Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeżyłam koszmar

Polecane posty

Gość gość

Miałam grupkę naprawdę zgranych przyjaciół. Nie licząc mnie były trzy koleżanki i trzech kolegów. Znaliśmy się wszyscy 4 lata, jedną przyjaciółkę znałam już 2 lata wcześniej. Tyle wspólnych przeżyć, wspomnień.. Niestety wydarzyła się tragedia. Jeden kolega zabił naszą przyjaciółkę i sam popełnił samobójstwo. Nie wiem dlaczego to zrobił.. W życiu bym się czegoś takiego nie spodziewała. Tyle pytań i żadnej odpowiedzi. Czuję się bardzo źle psychicznie i nie mogę się pozbierać. Przesłuchiwała nas policja. Straszne.. Może udać się do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUŻA ZUZA
bardzo dobry pomysł !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccxccvcv
historia jak z detektywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara_krowa
moze wyznal jej milosc, a ona go odrzucila... stwierdzil, ze jezeli nie bedzie z nim to juz nigdy nie bedzie z nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy naprawdę zagraną paczką. Zauważyłabym gdyby było między nimi uczucie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo współczuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobna historia, ale byli parą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie mogę zrozumieć jaki miał motyw. Po za tym on wydawał się być mądrym, porządnym i poukładanym facetem. W życiu by mi nawet przez myśl nie przeszło, że on mógłby zrobić coś takiego. Koszmar. Dziewczyna była najmłodsza z nas, piękna, całe życie przed sobą, tyle planów i marzeń.. :( Płakać mi się chce.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może było coś między nimi albo on chciał aby było a ta nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkaniec miasta
może był głodny i zabił ją dla mięsa, a jego śmierć to nie było samobójstwo tylko zadławił się kością jedząc przyjaciółkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkaniec miasta - daruj sobie takie żarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo palil marihuane, podobno to takie zdrowe i nieszkodliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne w tej sytuacji. Nie przytrafiło się to pod wpływem impulsu. On dokładnie to wszystko zaplanował i się przygotował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najczesciej psychole to wlasnie tacy cisi, mili i poukladani faceci. 99% psycholi wlasnie taka jest. dlatego ja bardziej ufam imprezowym r****czom :P serio. tych wycofanych introwertykow sie po prostu boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można być skłonnym do morderstwa, po prostu w głowie się nie mieści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wcale nie był taki cichy i nieśmiały ale żeby zabić? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nakresl autorko szczegoly. jaki mial plan, jak ja zabil? skad sie dowiedzieliscie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie mogę tego pojąć. Gdy po raz pierwszy dowiedziałam się o tym co się wydarzyło byłam w ciężkim szoku, dalej brzmi to dla mnie jak chory żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze zacznijmy od podstaw. Ludzi których w życiu spotykamy dzielimy na: Przyjaciół, Koleżeństwo, Znajomi, Przypadkowi przelotni, Wrogowie, dochodzi grupa Rodzina, ktoś z niej przypisywany jest do danego rodzaju. I tak, to będą trywializmy, jeśli przyjaciół liczysz na palcach obu rąk to masz ich bardzo dużo! Koleżeństwo osiągnąć można max z kilkuset osobami. Znajomych do kilkunasu kilkudziesięciu tysięcy. Wrogowie, najlepiej nie mieć ale jak są to o człowieku świadczy też poziom jaki oni reprezentują, to musi być dwustronne. Rodzina jeśli nie jest się w systemie "klanowym" gdzie jest nadewszystko to najbliższa się liczy a reszta jest tylko czynnikiem i tylko lekkie fory ma. Wracając do tematu, byłaś w dość zgranej grupie znajomych, no może niektórzy to koleżeństwo, stała się tragedia na co ani wpływu ani wiedzy nie miałaś. Przeżywasz to bardzo bo nigdy wcześniej z tragedią nie spotkałaś się. Tylko tyle. Straszne, ale tak jest, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O śmierci i całej sytuacji dowiedzieliśmy się od jej siostry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko wydarzyło się u niego w mieszkaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźniłaś się z mordercą! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×