własna głupota

Może to głupie ale mam problem sama ze sobą ..otóż jestem postrzegana jako zołza ,złośnica itp.ale od początku...poznałam chłopaka który mi się podobał ale byłam jakaś niepewna jego i jego zamiarów..koleżanka doradziła mi abym go sprawdziła czy mu zależy (miałam go troche że tak powiem przetestować ..;/ ale on jak sam to określił traktowałam go niby jak :szmate: choc ja tak nie uważam ! najgorsze że go straciłam a kolezanka umyła rece a ja w jego oczach jestem potworem ...nie wiem co zobić zeby mu pokazać ze wcale taka zła nie jestem ??pomocy

co to znaczy przetestowac?

sama nie wiem ..miałam poprostu sprawdzic czy mu zależy

chyba przesadziłam to teraz mam

temat jest jak anjbardizej adekwatny do twojego stanu umysłowego

Myślę że skoro jesteś na tym forum to rzeczywiście dla innych jesteś zązął i złośnicą lecz to tylko powierzchowne stwierdzenie osób które tak naprawę Cię nie poznały do końca. Sama wiesz jaka naprawdę jesteś lecz nieufność i ostrożność powoduje to że nie podchodzisz do ludzi swobodnie lecz z dystansem co powoduje trudności kontaktów z drugim człowiekiem . Więc jeśli ktoś Cię zainteresował nie możesz go testować tylko w miarę możliwości otworzyć się , pozbyć się tej nieufności i zachować odrobinę ostrożności która w razie dziwnego zachowania drugiej osoby sama odkryje w niej zamiary wobec Ciebie. A koleżanka nie powinna udzielać takich porad więc lepiej liczyć na siebie i rozsądnie podchodzić do sprawy .

Kup mu zaręczynowy pierścień, to bardzo pomaga.

efekt miał być inny a wyszło jak wyszło...

a co robilas ze tak cie spostzrega teraz?

byłam zbyt wyniosła i chamska to jego słowa ...

przykład daj