chłopak chce przerwy a ja nie wiem co robić

no jestem w kropce. nie odzywamy się od wczoraj do siebie. jak codziennie były smsy, to tak dzisiaj nic :( według niego przez nasze kłótnie musi się zastanowić czy ten związek ma sens, przemyśleć. wiem, że mnie kocha, ja jego oczywiście też. ale nie chcę przerwy :( wiem, że one nie wychodzą z reguły i doprawdza do i tak do zerwania. jesteśmy oboje ciężkimi ludźmi, upartymi. wczoraj chciałam się pogodzić dwa razy, on jednak przystał na tym, że lepiej zrobić sobie przerwę. nie wiem co robić... postanowiłam, że nie bede sie płaszczyć i nie będe go błagać o to, żeby tego nie robić. według mnie to nie ma sensu. staraliśmy się owszem, nie kłócić ale to na dłużsża mete nie wychodzi. może on faktycznie jest zmęczony.. :( mimo to, nie zmienia to moich uczuć do niego. zdecydowałam się nie kontaktować z nim, jeśli on tego chce, przez parę dni. kompletnie nic nie będę pisać. może zatęskni za mną. on chce zobaczyć czy może beze mnie żyć. czy to jest normalne?! :( jak się zachować... co robić... na pewno nie chcę się płaszczyć. wiem, że później to się obróci przeciwko mnie.

mialam przerwy ale ja po nich nie wracalam do zwiazku..emocje gasna,przyzwyczajenie tez..skoro jest wytrzymac bez kontaktu to bez Ciebie tez wytrzyma.to etap na zerwanie ale mniej bolesne

masakra, co teraz napisałaś :( my dopiero jesteśmy ze soba 8 mcy. nie chcę, by tak bylo:( ale na pewno nie bedę biegać i sie płąszczyć, duma mi nie pozwala. ludze sie, że przejrzy na oczy

wiesz ludzie chca przerwy by sprawdzic milosc 8 msc to jest nic dla zwiazku..dopiero sie poznajecie..i juz przerwa?na co?na spotykanie sie z kim chcesz robienie czego chcesz nic od nikogo nie wymagasz robisz co chcesz!i nie mozesz miec pretensji co sie wydarzy w tym okresie..wiec jednym slowem jak zerwanie ale lagodniejsze

chyba ze macie okreslone reguly..ze w tym okresie nie moze sie z nikim spotykac ze ma byc wierny itd..ale ogolnie to robisz co chcesz i pozniej sie nie tlumaczysz

dla niego przerwa (chyba- jeśli dobrze zrozumiałam), to niespotykanie się przez parę dni, po tym czasie pomyślimy co dalej. :/ no wiem, że on nie będzie sie spotykał z innymi panienkami. nie jest taki.

Nie trzeba się było kłócić. Niezgoda rujnuje. Zgoda buduje. Kłótnie co dzień to nie urozmaicenie. To katorga. Też bym zostawił taką cholerę.