyna zwiazek z dlugoletnim przyjacielem. Idz poradz dziewczynce z topiku : "Czy ja przesadzam" ona ma podobny problem;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×