zła kobieta pomóżcie ludzie

A masz już target? Bo co Ci po miętkim sercu, gdy pustka wokół?

Już za późno. Teraz czucie uczyniłoby więcej szkody niż pożytku. Ale czasem pozwalam sobie na chwilę słabości i lubię myśleć, że fajnie byłoby być pełnowartościowym człowiekiem ;)

Za późno? Czyżbyś była zamężna? I z tym kłopotkiem radzą sobie zaradni ludzie :-D.

Problem jest takiej natury, że ja zawsze - wcześniej czy później - staję się cudzym i własnym przekleństwem. Słodkim, ale jednak przekleństwem :)

Jak każda kobieta :-D Cóż jest więc wyjątkowego w Twojej sytuacji, poza tym, że masz sztuczne serce?

padre masz maila

Po Twojej wypowiedzi powinnam poczuć się lepiej? :D

Czemu jesteśmy na niebiesko? :O

Tak, powinnaś czuć się lepiej. Jesteśmy na niebiesko, gdyż kolor jest to kolor smutku, w przeciewieństwie do nic nie znaczącego pomarańczowego.

Wszyscy tutaj są dzisiaj smutni? :(

Nie, tylko my. Przy czym ja jestem smutny przez grzeczność, żeby Ci się przykro nie zrobiło.

To zbędne. Mojego smutku wystarczy za wszystkich. Jaki masz zatem dzisiaj nastrój? Naprawdę.

Neutralny. Mam ochotę posłuchać o cudzych smutkach. Kiedyś mi się to zdarzało częściej, ostatnio prawie wcale, a lubię.

To nie jest ani dobry pomysł, ani odpowiednie miejsce ;)

A przede wszystkim, biorąc pod uwagę, że napisałem "posłuchać" a nie "poczytać", jest to niemożliwe. A napisałem "posłuchać" nieprzypadkowo, bo rozmowy w cztery oczy nie zastąpi żadna pisanina, choć pisanina w pewnych okolicznościach ma zalety. Przypomniały mi się długie rozmowy z ludźmi, których kiedyś znałem. Fajnie było. Lubię słuchać nie tylko muzykę.

A Irenie chyba łatwiej było uwierzyć w moją śmierć, niż w moje z martwych wstanie. W sumie trudno się dziwić. Takie cuda zdarzają się rzadko :-).

Zdarzało mi się swego czasu, że potrafiłam przegadać z kimś pół nocy :) A czasem nawet przemilczeć :) Irenka jest bardzo zapracowana. Ale pozdrawia Cię ;)

Taaaa, błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli. Przemilczeć pół nocy, kiedy się nie śpi? Jeśli kochanek wyjątkowo niewprawny... (tudzież kochanka niewprawna) :-D.

Bo to było takie zjednoczenie dusz, nie ciał ;)

Ta. Ja całe życie marzę o tym, żeby się z kobietą jednoczyć duchowo, w milczeniu, przez pół nocy. Ale z Ciebie szczęściara :-D

Ale ja się nie jednoczyłam z kobietą :P :D

Rzecznik pewnie już przekazał, ale jeszcze raz sama - dzięki, Heniu ;)

do usłóg :P

No co Ty, nie ma za co. Przeciez za darmo nie tyrałem :-D

Mężczyzna to też nie był, Trojańska :-P.

:D:D:D Brzmiał jak mężczyzna, chociaż pewności nie mam, bo był po drugiej stronie telefonu ;)

Pół nocy milczeć przez telefon? To lepsze niż 4.33 Cage'a :-).

Dużo lepsze. Więcej emocji w tym milczeniu było ;)

Jesteś pewna, że druga nie strona nie zasnęła? :-P. To, że nie chrapie, nie znaczy, ze nie śpi? :-D

Nie jestem. Mógł zawsze od czasu do czasu rzucić coś przez sen :D Nieważne. Dawno to było.