za co siebie podziwiacie

hej W myśl zasady "życie nie pieści - pieśćmy się sami" zakładam temat, w którym każdy/a może napisać jakąś cechę lub umiejętność, którą w sobie podziwia, za którą siebie ceni. Mam nadzieję, że wbrew kafeteryjnym zwyczajom uda się ten watek poprowadzić w przyjaznej atmosferze :D zaczynam: Podziwiam siebie bo... wczoraj zawalił mi się świat, wieczór przepłakałam, w nocy myślałam, a rano wstałam z gotowymi rozwiązaniami, które pomogą mi krok po kroku wyjść z tego dołka i już zaczęłam wprowadzać je w życie- zamieniłam problem w wyzwanie.

za ciipkę błyszczącą :)

hehe... wszystko sie liczy... gratuluje :D

podziwiam siebie za to, że... potrafię żyć ze swoimi problemami.

właśnie.. bo przeciez problemy to część naszego życia. Dobrze jak sie umie je oswoić.

nieskromnie stwierdzę, że po prostu silna jestem. Z jednej strony wydaje mi się, że zawsze mam z górki, a z drugiej często dźwigam innych ludzi. I mam takie samozaparcie, że mułami nie można mnie uciągnąć :)

Ja podziwiam siebie za urodę i za zdolności humanistyczne

Fajnie że podciągasz innych, zdecydowanie warto mieć kogoś, kto w chwili załamki da kopa w d...

Jestem pracowita, zorganizowana :) W wieku 25 lat mam swoją świetnie prosperującą firmę, ciągle się rozwijam a jednocześnie mam czas dla siebie, pasji i męża ;) Ta organizacja czasu wielokrotnie mi życie ratowała :)

gośc z 20:51 - ładna i mądra... to jeszcze tylko bogactwa barkuje do pełni szczęscia :) Snajperka - podziwiam bo ja jestem kompletnie zdezorganizowana... choc mimo to też rozwinełam dosc dobrze firmę.. ale jesli chodzi o organizacje to mimo coachingu z tego zakresu, wdrażania metody GTD.. nadal czesto cos zawodzi... zwłaszcza teraz jak jest małe dziecko.

za to, że podniosłam się z dna emocjonalnego, za to, ze jestem niezależna i mam mnóstwo pomysłów, które pomagaja mi prowadzić prężnie firmę i wzbudzają podziw u innych. Poza tym podziwiam siebie za to, ze żaden człowiek nie ma na mnie wpływu, nie jest możliwe manipulowanie mną czy wymuszanie czegoś na mnie, zawsze wiem czego chcę i zawsze dążę do celu chocby najodleglejszego.

widzę że siła jest naszą najsilniejszą stroną :) a niby słaba płeć...

dziewczyny, no gratuluje wam sukcesow. a co to za firmy prowadzicie, bo ja wszedzie widze, ze nic nie idzie. sama marze o firmie, ale sie boje. zainspirujcie dobra energia:)

podziwiam siebie za to, że mimo mimo mojej choroby afektywnej dwubiegunowej skończyłam studia z wyróżnieniem i znalazłam dobrze płatną pracę, ciężko było i jest, ale nie wolno się poddawać!

za to że jestem prawictwem

ja mam swój gabinet i działam w branży medycznej

za to ze jestem mocny , ze potrafilem zrezygnować z łózka ..

organizacja imprez dla dzieci.. ale w tej branży słaba pora na zaczynanie - konkurencji jest mnóstwo. Trymam sie, bo zaczynałam wiele lat temu i mam wypracowaną markę i poczyniłam inwestycje spore wtedy, kiedy był dobry czas.

gosc z 21:04 - brawo!!!

Z dwójką znajomych ze studiów założyliśmy studio programistyczne ;)

Ja siebie? Za odwagę i głupotę:) Nikt tego naraz tyle nie zrobił, co ja;)

za to ze wyszlam z bulimii na ktora chorowalam 10 lat i za to ze pomimo ciezkich doswiadczen w domu wyszlam na prosta..( nie w 100 procentach, bo jakies skrzywienie zawsze zostanie), nie stronie od alkoholu, kocham palic, ale uwielbiam siebie za to, ze potrafie sie kontrolowac! i ze jak zaszlam w ciaze to mi niczego nie brakowalo, potrafilam zyc szczesliwie bez moich slabostek:)

to kolekcjonujesz wrażenia :)

no i maja te bulimie skonczylam studia, wyjechalam za granice, skonczylam kurs na stewardesse, niczego sie nie boje, ejstem odwazna:) choc z drugiej strony baaaardzo niepewna siebie i pena lekow-wiem bardzo sprzeczne postawy, ale taka wlasnie ejstem

to jestes dzielna.. ja sie też nieraz trzęsę nad pierdołami ale jak trzeba wszystko postawic na jedną kartę to ide w ciemno. Ślabości.. grunt to sobie je uświadamiać... a kazdy ma prawo nie byc idealny.