Prezent na roczek Czy wedlug was to malo

jestem zwykla ciotka, nie chrzestna i jade za 3 tygodnie na roczek do dziecka bliskiej mi kuzynki. Wczoraj rozmawialam z jej siostra spytac jaka zabawke kupuje zeby nie dac tego samego cy bardzo podobnego i jak powiedzialam co daje to stwierdzila, ze to dosc ubogi prezent. Domyslam sie, a raczej wiem, ze ma to zwiaek z tym iz mieszkam i pracuje za granica. Nie wiem moze licza na wiecej? na jakies pieniadze? Zamierzam kupic zabawke, ktora mam juz upatrzona oraz fajna bluze na zime dla dziecka. Napiszcie mi czy wypada dac wiecej czy wystarczy.

jak zabawka jakas taka wypasiona to wystarczy, zreszta nigdzie nie jest napisane, ze trzeba kase pchac :-(

A czy ty jesteś ich sponsorem? Uważam, że komentarz siostry był bardzo nie na miejscu. Z takim nastawieniem tych ludzi w ogóle bym nie poszła.

kup to co uwazasz za stosowne i patrz na zdanie innych, mysle ze zabawka i ubranko wystarczy :)

komentarz chamski - ja bym pojechala na roczek z tym co mam a jakby mi dali odczuc ze to malo to moja noga juz by tam nie postanela, co najwyzej na komunie wyslalabym cos dziecku tylko nie kase a np bizuterie dla dziewczynki czy cos z elektroniki dla chlopca

Oczywiście że starczy, pamięć się liczy przede wszystkim, a to że mieszkasz i pracujesz za granicą wcale nie znaczy że masz kupować niewiadomo jak drogie rzeczy, nawet za granicą trzeba ciężko pracować aby coś mieć.

ja dalam duzego pluszowego misia, i tyle po prezencie, w d***e sie poprzewracalo,

Nie piszesz jaka to zabawka to skąd mamy wiedzieć?Jednak cokolwiek by to nie było komentarz siostry był nie na miejscu.

zabawka za jakies 100zl w przeliczeniu na zlotowki no i do tego to ubranie. Ja mysle, ze chyba rodzina liczy na to, ze oprocz prezentu dam cos do koperty, No nie wiem ale ja chrzestna przeciez nie jestem chociaz chcieli bym byla.

a po co dziecku na roczek pieniadze, to sa jego urodziny czy urodziny rodzicow skoro licza na kase!!!! ktos tu dobrze napisal W DU*IE sie poprzewracalo!

wystarczy jak najbardziej, chrzestna nie jestes a prezent i tak kosztowny bo zabawka plus bluza to jakies 150 zl, z tymi kopertami to sie ludziom we lbach poprzewracalo...

nawet jak byś była chrzestną to nie masz obowiązku być bankomatem dla ich dziecka. To ma być prezent dla dziecka nie dla rodziców. Ja sama jestem chrzestną, ale na urodziny itp uroczystości nie daję nie wiadomo czego tylko dlatego ze jestem chrzestną. Mała to strojnisia więc zazwyczaj kupuje jej jakiś ładny ciuch i mam głęboko gdzieś opinie innych :)

To juz wiadomo na czym zależy rodzicom dziecka: na kasie a nie na twojej obecności. Twój prezent jest jak najbardziej w porządku a jak zobaczysz jakieś krzywe miny to więcej do nich nie idź.

A tę siostrę kuzynki to opierdzieliłabym z góry na dół. Roszczeniowe pijawki.