Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika23555

mąz woli swoja matke i ojca

Polecane posty

Gość Monika23555

Witam wszystkich.Z mezem jestesmy 11 lat razem.Ogolnie maz jest dla mnie nawet dobry,zdazaja sie gorsze dni ale nigdy nie podniósł na mnie reki.Mam czasami go dosyc za to ze nie moze zyc bez swoich rodzicow.Codziennie chodzi do nich na obiady nie potrafi im odmowic gdy ja zrobie obiad,moj odgrzeje sobie wieczorem bo nie chce by mamie bylo przykro.a gdy zje obiad u nas w domu i pojedziemy do tesciow to nie przyzna sie im ze jadl w domu i wtedy je obiad u nich na sile by nie zrobic przykrosci.mi potrafi odmowic i powiedziec ze zje pozniej bo mama zrobila obiad.przez to jego zachowanie jego rodzice mysla ze nic nie robie w domu.byla kiedys sytuacja ze jego mama postawila mu obiad na stol (przy tym byli jej znajomi) i powiedziala jedz bo tego nie masz w domu a ja sie poczulam jak by ktos mi w morde strzelil.a ja glupia w domu latam robie na obiad to co lubi,choc teraz od jakiegos czasu nie gotuje bo po co... i tak zje u mamusi.gdy mowie mu o tym jak sie zachowuje on nic w tym zlego nie widzi,kurcze ale mi jest przykro naprawde.sorry jak popelnilam jakies bledy ale pisalam to w pospiechu.co o tym myslicie?moze ja przesadzam?ale ja tez mam uczucia i maz nie zwraca uwagi na to ze jest mi przykro a z mamusia sie liczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on od razu z pracy jedzie na ten obiad czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
Tak odrazu po pracy idzie do nich posiedziec na kilka godzin i i wtedy dostaje obiad.a na weekend gdy ma wolne zawsze ok 15 musimy do nich jechac na obiad bo jego mama dzwoni.Tesciowie sa nawet ok nie mam nic do nich ale jest mi przykro ze jego rodzice mysla ze ja nie daje mu jesc :( jakis czas temu powiedzialam tesciowej ze zrobilam placka po wegiersku to ona powiedziala to jednak umiesz gotowac? a gotowac nauczylam sie juz dawno temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może na początek odpuśćcie jeden weekend u mamusi. Spędźcie go razem. Jak będzie dzwoniła to Ty odbierz i powiedz łagodnie, ale stanowczo, że dziękujecie za zaproszenie, ale już macie plany na ten dzień i zjecie w domu. Żeby ją udobr****ć powiedz, że z przyjemnością przyjedziecie za tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jak widzisz masz problem z mężem. Jak po pracy można jechać "na parę godzin" do mamusi? Nie spędzacie czasu razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
Gdybym tak zrobila to maz by sie wsciekl nie ma nawet szans abym tak zrobila :(.nie ma dnia zebysmy u nich nie byli,czasmi juz wymyslam ze zle sie czuje zeby nie isc do nich bo poprostu mi sie juz nie chce wtedy maz idzie sam.on nie moze odciąć pepowiny tak mi sie wydaje :( czasami zadko bardzo zadko zdarza sie ze nie pojdzie do nich ale naprawde to jest bardzo zadko to wtedy dzwoni do mamy ze nie przyjdzie bo jest zmeczony i sie tlumaczy bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mężowi nie przeszkadza to, że tak często bywa u mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze jasno i dobitnie powtarzaj jak się z tym czujesz, tak długo i uparcie i tyle razy ile trzeba aż do zakutej pały dotrze a w międzyczasie ciesz się że masz wolne od gotowania ;) (no chyba że to twoja pasja i nie możesz bez tego żyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
spedzamy ze soba czas wieczorami a w weekend sami do godz 15 i pozniej u tesciow ok 3-4 godz i wieczoram znow jestesmy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałaś z nim? Mówiłaś, że chciałabyś go mieć dla siebie po pracy? Że to z Tobą się ożenił, a nie z mamusią i to Tobie powinien poświęcać swój czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to jest chore. On nie jest już kawalerem. Ma swoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
Nie nie przeszkadza mezowi ze tak czesto jest u mamy on sobie nie wyobraza tego ze mial by tam nie isc.chce i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
to samo mu powtarzam ze ma swoja rodzine ze ja tez mam uczucia tak jak jego mama,ale on wtedy sie denerwuje i mowi ze nie zabronie mu chodzic do rodzicow,ale mi nie o to chodzi nie chce zabronic mu spotkan z rodzina.czasami sie czuje ze jestem na ostatnim miejscu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
rozmawialam z nim na ten temat mowilam ze chcialabym miec go dla siebie chociaz przez dwa dni to odpowiedzial ze mam go w nocy heh az smiac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłam "placka po węgiersku" - ale wieśniara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze możesz spróbować innej metody, ale uważaj - będziesz tą najgorszą. Przy niedzielnym obiadku powiedz przy wszystkich, że chciałabyś, żeby mąż nie przychodził do mamy, bo obiad ma codziennie w domu (zapytaj go "Prawda kochanie?"). Sądzisz, że mu smakuje, bo zjada wszystko, więc to bez sensu, żeby mama robiła obiad dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak on komnetuje to że czujesz się jakbyś była na ostatnim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
co z tego ze jestem z nim jak jestesmy u jego rodzicow ale to nie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiedziałaś, że wychodzisz za mamisynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
denerwuje sie gdy tak mowie.raz mowi ze nie zabronie mu spotkan z rodzicami a raz odpowiada ze sie nakrecam i ze wkrecam sobie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiedziała! dopiero po jedenastu latach się zorientowała, idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
Nie nie wiedzialam wtedy ze jest mamisynkiem.odwiedzal wtedy tez codziennie rodzicow ale myslalam ze to minie bo wyprowadzil sie z domu rodzinnego i poniekąd rozumialam go ze moze byc mu ciezko.ale jednak sie pomylilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
tylko nie idiotka!!!!! IDIOTKO zorientowalam sie juz kilka lat temu ale dopiero teraz o tym pisze,najlepiej nie wypowiadaj sie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma o czym się tu wypowiadać - facet ma cię w d***e i woli towarzystwo swoich rodziców od twojej nudnej i żałosnej osoby, nie cierpi twojego żarcia, o czym nie omieszkał powiedzieć matce i do tego robi ci łaskę, że z tobą śpi i sugeruje, że powinnaś się z tego cieszyć - niestety jesteś idiotką i to skończoną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze,wspolczuje autorce,moze jak bedziecie mieli dziecko to wtedy wszystko sie zmieni.Ale to jest normalnie chore ze mąż po pracy idzie na obiad do rodziców zamiast do zony jak najpredzej wracac!Nic nie wskórasz.On jest jedynakiem?.I pewnie nie mysli o dziecku,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przeprowadź dziś z nim poważną rozmowę. Zapytaj, czy jego przyjaciel/kolega codziennie chodzi do mamy na obiad. Powie, że nie. I wtedy zapytaj, czy nie sądzi, że coś jest nie tak. Że w normalnych związkach ludzie odcinają pępowinę, a on tego nie potrafi zrobić. Że teraz Ty jesteś najważniejsza, a czujesz się zepchnięta na drugi plan. Zapytaj, czy chciałby iść na terapię dla par, bo Ty nie wyobrażasz sobie dalej takiego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
Nie nie jest jedynakiem ma rodzenstwo.mamy juz coreczke 9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie poradzisz, znam to doskonale. Moja mama się tak męczyła ponad 20 lat, ale się w porę opamiętała i zaczęła olewać teściową i męża. Synusia mamusi nie zmienisz. Teraz rodzice po 30kilku latach mieszkają osobno, mama u siebie a ojciec u mamusi i razem nas obgadują, jakie my złe jesteśmy i jak mu życie zmarnowałyśmy. Dobrze, że jestem na swoim i mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika23555
idiotko mowilam ci nie wypowiadaj sie na ten temat.to ty jestes zalosna bo twoj maz nie chce cie posuwac.mysle ze jestes stara zakompleksiona baba.zawsze na forum znajdzie sie czarna owca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monika23555 idiotko mowilam ci nie wypowiadaj sie na ten temat.to ty jestes zalosna bo twoj maz nie chce cie posuwac.mysle ze jestes stara zakompleksiona baba.zawsze na forum znajdzie sie czarna owca xxxxxxxxxxxxxxx przeczytaj topik od początku! i o ile nie zauważyłaś to ci przypomnę: - to twój mąż ma cię w d***e i woli towarzystwo rodziców - to twój mąż nie chce jeść twojego jedzenia - to twój mąż robi ci łaskę, że z tobą śpi sama to napisałaś w poprzednich postach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×