Angielski w przedszkolu

Czy wasze dzieci chodzą na angielski w przedszkolu?Zastanawiam się czy poslać moje (3 lata) czy nie ma to sensu...

up

Ma to sens o tyle, że nie będzie się czuła wykluczona, że inne dzieci chodzą, a ona nie. Efektywność nauczania bliska zeru.

Moja chodzi rok i nie pamięta nic.Jeszcze w tamtym roku szkolnym potrafiła powiedzieć kilka kolorów po angielsku.We wakacje jak ją zapytałam to nic nie pamiętała już.Wydaje mi się ,że takie dziecko szybciej by się nauczyło będąc wśród osób które mówią w danym języku ,niżeli w przedszkolu jakaś Pani powtarza im kilka słówek które nie są do niczego potrzebne.

ang w przedszkolu polega przede wszystkim na zabawie - podstawowe slowka, piosenkim wierszyki, zabawy. a wy placicie 27 za miesiac, srednio 3 zl za lekcje i oczekujecie Bog wie czego. Jak chcecie dziecko jezyka nauczyc to sorry, ale nie ta stawka, zalatwcie mu native speakera albo miedzynarodowe przedszkole, to bedziecie wiedziec ile to kosztuje. chcecie miec mercedesa w cenie malucha a tak sie nie da!

Także uważam, że sposób nauczania angielskiego w przedszkolu ( jestem anglistką) Jest mizerna. Wszystko robione jest poprzez zabawe bo innegoi sposobu nie ma, ale dzieco nauczy sie więcej nppoprzez ogłądanie bajek w jezyku angielskim. Dziecku nie robi róznicy w jakim jezyku oglada bajki a doskonale osłucha sie z tym językiem. także z poprawną wymowwą. fajnym rozwiązniem był by także nativ w przedszkolu. Ale cena takiego kursyu jezyka w przedszkolu wzrosła by znacznie i co ważnie nie wystarczyło by 20 min zajec jak to jest teraz tylko fajnie gdyby byly to ze 2-3 godziny zabaw z dziecmi codziennie zeby to przynnioslo efekty.

wg mnie to zwykłe wyciąganie kasy od rodziców poziom zerowy.

moja córka chodziła dwa lata na ang w przedszkolu i z perspektywy czasu uważam że nie było warto. niczego sie tam nie nauczyła ale jak skoro w jednej grupie jest 14 -cioro dzieci, pól godz zajęć, jak zapanować na taką grupą. nawet w prywatnych szkołach grupy są 5-6 osobowe. ale to zależy od nauczycielki córka mojej koleżanki chodzi do innego przedszkola i oni są zadowoleni, mała śpiewa piosenki, wyliczanki, nazywa kolory ale mają zajęcia dwa razy w tyg i małe grupy.

nie przesadzajcie ja rozumiem rytmika, zajęcia taneczne, jakaś gimnastyka, judo ale angielski?? ja zaczęłam sie uczyć ang w liceum i nauczyłam sie go perfekcyjnie, mam FC zdany nawet. lepie odłożyć tę kasę na naukę jak dziecko podrośnie.

moim zdaniem ma to sens jeśli dziecko szybko łapie i druga sprawa jeśli nauczyciel ang jest ok, mój syn chodził 2 lata mając lat 3 i 4 i nauczył się bardzo dużo, niestety rok temu miał beznadziejną nauczycielkę i połowę zapomniał, systematycznie odświeżam pamięć i jest lepiej, ale tez mój synek uczy się 3 języków i idzie mu dobrze, zarówno po niem ang jak i fr zna podstawowe zwroty, kolory, dni tyg liczby itp..

3 języki??? biedne to twoje dziecko...

Syn dwa lata w przedszkolu chodzil na angielski .Osluchal sie z jezykiem ,poznal podstawowe slowa .Teraz jako 8 mio latek ,operuje juz jezykiem swobodnie .Bylismy na wczasach w wakacje w anglojezycznym kraju .Wstyd mi sie przyznac ale on latwiej porozumiewal sie ,swobodniej niz ja .

Do Pani wyżej w tym wieku każde dziecko łapie tak samo...wtedy dzieci są tak samo chłonne jeśli o wiedze. Jeśłi chodzi o nauczyciela to owszem robi to duża róznice,

ale to już nie te czasy by uczyć się języka w liceum dopiero, mój synek nieswojo się czuje jak nie rozumie dzieci na wakacjach a tak to chociaż umie się przedstawić, zapytać o imię, wiek, skąd jest powiedzieć przepraszam itd.. dzieci w gimnazjach wyjeżdżają na wymiany międzynarodowe itp.. idąc takim tokiem myślenia że ja coś tam to daleko nie da się zajść, ja np dostałam komputer jak miałam 16lat i co? a moje dziecko dziś umie więcej niż ja mając lat 20, m.in. obsłużyć internet który dla mnie wówczas był nowością

Jestem nauczycielem j.ang.i nauka takich małych dzieci jest bez sensu chyba że mają kontakt z językiem codziennie. Miałam kiedyś praktyki w przedsz. językowym gdzie każda grupa miała swojego lektora z którym porozumiewała się tylko w j.obcym i to miało sens i przynosiło rezultaty. 3-4 latki mają ang. 15 min i w tym czasie dużo się nie zrobi.

Syn dwa lata w przedszkolu chodzil na angielski .Osluchal sie z jezykiem ,poznal podstawowe slowa .Teraz jako 8 mio latek ,operuje juz jezykiem swobodnie .Bylismy na wczasach w wakacje w anglojezycznym kraju .Wstyd mi sie przyznac ale on latwiej porozumiewal sie ,swobodniej niz ja .

jasne że nie te czasy i nie twierdzę że ang najlepiej zacząć się uczyć w liceum (chociaż też się da) ale przedszkole od razu??? nie przesadzajmy w druga strone.

polecam Dorę :D z tej bajki moje dziecko nauczyło się baaardzo dużo :) chyba więcej niż z zajęć w przedszkolu, aczkolwiek jestem za zajęciami językowymi w przedszkolu, bo niby dlaczego nie? równie dobrze można powiedzieć o nauce grania w piłkę, jazdy na rowerze, pływania, ze po co już za przedszkolaka..

Moje dziecko idzie we wrześniu do przedszkola prywatnego, właśnie z angielskiem, tzn. przedszkole językowe. Czemu tak? Doszliśmy do wniosku, że te 15 minut, jakie macie w publicznych przedszkolach nie daje kompletnie nic, zatem jeśli już spróbować czegoś z tymi językami, to jedynie w taki sposób.

Nasze dziecko chodzi do językowego przedszkola w Częstochowie - nazywa się Sowa. W zasadzie wszystkie zajęcia ma w języku i to jest dopiero nauka, a na tym etapie rzeczywiście dziecko szybko łapie. Trochę się obawialiśmy, czy to odpowiedni moment na taką ilość języka, ale wychodzi na to, że decyzja była prawidłowa.

Mam dziecko dwujezyczne, tata jest anglikiem. Przyjezdzamy do Polski pare razy w roku. Wszystkie dzieci w rodzinie w polsce chodza na angielski ale naprawde praktycznie nie znaja nic. Ja byl poslala dziecko na angielski ale na przyklad do tego puszczalabym mu bajki tylko po angielsku. Albo bawilabym sie w domu w jakies zabawy z jezykiem angielskim. Takie zajecia w przedszkolu nie daja NIC.

Racja. Umysł dzieciaczka jest bardzo pojętny oraz warto jest rozwijać takie umiejętnosci od najmłodszych lat. Wiadomo,że maluch nie nauczy się jakiejś skomplikowanej gramatyki, ale będzie miał silne podstawy. Tak więc będize sobie o wiele łatwiej radził z językami w przyszłości. A to zaprocentuje. W Warszawie dobre miedzynarodowe przedszkole znajduje się na Bielanach: http://puchpuch.pl - mają swoje filie na Targówku oraz na Wawrze.

Jestem anglistką, pracuję też w przedszkolu. Jeżeli chcecie by Wasze dzieci mówiły po angielsku, zapiszcie je do przedszkola gdzie oprócz nauczyciela mówiącego w języku polskim jest razem z nim native speaker. Tylko to ma sens. W publicznym przedszkolu dzieci mogą się nauczyć piosenek i zabaw. Jest to słaby poziom ponieważ nauczyciel nie jest za to dodatkowo wynagradzany (nie mówię o zajęciach prywatnych w przedszkolu z j.ang. które w 2020 się skończą) - absolutnie zerowa (a właściwie rodzi to frustrację) motywacja dla nauczyciela, który kształcił się w dziedzinie pedagogiki a nie nauczania języka angielskiego, do którego nauczania zmusza go państwo. Tak to wygląda.

Też miałam takie obawy, ale moje dziecko chodzi do językowej Sowy w Częstochowie i jakoś doskonale sobie radzi. Po dwóch latach zna wiele słówek, które dla mnie są anonimowe i trochę mamy z tym śmiechu. Ale sama się dzięki temu dokształcam językowo ;-)

Nie posylaj- po co? Wezmą ja na bok a cała grupa bedzie śpiewać piosenki na angielskim ;)

My z mężem celowo zapisaliśmy dziecko do Tequesty i uczy się nie tylko języka angielskiego, ale też i hiszpańskiego. Mówi bardzo ładnie, zna wiele słówek i zwrotów na pewno przyda mu się to w przyszłości. Co do samej placówki to jak najbardziej jesteśmy na tak  

My may dziecko w anglojęzycznym przedszkolu Bajkoland. Placówka godna polecenia,wysoki poziom nauczania, fajne zajęcia dodatkowe. Polecam , maja siedzibę w Gdańsku na Morenie