Wyjade i Zaszyje sie

na Gwadelupie, Martynice, Polinezji Francuskiej lub Wyspach Kanaryjskich. Jade i nie wracam. Zaszyje sie tam w buszu albo jakiejs wiosce.

zdechniesz z głodu i wp******ą cie tarantule

ile razy ja miałam takie marzenie:P z daleka od tyh fałszywych gęb:P

co do buszu to uwazaj na tarantule

A kasę na wyjazd masz ? :)

kasa to nie problem. Bilet tylko w jedna strone wiec nie ma problemu :D Nie no moze w buszu to nie ale w jakiejs wiosce, a tarantule akurat sa niegrozne :)

oj tam , ale Wy drobiazgowi jestescie i lubicie sie czepiac szczegółów, nawet nie mozna sobie pomarzyć:P Tarzan jakos przezył

Gwadelupa i Martynika jako departamenty francuskie naleza do Unii Europejskiej wiec nie ma problemu z przeprowadzka. Podobnei Kanary jako czesc Hiszpanii

Ale jak bym mieszkala w jakiejs wiosce to przeciez co to za problem? krecilabym cygara, prowadzila handel na straganie itp. Jak Kreole.

Zaszyjesz sobie cnote?

Też bym tak chciała... Wyjechać w cholerę i nie wracać... Szkoda że to nie takie proste :P

ja tez kiedys kogos udusze

Jeśli wyprowadzka to tylko z www.tania-przeprowadzka.pl Nawet na Malediwy czy inną Polinezję.