zrozum kobiete

było miedzy nami ogromne pożądanie, mówiła ze nikt jej tak w zyciu nie pociągał jak ja, dodatkowo bylismy jak najlepsi przyjaciele, wiedziałem o niej wszystko, o wszystkim moglismy porozmawiac. Mimo tego, twierdziła ze mnie nie kocha... :| Czy to ma sens?

Przyjaźń i pożądanie nie muszą iść w parze z miłością. Musisz to zaakceptować i tyle.

dla mnie nie ma sensu. jeśli czuje pożądanie niechybnie czuję miłość i na odwrót :)

Ta jasne. Jak czuję pożądanie do pięknej kobiety to od razu ją kocham? Albo jak moja żona robi się mokra na widok Ryana Goslinga to też oznacza, że go kocha? :)

co w takim razie idzie w parze z milościa? jak nie ma pożadania to co to za miłość?

nie chodzi o samo pożądanie ale o pożądanie i przyjazn

moze kocha innego

moze przeszkadzala jej twoja kolekcja pluszowych misiow :)

pożądanie to nie miłość!!! autorze puknij się w głowę od kiedy to jest ze sobą powiązane?

twierdzi ze tak na prawde nigdy nikogo nie kochała

pisze o pożądaniu i przyjazni... nie samym pożadaniu

To proste jak budowa cepa, przyjaźni się z tobą i pożąda, ale cię nie kocha. To może, ale nie musi iść w parze. Skoro nie kocha to nie będzie z tobą, mimo pożądania i przyjaźni, proste. Lepiej odpuść, bo jak będziesz nachalny to stracisz tę przyjaźń.

czyli jestescie w zwiazku?

jak stwierdziła ze to nie jest milosc to juz nie

to po prostu niemożliwe

Może po prostu była w Tobie zakochana, czyli zauroczona. Wtedy jest i pożądanie, i można się przyjaźnić. Ale żeby pokochać, to trzeba kogoś dobrze poznać z wszystkimi zaletami i wadami i w pełni zaakceptować tę osobę. Zakochać się można w wielu osobach, ale pokochać jedną-dwie z nich. Miłość to pożądanie, przyjaźń, ackeptacja, świetne zrozumienie, podobieństwo dusz. Więc nie kłamała. Była z Tobą, bo była w Tobie mocno zakochana i próbowała Cię poznać, by coś z Tobą budować i Cię pokochać. Ale widocznie w którymś momencie okazało się, że któregoś z tych elementów zabrakło i poza zakochanie to nie wyjdzie. Przykro mi. Przynajmniej była uczciwa i Ci o tym powiedziała, a nie zniknęła bez słowa lub po chamskiej zagrywce, jak to nieraz robią mężczyźni.

kobiete trzeba kochac !